Gorący dzień w Brukseli. Szczyt NATO, Zełenski prosi G7 o pomoc

24 marca 2022, 18:15 Alert

Dzisiaj w Brukseli był szalony dzień. Z jednej strony miał miejsce nadzwyczajny szczyt NATO, podczas którego szefowie państw i rządów dyskutowali o tym, co zrobić w związku z inwazją Rosji na Ukrainie. Z drugiej strony podczas szczytu państw G7 prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował o większą pomoc w związku z działaniami wojennymi.

fot. NATO

Duda: szczyt NATO nie przyniósł przełomu

Prezydent Andrzej Duda przyznał, że czwartkowy nadzwyczajny szczyt NATO nie przyniósł konkretnych decyzji. Zaznaczył, że szczyt zapowiedziano kilka dni temu i zabrakło czasu, by wypracować takie ustalenia. Wyraził zadowolenie, że na funkcji sekretarza generalnego NATO pozostanie Jens Stoltenberg.
Prezydent, poproszony na konferencji prasowej o ocenę wyników szczytu, przyznał, że nie przyniósł on konkretnych decyzji. Według niego, zabrakło czasu, by wypracować takie ustalenia. – Na decyzję o tym, żeby pojawiła się obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego na wschodniej flance pracowaliśmy ponad pół roku. Odbyliśmy wtedy wizyty we wszystkich krajach członkowskich; ja rozmawiałem osobiście ze wszystkimi prezydentami zanim ta decyzja została podjęta, więc proszę wybaczyć, że dzisiaj po czterech czy pięciu dniach odkąd szczyt zapowiedziano i się odbył, nie sformułowano żadnych konkretnych decyzji – dodał Duda.

Jedyna decyzja, jak zauważył, która zapadła w czwartek, to przedłużenie mandatu obecnego sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga. – Zapadła przez aklamację, poprzez podziękowania i brawa wszystkich członków Sojuszu. To bardzo ważne i jesteśmy wdzięczni panu sekretarzowi generalnemu, że mając możliwość znacznie spokojniejszej służby dla swojego kraju, jednak zdecydował się w tej bardzo trudnej sytuacji pozostać tutaj jako koordynator, jako ten, który jest liderem NATO – podkreślił prezydent. Dodał, że jest to bardzo odpowiedzialna decyzja, która zapadła w trudnej sytuacji dla Sojuszu Północnoatlantyckiego, dla Europy, dla świata. – Ta stabilność była Sojuszowi bardzo potrzebna – zaznaczył Duda. Chwalił też decyzyjność i sprawne kierowanie NATO przez obecnego szefa. – Pan Jens Stoltenberg potrafi podejmować decyzje, to są dobre decyzje. Przez cały ten czas, kiedy ja jestem tutaj, w Brukseli i z bliska obserwuję pracę z nim i wielokrotnie się z nim spotykam, nie przypominam sobie ani jednej sytuacji, w której podjąłby decyzję błędną. W związku z powyższym dla mnie to była sprawa oczywista i wszyscy wyrażali wdzięczność, że się tej misji na ten kolejny czas teraz w trudnym momencie podjął – powiedział prezydent.

Szef NATO po szczycie

Wzmocnimy naszą zdolność do odstraszania i obrony – powiedział po zakończeniu nadzwyczajnego szczytu NATO sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg. Jak przekazał, NATO wyśle cztery nowe grupy bojowe do Bułgarii, na Węgry, do Rumunii i na Słowację. Szef Sojuszu zapowiedział także „zdecydowane wzmocnienie” na wschodniej flance Sojuszu. – Dzisiaj zdecydowaliśmy się zresetować nasze stanowisko obronności i odstraszania, aby stawić czoła nowej rzeczywistości – powiedział Stoltenberg po zakończeniu szczytu. Jak dodał, oznacza to, że w terenie będziemy mieli „zdecydowanie więcej” sił we wschodniej części Sojuszu, w wyższej gotowości, a także więcej prepozycjonowanego sprzętu. – Rozmieścimy więcej myśliwców i wzmocnimy obronę przeciwlotniczą oraz przeciwrakietową – zapowiedział. Jak podkreślił, liderzy zatwierdzili także cztery nowe grupy bojowe – mają być wysłane do Bułgarii, na Węgry, do Rumunii i na Słowację.

