Kogeneracja rozproszona staje się szczególnie atrakcyjna w momencie pojawienia się ustawy antysmogowej – powiedział Krzysztof Hnatio, członek rady fundacji Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych podczas I Dolnośląskiego Kongresu Energetycznego.
Według Krzysztofa Hnatio przed rozwojem kogeneracji rozproszonej w Polsce stoi wiele barier. Państwo nie ma dalekosiężnych planów odnośnie systemów wsparcia tego typu źródeł, choć mają one bardzo duży potencjał. Jednocześnie brak spójnej polityki w zakresie rozwoju kogeneracji rozproszonej nie pozwala, aby źródła te były konkurencyjne na rynku.
Członek rady fundacji DISE zwrócił uwagę, że w rozproszonej kogeneracji okres zwrotu z inwestycji to minimum pięć lat, podczas gdy system wsparcia funkcjonuje przez trzy lata. Z drugiej strony po trzech latach w 75 procentach trzeba dokonać wymiany urządzeń praktycznie na nowe.
– Rozproszona kogeneracja staje się szczególnie atrakcyjna w momencie pojawienia się ustawy antysmogowej. W miejscach, w których nie opłaca się budować dużych źródeł energetyki przemysłowej, można zastosować kogeneracyjne źródła rozproszone. Projekty takie mogą być realizowane w formule partnerstwa publiczno-prywatnego – powiedział Krzysztof Hnatio.
I Dolnośląski Kongres Energetyczny odbył się 15 października we Wrocławiu. Jego organizatorem był Dolnośląski Instytut Studiów Energetycznych.
Źródło: CIRE.PL