Sąd apelacyjny w Oslo zatwierdził plany Norwegii dotyczące poszukiwania ropy naftowej w Arktyce, oddalając pozew organizacji ekologicznych, które twierdziły, że narusza to prawo ludzi do czystego środowiska naturalnego.
Wyrok sądu w Norwegii
Wyrok utrzymał w mocy orzeczenie wydane przez sąd niższej instancji, odrzucając argumenty Greenpeace i grupy Nature and Youth, że runda licencjonowania ropy naftowej w latach 2015–2016 naruszyła konstytucję Norwegii. Sprawa może być nadal przedmiotem odwołania do sądu najwyższego w Norwegii.
Sprawa jest postrzegana jako część powstającej gałęzi prawa na całym świecie, w której powodowie starają się wykorzystać regulacje krajowe, aby uzasadnić ograniczenie emisji. Organizacje ekologiczne argumentowały, że decyzja norweskiego rządu jest sprzeczna z prawem krajowym i międzynarodowym. Przywołany został artykuł 112 konstytucji Norwegii, który gwarantuje prawo obecnych i przyszłych pokoleń do czystego środowiska, a także porozumienie klimatyczne z Paryża w celu ograniczenia globalnego ocieplenia.
Wydobycie ropy i gazu przyczyniło się do uczynienia z Norwegii jednego z najbogatszych krajów świata, z trzecim co do wielkości produktem krajowym brutto na mieszkańca i wartym 1,1 biliona dolarów państwowym funduszem majątkowym pochodzącym z dochodów z ropy naftowej.
Rząd wydał 10 zezwoleń na poszukiwania ropy i gazu w Arktyce w 23. rundzie koncesyjnej, w tym trzy w południowo-wschodniej części Morza Barentsa, w pobliżu granicy Norwegii z Rosją. Firmy naftowe wykonały już odwierty poszukiwawcze na niektórych koncesjach, ale nie dokonały znaczących odkryć.
Reuters/Michał Perzyński