EnergetykaOZEWęgiel. energetyka węglowaWszystko

Guzek: Greenpeace będzie mobilizował aktywistów i rządy do konkretnych działań

Wczoraj, wspólnie z innymi, dużymi organizacjami – zarówno ekologicznymi, jak i z największą międzynarodową federacją związków zawodowych – opuściliśmy szczyt klimatyczny, dlatego, że nie przyniósł on żadnych rezultatów – mówi w rozmowie z naszym portalem Katarzyna Guzek, rzeczniczka prasowa Greenpeace w Polsce.

Zdaniem rzeczniczki kraje, które są członkami konwencji o ochronie klimatu nie stanęły na wysokości zadania i nie przygotowały harmonogramu prac nad kolejne dwa lata, by doprowadzić do podpisania umowy w 2015 r. w Paryżu.

– W tej sytuacji postanowiliśmy opuścić tę konferencję, ponieważ nie chcemy podpisywać się pod jej rezultatami, czy właściwie – brak rezultatów – twierdzi Guzek. – Z drugiej strony nie znaczy to, że podważamy zasadność toczonych negocjacji. Uważamy, że ten proces jest kluczowy i konieczny by utrzymać dążenie na rzecz zredukowania emisji gazów cieplarnianych. Poświęcimy kolejny rok na to, by zmobilizować działaczy, jak i rządy do konkretnych działań. Pojawimy się ponownie na kolejnym szczycie klimatycznym.

– Na budynek ministerstwa gospodarki w Warszawie weszliśmy, gdy rozpoczął się szczyt węglowy – mówi rzeczniczka. – Mieliśmy wówczas bardzo jasny przekaz. Na banerze, który wówczas rozwiesiliśmy, postawiliśmy pytanie: kto rządzi Polską – przemysł paliw kopalnych czy obywatele? Ponieważ uważamy, że rząd w tym momencie bardziej reprezentuje interesy koncernów paliwowych, a nie – obywateli, którzy w najnowszym badaniu CBOS wypowiedzieli się jednoznacznie (89 proc.), że chce większej ilości odnawialnych źródeł energii.

W przypadku wejścia na Pałac Kultury chodziło o zupełnie inny problem – tłumaczy dalej Guzek. – Chcieliśmy upomnieć się za naszymi aktywistami, którzy stanęli w obronie Arktyki,  zostali zatrzymani i ciążą na nich bardzo poważne zarzuty. Umieszczone wówczas hasło na banerze było bardzo proste: „Save Free-Arctic Activists”. Stanęliśmy solidarnie w ich obronie – wyjaśnia rzeczniczka.

Jej zdaniem być może opinia Iwo Łosia, aktywisty Greenpeace w Polsce, podczas jednej z ostatnich dyskusji telewizyjnych, że „bezpieczeństwo energetyczne to slogan”, było wyciągnięte z kontekstu. Wg Guzek: – my mówimy bardzo jasno, że bezpieczeństwo energetyczne Polski leży w inwestycjach w odnawialne źródła energii i w podnoszeniu efektywności energetycznej.  A nie w dalszym uzależnianiu Polski od węgla. Tym bardziej, że węgiel w dużej mierze importujemy (więcej niż eksportujemy). I jeśli trendy się utrzymają, to w ciągu dekady będziemy więcej go importowali niż produkowali. Tak więc sektor węglowy nie ma nic wspólnego z bezpieczeństwem energetycznym – kończy rzeczniczka Greenpeace w Polsce.


Powiązane artykuły

Zawór gazowy. Źródło: freepik

Ukraina utrzyma dostęp do polskich gazociągów. Jest zgoda do 2026 roku

Gaz-System będzie oferował przepustowość ciągłą na kolejny rok gazowy 2025/2026 w kierunku z Polski na Ukrainę. Polski operator uzgodnił z...

Niemieckie Wilhelmshaven ma drugą bramę na gaz spoza Rosji

W dniu 26 maja w niemieckim Wilhelmshaven prace i dostawy do sieci gazowej wszczął drugi statek przeładowujący LNG „Excelsior”. Operator...

Kanclerz Niemiec kosi ceny energii

Friedrich Merz zapowiada, że przedstawi program, który ma obejmować obniżkę cen energii elektrycznej dla mieszkańców Niemiec. Zmiany mają obejmować obniżenie...

Udostępnij:

Facebook X X X