Szef NATO zapewnił również o wsparciu dla Ukrainy. – Ukraińcy walczą z odwagą i determinacją. Walczą o swoją wolność i przyszłość. Jesteśmy z nimi. (…) Dziś przywódcy NATO uzgodnili, że musimy i zapewnimy dalsze wsparcie dla Ukrainy. Będziemy nadal nakładać bezprecedensowe koszta na Rosję i wzmocnimy naszą zdolność odstraszania i obrony – zadeklarował Stoltenberg. Sekretarz generalny Sojuszu podkreślał, że sojusznicy wyposażają Ukrainę w ważne zaopatrzenie wojskowe, włączając w to systemy obrony przeciwpancernej i przeciwlotnicze czy drony, a ponadto zapewniają pomoc finansową i humanitarną. – Uzgodniliśmy, że zrobimy więcej, m.in. jeśli chodzi o wsparcie w dziedzinie cyberbezpieczeństwa i wyposażenia przeciwko zagrożeniom biologicznym, chemicznym, radiologicznym i atomowym. Chodzi m.in. o sprzęt do wykrywania, ochrony i medyczny, jak również szkolenie z dziedziny dekontaminacji i zarządzania kryzysowego” – wymieniał. „Jesteśmy zdecydowani, by zrobić wszystko, by wspierać Ukrainę – podkreślił.

Stoltenberg zaznaczył pod raz kolejny, że na Sojuszu ciąży odpowiedzialność, by konflikt na Ukrainie nie przerodził się w wojnę na pełną skalę, w którą będą zaangażowane nie tylko Ukraina i Rosja, ale też sojusznicy z NATO. – Bezpieczeństwo nie jest rzeczą darmową, zaś robienie więcej będzie kosztować więcej, więc liderzy NATO zgodzili się podwoić swoje wysiłki, aby sprostać zobowiązaniom inwestycyjnym, które poczyniliśmy w 2014 roku – poinformował. Jak dodał, sojusznicy będą przekazywali dodatkowe plany w zakresie tego, jak sprostać tym zobowiązaniom. – Cieszę się, ze szereg sojuszników ogłosiło plany w zakresie znaczącego zwiększenia ich wydatków na obronność – powiedział. Szef NATO przekazał jednocześnie, że sojusznicy wezwali Chiny do powstrzymania się od wspierania wysiłku wojennego Rosji. – Chiny nie powinny zapewniać wsparcia gospodarczego ani wojskowego dla inwazji Rosji, zamiast tego Pekin powinien wykorzystać wpływ na Rosję, aby promować natychmiastowe pokojowe rozwiązania – ocenił. – Sojusznicy uzgodnili również, że Białoruś powinna przestać działać jako współuczestnik inwazji Putina – dodał.

Sekretarz generalny NATO pytany był m.in. o możliwość użycia broni biologicznej przez Rosję. – Jesteśmy zaniepokojeni, częściowo dlatego, że (…) widzimy, że Rosja próbuje stworzyć pretekst, by oskarżyć Ukrainę, sojuszników NATO o przygotowania do wykorzystania broni chemicznej i biologicznej – mówił. Jak dodał, oskarżenia te są „zupełnie bezzasadne”.

Zełenski do G7

– Rosja zniszczyła globalną architekturę bezpieczeństwa, a konsekwencją jej wojny z Ukrainą może się stać globalny kryzys żywnościowy i destabilizacja polityczna – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas szczytu państw G7. – Doszło do globalnej katastrofy. Rosja zniszczyła globalną architekturę bezpieczeństwa, uderzyła w stosunki międzynarodowe – powiedział Zełenski, cytowany przez Interfax-Ukraina. Następstwami wojny mogą być, jak zauważył, światowy kryzys żywnościowy, a za nim – destabilizacja polityczna. Według Zełenskiego konieczne jest „wzmacnianie sankcji każdego tygodnia, dopóki Rosja nie zatrzyma się i nie przywróci Ukrainie pokoju”. Ukraiński lider zaapelował również o stworzenie nowego systemu „gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, dla regionu; takich, które będą realne i powstrzymają każdego agresora”. Mówiąc o sankcjach, podkreślił, że „potrzebne jest całkowite embargo na handel z Rosją”. – Rosję należy pozbawić możliwości używania na wojnie systemu GPS, bo on pomaga ich rakietom i bombom niszczyć miasta. Rosyjskie banki, a zwłaszcza Bank Centralny, powinny zostać zablokowane – powiedział Zełenski, cytowany przez Interfax-Ukraina. Prezydent poprosił również państwa G7 o zaangażowanie w odbudowę Ukrainy, zniszczonej przez rosyjską agresję. – Ale najpierw – broń dla Ukrainy. Najpierw – pokój – powiedział. Przekonywał, że dostawy broni dla Ukrainy, które pozwolą zatrzymać wojnę, są w interesie Zachodu.

Polska Agencja Prasowa/Michał Perzyński