GW: Bezpieczeństwo kraju przesądziło o szlaku linii Kozienice-Ołtarzew

12 września 2016, 10:15 Alert

W rozmowie z serwisem „Wyborcza.biz” Andrzej Cząstkiewicz, wiceprezes PSE Inwestycje, wyjaśnia powody decyzji Operatora o wyborze wariantu przebiegu linii 400 kV Kozienice – Ołtarzew m.in. przez gminy Żabia Wola i Jaktorów.

Serwis przypomina, że taki wariant przebiegu linii jest zgodny z uchwalonym w 2014 r. wojewódzkim planem zagospodarowania przestrzennego. Decyzję o takim przebiegu linii PSE ogłosiło w sierpniu tego roku.

Trasa przebiegu linii była przedmiotem pracy tzw. Grupy Roboczej. W jej skład weszli oprócz przedstawicieli operatora, mieszkańcy Mazowsza i niezależnych ekspertów. Według mieszkańców i ekspertów z Politechniki Warszawskiej korzystniejszym wariantem był przebieg linii omijający gminy Żabia Wola i Jaktorów, za to biegnący wzdłuż drogi krajowej 50 i autostrady A2.

Andrzej Cząstkiewicz przypomniał w rozmowie z serwisem Wyborcza.biz, że w przyjętym jednogłośnie przez uczestników Grupy Roboczej regulaminie jednoznacznie zaznaczono, że analiza wielokryterialna będzie tylko narzędziem pomocniczym do podjęcia decyzji przez Operatora, a nie decyzją. Zwrócił również uwagę, że w ramach Grupy Roboczej rozważano pięć wariantów przebiegu linii Kozienice – Ołtarzew.

Wiceprezes PSE Inwestycje zwrócił w rozmowie serwisem uwagę, że w skład Grupy Roboczej nie weszli przedstawiciele podmiotów zarządzających innego rodzaju infrastrukturą, z którą kolidować może linia. Są to Ministerstwo Obrony Narodowej, Ministerstwo Infrastruktury, PKP, PGNiG, Gaz-System czy GDDKiA oraz organy odpowiedzialne za zapewnienie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa Państwa. W konsekwencji, podczas analiz przebiegu linii uwzględniono według niego wiele kryteriów o różnej wadze, takich jak gęstość zabudowy czy wpływ na środowisko pomijając jednak potencjalne konflikty z inną istniejącą lub planowaną infrastrukturą o znaczeniu ponadregionalnym.

O wyborze wariantu przebiegu linii Kozienice – Ołtarzew zadecydowały kryteria związane z szeroko pojętym bezpieczeństwem państwa, których to czynników nie wzięto pod uwagę podczas analizy wielokryterialnej. Ostatecznie uznano, linia nie powinna przebiegać wzdłuż dróg.- Dla podmiotów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo słowo to ma wielowymiarowy charakter – musimy pamiętać, że w sytuacjach ewentualnego zagrożenia miejsca koncentracji krytycznej infrastruktury mogą być szczególnie narażone na ingerencję, bo ich uszkodzenie może wywołać paraliż w zakresie dostaw energii czy możliwości przemieszczania się – powiedział Andrzej Cząstkiewicz w rozmowie z serwisem Wyborcza.biz.

Wyborcza.biz/CIRE.pl