(Reuters/AP/Rigzone/Teresa Wójcik)
Koncern produkujący ropę i gaz z łupków, Hess Corp. uzyskał w ub.r. znacznie niższy przychód niż oczekiwano. Przyczyną jest – jak ocenił zarząd – spadek światowych cen ropy, wynoszący więcej niż 60 proc. od czerwca ub.r.
Informacja o słabym wyniku Hessa, jednego z czołowych koncernów paliwowych USA, może zapoczątkować całą serię negatywnych raportów z sektora ropy i gazu. W ciągu tygodnia spodziewane są raporty potentatów, Chevron i Exxon Mobil. Korzystane wyniki uzyskane jednak na niektórych złożach, Hess zawdzięcza udoskonalonej technologii, a nie nowym wierceniom.
Te wyniki są pewną gwarancją na przyszłość: w czwartym kwartale b.r. wydobycie ropy i gazu w Hess. Corp. skoczyło o 18 proc., do 362000 baryłek ekwiwalentu ropy dziennie. Jednakże, wzrost produkcji został zrównoważony przez silny spadek cen. Od pewnego czasu firma obniża wydatki i nakłady, w tym stosuje cięcia kosztów. W ostatni poniedziałek zarząd Hess Corp. poinformował, że zmniejszył wydatki w budżecie na rok 2015 o 16 proc.
Hess Corp. prowadzi wydobycie w Zatoce Meksykańskiej, na wodach Danii i Norwegii, najwięcej, bo ok. 28 proc. całej produkcji ropy uzyskano w zagłębiu łupkowym Bakken w Północnej Dakocie.
Straty netto Hess. Corp. poniósł na giełdzie, na akcji jest to mniej o 3 centy., łącznie – było 8 mln dol. W ub. r. zysk giełdowy wyniósł 1,93 mld dol. Ostatnio akcje Hess poszły znów w dół o 2 proc., w ostatni wtorek na Giełdzie Nowojorskiej kosztowały po 71,61 dol., tracąc 29 proc. w ciągu ostatniego półrocza.