W czwartek grupa kilkudziesięciu aktywistek i aktywistów klimatycznych z całej Polski wzięła udział w demonstracji przed Ministerstwem Aktywów Państwowych pod hasłem Polska bez węgla 2030. Początkowo drzwi ministerstwa zostały przed nimi zamknięte, a gdy zaczęli wygłaszać swoje petycje przed budynkiem przez megafony, jedna z osób została wpuszczona do środka.
Młodzież żąda odejścia od węgla
Młodzież trzymała transparenty z hasłami nawołującymi do pilnego odejścia Polski od węgla. – Jestem przerażony wizją przyszłości, która mnie czeka. Częstsze susze, powodzie, huraganowe wiatry, świat pełen konfliktów o zasoby i przestrzeń do życia, migracje klimatyczne – dla mojego pokolenia to nie scenariusz filmu science fiction, a realistyczny kierunek, w którym zmierza Polska i świat. Mamy tylko 10 lat, by zapobiec katastrofie klimatycznej i nie możemy dłużej pozostawać bierni. Musimy odejść od węgla do 2030 roku – apelował podczas wydarzenia jeden z protestujących aktywistów, Patryk Kowalczyk z Warszawy.
– Mimo dużego zainteresowania opinii publicznej tematem kryzysu klimatycznego, polityczki i politycy wyłączają z dyskusji zwykłych ludzi i kierują się interesem lobby węglowego. Dlatego na dzisiejszym proteście aktywiści i aktywistki z całego kraju korzystają ze swojego prawa do głosu oraz decydowania o własnej przyszłości. Zadaniem rządzących jest nas ochronić przed czarnym scenariuszem katastrofy klimatycznej, dlatego składamy do ministra aktywów państwowych ustne petycje – każdy z nas swoją własną, ale nasz cel jest wspólny: Polska bez węgla 2030! – powiedziała Dominika Lasota, aktywistka klimatyczna z Bydgoszczy.
Greenpeace/Michał Perzyński
Greenpeace protestuje przeciwko węglowi na siedzibach PiS i PO