Madryt ogłosił założenia swojego nowego planu klimatycznego. Jest niezwykle ambitny. Ma trafić pod obrady Kongresu, jeszcze przed końcem tego roku.
Madryt do 2030 roku chce w 35% opierać swój rynek energetyczny na energii odnawialnej. Realizacja tego założenia wyszłaby poza cel Unii Europejskiej, która chce, by było to 32%. Hiszpanie zamierzają także do 2050 roku całkowicie zrezygnować z tradycyjnych samochodów i zamienić je na w pełni bezemisyjną flotę. Do 2040 roku zamierzają więc wprowadzić całkowity zakaz sprzedaży pojazdów z silnikami benzynowymi i wysokoprężnymi. Przygotowano już projekt ustawy mającej wprowadzić w życie ten postulat. Jednak to tylko niektóre założenia nowego planu klimatycznego. Nie umknął on uwadze światowym autorytetom w dziedzinie walki ze zmianami klimatycznymi.
Jak mówi Christiana Figueres, była szefowa Sekretariatu Ramowej Konwencji ONZ ds. Zmian Klimatu (UNFCCC) oraz obecnie szefowa globalnej inicjatywy poświęconej klimatowi, „Mission 2020” – projekt hiszpańskiego prawa klimatycznego jest doskonałym przykładem wdrażania porozumienia paryskiego, wyznacza on długoterminowy cel, zapewnia zachęty do wprowadzania technologii bezemisyjnych na dużą skalę i dba o sprawiedliwą transformację rynkowi pracy.
Jak dodaje Figueres hiszpańska gospodarka może zyskać na realizacji nowej strategii – Hiszpanie zyskają pod względem gospodarczym, powstaną też nowe miejsca pracy w sektorze odnawialnych źródeł energii.
Nowy plan stawia jednak wysoko poprzeczkę także w przypadku wielu innych aspektów polityki energetycznej.
Po pierwsze redukcja
Hiszpania do 2030 roku chce aż o 20% zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych, w stosunku do poziomu z 1990 roku, co oznacza, że w 2030 osiągnie aż 37% redukcji. Kolejnym postulatem, który chce zrealizować do 2030 roku jest 35% udział odnawialnych źródeł energii w końcowej jej konsumpcji. Ponadto aż 70% produkowanej energii ma pochodzić ze źródeł odnawialnych. Pozwoli to na wzrost efektywności energetycznej o 35%. Z kolei do 2050 roku redukcja emisji gazów cieplarnianych, w porównaniu do 1990 roku ma wynieść aż 90% w stosunku do 1990 roku. Do tego czasu system energetyczny ma całkowicie bazować na odnawialnych źródłach energii. Do 2050 również hiszpańskie budownictwo ma być zeroemisyjne.
Paliwa kopalne do lamusa
Madryt w ramach swojego planu klimatycznego chce zredukować do minimum zużycie paliw kopalnych. Oznacza to koniec dotacji publicznych na wydobycie ropy i gazu w tym gazu z łupków. Rząd nie będzie też udzielał nowych koncesji na wydobycie tych paliw. Administracja chce też promować biometan i inne syntetyczne paliwa odnawialne, a także wykorzystanie ‘zrównoważonych” biopaliw w transporcie lotniczym.
Sprawiedliwa transformacja
Prócz praktycznych kroków nowy plan klimatyczny zakłada również działania fiskalne i administracyjne, ułatwiające jego realizacje. Zostanie do niego dostosowana polityka finansowa, przynajmniej 20% budżetu krajowego będzie musiało pozytywnie wpływać na walkę ze zmianami klimatycznymi. Przychody z aukcji uprawnień do emisji będą z kolei wykorzystywane do sfinansowania polityki sprawiedliwej transformacji, czyli wsparcia społeczności, które mogą być narażone na straty finansowe w wyniku wdrożenia planu klimatycznego. Aby kontrolować wprowadzanie w życie nowej strategii, Hiszpania utworzy specjalny komitet ds. zmian klimatu i przemian energetycznych, który będzie co roku przedstawiać sprawozdania z postępów w jego wdrażaniu i przedstawiać zalecenia dla rządu.
Strategia klimatyczna Madrytu ma zostać przekształcona w projekt ustawy do końca tego roku. Jest ona wynikiem zdecydowanego zwrotu kursu w polityce energetycznej, jakiego dokonał mniejszościowy rząd socjalistów z PSOE. Swój ambitny plan rząd zaprezentuje również w grudniu w Brukseli.
Joanna Kędzierska