Google zamierza rozwijać projekt satelitarny pozwalający śledzić emisje metanu z kosmosu. Największe są notowane na Półwyspie Jamalskim, gdzie wydobywa gaz rosyjski Gazprom.
Nowy satelita Google ma okrążać ziemię 15 razy dziennie by mierzyć emisje metanu, gazu cieplarnianego podobnie jak dwutlenek węgla. Ma się skupiać głównie na emisjach z sektora węglowodorów. Google będzie współpracował z Environmental Defense Fund.
Podobne badania przeprowadzone przy pomocy satelity Copernicus pokazały pokaźne emisje metanu z Półwyspu Jamalskiego, gdzie znajduje się największa baza surowcowa rosyjskiego Gazpromu. Brak walki z tymi emisjami to jeden z argumentów przeciwko gazowi z Rosji w odróżnieniu od źródeł zachodnich, bo kraje jak USA czy Norwegia podejmują już problem walki z tymi uwolnieniami. Wciąż nie ma jednak globalnych wytycznych w tym zakresie jak porozumienie klimatyczne z Paryża zawarte przez większość krajów Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie redukcji emisji CO2.
BBC / Wojciech Jakóbik