Jak Hollywood opowiada o zmianach klimatu, a jak powinien?

27 marca 2021, 10:00 Alert

Kultura od zawsze oddaje główne rozterki ludzi w konkretnej epoce. Niewątpliwie jednym z najpoważniejszych problemów obecnie są zmiany klimatu. Jak z tym tematem radzi sobie Hollywood?

Hollywood. Źródło Pixabay
Hollywood. Źródło Pixabay

Zmiany klimatu a Hollywood

Hity Hollywood wyobrażały sobie świat zniszczony przez zmiany klimatyczne. W „The Day After Tomorrow” (2004), najsłynniejszym przykładzie filmu katastroficznego „cli-fi”, planetę nękają superburze, huragany i tsunami. Paleoklimatolog musi uratować swojego syna, gdy świat pogrąża się w nowej epoce lodowcowej. Dewastacja środowiska jest również tłem dla dystopijnych historii – na przykład w filmie o pustynnym świecie „Mad Max: Fury Road” (2014), wypełnionych smogiem krajobrazach miast z „Blade Runner 2049” (2017) lub lodowej tundrze „Snowpiercer” (2013). Zmiany klimatu mogą być również przyczyną, która zmusza bohaterów do opuszczenia Ziemi i poszukiwania nowego domu w innym miejscu, jak w „Avatar” (2009) lub „Interstellar” (2014).

W każdym z tych przykładów zmieniony klimat jest przedstawiany jako fakt dokonany, coś, co bohaterowie muszą przetrwać, ale nie mają na to wpływu. Niektórzy ekologiczni aktywiści martwią się, że takie ukazywanie problemu wypacza postrzeganie przez widzów kryzysu klimatycznego i ich roli w nim. Szczególnie głośna jest Rada Obrony Zasobów Naturalnych (NRDC), organizacja zajmująca się ochroną środowiska. Chociaż koncentruje się ona głównie na ustawodawstwie i sporach sądowych, NRDC ma powiązania z Hollywood: Alan Horn, wieloletni szef organizacji, był również współprzewodniczącym Walt Disney Studios do grudnia i prowadził kampanię na rzecz lepszego reprezentowania tematów środowiskowych w przemyśle rozrywkowym.

W 2020 roku NRDC zainaugurowało „Rewrite the Future”, inicjatywę mającą na celu pomóc scenarzystom filmowym i telewizyjnym w radzeniu sobie ze zmianami klimatycznymi w sposób, który mógłby informować i inspirować widzów, a nie tylko ich przerażać. – Przyczyną tego była frustracja – wyjaśnia Daniel Hinerfeld, który był współzałożycielem programu wraz z Cheryl Slean. Hinerfield wcześniej kręcił filmy dokumentalne o tematyce środowiskowej, ale uważał, że oglądają je głównie ci, którzy już zdają sobie sprawę ze skali problemu. Celem „Rewrite the Future” jest dotarcie do szerszego grona odbiorców i pokazanie im, że „ludzie stworzyli ten kryzys klimatyczny, ludzie są nim dotknięci i ludzie też go rozwiązują”. W tym celu w ramach projektu prowadzone są konsultacje z zainteresowanymi stronami z branży rozrywkowej w zakresie nauk klimatycznych, polityki i pomysłów.

Hinerfield i Slean zachęcają swoich współpracowników do unikania przedstawiania katastrof, które mogą spotkać ludzkość, jeśli nie podejmie określonych działań, a zamiast tego skupiają się na realistycznych scenariuszach związanych ze środowiskiem w zwykłym życiu. Przykładem, który przytaczają, jest wątek poboczny w „Big Little Lies”, dramacie wyemitowanym na antenie HBO w 2017 roku, w którym córka bohatera jest bardzo zaniepokojona, gdy dowiedziała się o zmianach klimatu w szkole. Wielu autorów, którzy podchodzą do „Rewrite the Future”, osobiście martwi się zmianami klimatycznymi i od jakiegoś czasu bezskutecznie próbują włączyć te tematy do swoich prac.

Idealnie byłoby, gdyby takie narracje zwracały również uwagę na pozytywne działania, które ludzie mogą podjąć, takie jak zaangażowanie polityczne lub zmiana nawyków konsumpcyjnych. Albert, brytyjska organizacja założona w 2011 roku i powiązana z BAFTA, doradza branżom kreatywnym, jak promować „ekologiczne” produkty lub pokazywać postacie dokonujące wyborów, które są przyjazne dla środowiska. Badania sugerują, że jest to najskuteczniejszy sposób pobudzenia widzów do działania. W 2015 roku badanie opublikowane w Nature Climate Change wykazało, że relacje z katastrof klimatycznych w prasie brytyjskiej i amerykańskiej powodowały „lukę nadziei”, przez co czytelnicy czują się bezsilni w obliczu przerażających wydarzeń. Anthony Leiserowitz, dyrektor Yale Project on Climate Change, powiedział, że „postrzegane zagrożenie bez skuteczności reakcji jest zwykle receptą na wycofanie się lub fatalizm”.

„Rewrite the Future” jest optymistyczny, że branża rozrywkowa zwraca na to uwagę. NRDC twierdzi, że jego usługi są coraz bardziej pożądane przez dyrektorów telewizyjnych, którzy mają prawo zamawiać programy i żądają włączenia pewnych wątków. Rozrywka wizualna może zmienić nastawienie i zachowanie widzów na lepsze lub gorsze. Uważa się, że „Top Gun” (1986), pean na cześć lotnictwa w amerykańskiej marynarce wojennej, pomógł ożywić publiczny wizerunek sił zbrojnych po wojnie w Wietnamie (marynarka wojenna pracowała jako konsultanci przy filmie). „Filadelfia” (1993), dramat prawniczy z Tomem Hanksem w roli głównej, był jednym z pierwszych filmów głównego nurtu ukazujących epidemię AIDS i przypisuje się mu edukowanie na temat tej choroby i zmniejszenie jej piętna. Nawet ci, których nie przekonują apele do dobra publicznego, powinni uznać, że walka ze zmianami klimatu – zarówno teraz, jak iw przyszłości – jest pełna konfliktów i innowacji, a tak się robi dobre filmy.

The Economist/Michał Perzyński