icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Szefowie grupy EKR w PE: jesteśmy najsilniejszym mostem pomiędzy USA a UE

Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) są dziś najsilniejszym mostem pomiędzy USA a UE – powiedział we wtorek współprzewodniczący tej grupy w Parlamencie Europejskim Patryk Jaki. Drugi szef grupy Nicola Procaccini wyraził przekonanie, że UE może współpracować z administracją Donalda Trumpa.

Do EKR należy Prawo i Sprawiedliwość oraz partia Bracia Włosi, której liderką jest premierka Włoch Giorgia Meloni. We wtorek Jaki i Procaccini, którzy wspólnie przewodzą grupie w PE, spotkali się z dziennikarzami na marginesie posiedzenia europarlamentu w Strasburgu.

– Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy są dziś najsilniejszym mostem pomiędzy USA a UE. To pokazała obecność Giorgii Meloni jako jedynej europejskiej przywódczyni na inauguracji” – powiedział Jaki nawiązując do udziału szefowej rządu Włoch w zaprzysiężeniu Donalda Trumpa w poniedziałek w Waszyngtonie.

– Liczymy na niego, ponieważ jest on konserwatywnym liderem, z którym dzielimy bardzo dużo opinii. Możemy razem wiele zrobić stawiając czoła wspólnym wyzwaniom – powiedział Procaccini.

-Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by nawiązać współpracę z nową amerykańską administracją. Wierzymy, że w przyszłości USA i UE mogą razem współpracować – dodał.

– Będziemy głównym partnerem we współpracy z nową administracją – oświadczył Jaki.

– Wiemy, że jest wiele kwestii jeśli chodzi np. o obecne europejskie elity. Donald Tusk nazwał prezydenta Trumpa rosyjskim agentem. Myślę, że może on mieć problem, by debatować z Donaldem Trumpem, więc możemy pomóc, bo chcielibyśmy nawiązać dobre relacje z USA – powiedział.

W marcu 2023 roku Tusk jako ówczesny lider opozycji stwierdził, że nasza niepodległość, a na pewno pokój w Europie, a więc nasze życie, będzie pod wielkim zagrożeniem, jeśli Stany Zjednoczone zmienią znowu kurs na ten trumpowski. Wyraził wówczas przekonanie, że gdyby Trump w 2020 roku wygrał wybory, to USA nie byłyby już w NATO, co sam Trump zapowiadał.

– Trump i jego zależność od rosyjskich służb, dzisiaj już nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb – mówił Tusk.

Pytany o tę wypowiedź w listopadzie 2024 roku, Tusk odparł, że nie będziemy czarowali świata, wszystko jest mniej więcej jasne. Jeśli chodzi o prezydenta Trumpa to mamy w pamięci jego kadencję. Podkreślił, że był nie tylko obserwatorem, ale też uczestnikiem dziesiątek spotkań, które dotyczyły także relacji z Rosją.

– I prezydent Trump ma jedną cechę, która ułatwia zrozumienie jego intencji, poglądów czy emocji – jest człowiekiem otwartym i mówiącym chyba to, co myśli. W związku z tym to innego typu podejście do Putina, do Rosji, do sytuacji w Ukrainie – inne u prezydenta Trumpa, inne u prezydenta Bidena – to było dość oczywiste – powiedział premier.

Europosłowie PiS na konferencji prasowej chwalili pierwsze ruchy Trumpa jako prezydenta. – – W sprawach gospodarczych administracja nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych dokonuje właściwych ruchów – powiedział Piotr Mueller. Jak wyjaśnił, popiera odwrót Trumpa od amerykańskiej wersji zielonego ładu i reindustrializację USA.

– To jest dobra informacja, bo może te brukselskie pseudoelity pójdą wreszcie po rozum do głowy – dodał.

Adam Bielan z PiS przyznał jednak, że zapowiedzi Trumpa np. w sprawie nałożenia ceł na towary importowane z UE mogą budzić obawy.

– Na pewno będą duże turbulencje w relacjach Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską. Tym bardziej byłby potrzebny w tych warunkach szczyt UE-USA, o który apelował do polskiego rządu już od półtora roku polski prezydent Andrzej Duda. Fatalnie się stało, że z powodów małostkowości premiera Donalda Tuska taki szczyt w Warszawie się nie odbędzie – ocenił.

