EnergetykaGaz.Wszystko

Grabowski: Jeden odwiert łupkowy może zmienić wszystko

ROZMOWA

Potrzebne są spotkania robocze resortów skarbu i środowiska ws. projektu specustawy o poszukiwaniach ropy i gazu; w najbliższym czasie może uda się też spotkać na szczeblu politycznym i znaleźć jakieś rozwiązania – powiedział we wtorek (25 listopada) minister środowiska Maciej Grabowski.  Ministerstwa spierają się o kwestie dotyczące ocen wpływu inwestycji na środowisko. Resort skarbu chce m.in. skrócenia czasu konsultacji społecznych i uproszczenia procedur ocen środowiskowych przy poszukiwaniach i wydobyciu ropy i gazu, w tym gazu z łupków – podaje PAP. Na ten temat rozmawialiśmy z ministrem Grabowskim.

BiznesAlert.pl: Nagłówki mediów wskazywałyby, że Wielka Brytania sprawniej rozwija swój sektor gazu łupkowego niż Polska. Czy to tylko kwestia PR-u?

Maciej Grabowski: W Unii Europejskiej najważniejsze jest dziś udowodnienie potencjału biznesowego, ale także bezpieczeństwa dla ludzi i środowiska, gazu łupkowego. To wspólny cel Polski i Wielkiej Brytanii. Niedługo przedstawimy razem raport ekspertów o tym jak rozwój sektora łupkowego może wpłynąć na nasze gospodarki. Polska bez wątpienia była pierwsza i ma najwięcej odwiertów. Nasze sukcesy z pewnością zainspirowały innych, ale na razie w ogóle nie warto mówić o jakimś wyścigu. Skupmy się na wspieraniu bezpiecznych technologii wydobywczych w Europie, nie marnujmy energii na konkurencję.

Z czego wynika pozycja Polski w łupkowym wyścigu do którego dołączyły teraz Niemcy i Bułgaria?

MG: Byliśmy pierwsi. Nie tylko jeżeli chodzi o koncesje i odwierty, ale także odwagę otwartej rozmowy na ten temat w Brukseli. Od początku monitorujemy bezpieczeństwo procesu poszukiwawczo-rozpoznawczego, co ułatwia argumentowanie za rozwojem przemysłu wydobywczego.

Czy przeciągające się prace nad prawem geologicznym i górniczym spłoszyły inwestorów?

MG: Nie mam takiego wrażenia. Koniec prac legislacyjnych zbiegł się z terminem, na który były wydawane pierwsze koncesje i rozpoczął sie naturaly proces weryfikacji, w które obszary warto inwestować, a które nie są perspektywiczne.

Dlaczego firmy łupkowe opuszczają Polskę? Kto zostaje?

MG: „Inwestorzy opuszczają Polskę” to chwytliwy nagłówek, więc łatwo takie znaleźć. Trudniej przeczytać informacje, że jakiś inwestor przenosi aktywa z Niemiec czy Turcji do Polski, aby zainwestować w poszukiwania więcej. A takich faktów też jest trochę. Ostatnio decyzję o wejściu do Polski podjęła Stena, firma z dużym doświadczeniem w przemyśle wydobywczym.
Nierzadko jest tak, że poszukiwania i rozpoznawanie prowadzone są przez mniejsze podmioty, które później odsprzedają z zyskiem swoje aktywa największym graczom. Zostają w Polsce ci, którzy potrafią zapewnić finansowanie prac koncesyjnych. Inwestują u nas duże, wielomilionowe kwoty, jestem więc przekonany, że robią to z wiarą w końcowy sukces.

Czy resort środowiska będzie blokował przyjęcie specustawy węglowodorowej w obecnym kształcie?

MG: Będę zawsze popierał ułatwienia dla przedsiębiorców. Zresztą, resort środowiska już wcześniej wprowadzał takie ułatwienia, chociażby dotyczące prowadzenia odwiertów do 5000m. Muszę jednak dbać o to, aby zapewnić równowagę pomiędzy rozwojem przemysłu, a bezpieczeństwem środowiska i ludzi. Nie mniej ważne jest dbanie o zgodność regulacji z obowiązującymi nas dyrektywami unijnymi, to klucz do zabezpieczenia spraw łupkowych w Brukseli. Przed nami więc rozmowy – życzliwe, ale też bardzo konkretne.

Jak spór o kolejną ustawę dla sektora łupkowego przełoży się na nastroje inwestorów?

MG: Słowo „spór” czytam w depeszach, w rozmowach pomiędzy ministerstwami środowiska i skarbu się nie pojawia. Myślę, że inwestorzy to znakomicie wiedzą.
Prawo geologiczne i górnicze jest znane, a to dziś podstawa do planowania prac na koncesjach. Specustawa nie odnosi się do niego znacząco, natomiast wpływa na regulacje środowiskowe.

Czy mamy czas na rozwój sektora łupkowego? Czy musimy być pierwsi w tym wyścigu?

Miło jest śledzić wyścigi, ale tak naprawdę wszyscy czekamy na jeden odwiert, w dowolnym kraju UE, który przyniesie bardzo wysokie przepływy i inwestor będzie chciał pilnie uruchomić wydobycie. To zmieni wszystko. Wtedy wszelkie rzekome bariery legislacyjne nagle przestaną być przeszkodą. Dopinguję przemysł poszukiwawczy w całej Europie.

Rozmawiał Wojciech Jakóbik


Powiązane artykuły

Rozpoczęła się budowa bazy PGE Baltica w Ustce

Symboliczne wbicie łopaty oficjalnie zainaugurowało budowę bazy operacyjno-serwisowej w porcie w Ustce. Nowoczesna infrastruktura portowa ma być gotowa do użytku...

Gigant technologiczny podpisał 20-letnią umowę na atom

Constellation (Nasdaq: CEG) i Meta podpisały 20-letnią umowę zakupu energii (PPA) na produkcję Centrum Odnawialnej Energii Clinton, wspierając cele Meta...
FSRU. Fot. Hoegh LNG.

Niemiecka młodzieżówka protestuje przeciwko pływającemu gazoportowi

Młodzieżówka niemieckiej partii socjaldemokratycznej (SPD), także znana pod nazwą Jusos, Młodzi Socjaliści dołączyli do protestów ruchu proklimatycznego Fridays for Future...

Udostępnij:

Facebook X X X