Biznes Alert / PAP

Mrozek: Zielona Unia z odcieniem szarości, czyli jaki plan na Europę mają europejskie partie

Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR) są dziś najsilniejszym mostem pomiędzy USA a UE – powiedział we wtorek współprzewodniczący tej grupy w Parlamencie Europejskim Patryk Jaki. Drugi szef grupy Nicola Procaccini wyraził przekonanie, że UE może współpracować z administracją Donalda Trumpa.

Do EKR należy Prawo i Sprawiedliwość oraz partia Bracia Włosi, której liderką jest premierka Włoch Giorgia Meloni. We wtorek Jaki i Procaccini, którzy wspólnie przewodzą grupie w PE, spotkali się z dziennikarzami na marginesie posiedzenia europarlamentu w Strasburgu.

– Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy są dziś najsilniejszym mostem pomiędzy USA a UE. To pokazała obecność Giorgii Meloni jako jedynej europejskiej przywódczyni na inauguracji” – powiedział Jaki nawiązując do udziału szefowej rządu Włoch w zaprzysiężeniu Donalda Trumpa w poniedziałek w Waszyngtonie.

– Liczymy na niego, ponieważ jest on konserwatywnym liderem, z którym dzielimy bardzo dużo opinii. Możemy razem wiele zrobić stawiając czoła wspólnym wyzwaniom – powiedział Procaccini.

-Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, by nawiązać współpracę z nową amerykańską administracją. Wierzymy, że w przyszłości USA i UE mogą razem współpracować – dodał.

– Będziemy głównym partnerem we współpracy z nową administracją – oświadczył Jaki.

– Wiemy, że jest wiele kwestii jeśli chodzi np. o obecne europejskie elity. Donald Tusk nazwał prezydenta Trumpa rosyjskim agentem. Myślę, że może on mieć problem, by debatować z Donaldem Trumpem, więc możemy pomóc, bo chcielibyśmy nawiązać dobre relacje z USA – powiedział.

W marcu 2023 roku Tusk jako ówczesny lider opozycji stwierdził, że nasza niepodległość, a na pewno pokój w Europie, a więc nasze życie, będzie pod wielkim zagrożeniem, jeśli Stany Zjednoczone zmienią znowu kurs na ten trumpowski. Wyraził wówczas przekonanie, że gdyby Trump w 2020 roku wygrał wybory, to USA nie byłyby już w NATO, co sam Trump zapowiadał.

– Trump i jego zależność od rosyjskich służb, dzisiaj już nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb – mówił Tusk.

Pytany o tę wypowiedź w listopadzie 2024 roku, Tusk odparł, że nie będziemy czarowali świata, wszystko jest mniej więcej jasne. Jeśli chodzi o prezydenta Trumpa to mamy w pamięci jego kadencję. Podkreślił, że był nie tylko obserwatorem, ale też uczestnikiem dziesiątek spotkań, które dotyczyły także relacji z Rosją.

– I prezydent Trump ma jedną cechę, która ułatwia zrozumienie jego intencji, poglądów czy emocji – jest człowiekiem otwartym i mówiącym chyba to, co myśli. W związku z tym to innego typu podejście do Putina, do Rosji, do sytuacji w Ukrainie – inne u prezydenta Trumpa, inne u prezydenta Bidena – to było dość oczywiste – powiedział premier.

Europosłowie PiS na konferencji prasowej chwalili pierwsze ruchy Trumpa jako prezydenta. – – W sprawach gospodarczych administracja nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych dokonuje właściwych ruchów – powiedział Piotr Mueller. Jak wyjaśnił, popiera odwrót Trumpa od amerykańskiej wersji zielonego ładu i reindustrializację USA.

– To jest dobra informacja, bo może te brukselskie pseudoelity pójdą wreszcie po rozum do głowy – dodał.

Adam Bielan z PiS przyznał jednak, że zapowiedzi Trumpa np. w sprawie nałożenia ceł na towary importowane z UE mogą budzić obawy.

– Na pewno będą duże turbulencje w relacjach Stanów Zjednoczonych z Unią Europejską. Tym bardziej byłby potrzebny w tych warunkach szczyt UE-USA, o który apelował do polskiego rządu już od półtora roku polski prezydent Andrzej Duda. Fatalnie się stało, że z powodów małostkowości premiera Donalda Tuska taki szczyt w Warszawie się nie odbędzie – ocenił.

Biznes Alert / PAP

Mrozek: Zielona Unia z odcieniem szarości, czyli jaki plan na Europę mają europejskie partie

Najnowsze artykuły