Impact Mobility: Jak będzie wyglądać pojazd elektryczny w 2030 roku? (RELACJA)

13 września 2018, 07:15 Energetyka

Podczas panelu „Vision 2030 – what is the vehicle that we see on our streets?” odbywającego się w ramach Kongresu Impact Mobility, uczestnicy podkreślili, że przed 2030 rokiem należy stworzyć optymalny model biznesowy i usługowy dla transportu elektrycznego, który ma przyszłość przede wszystkim w transporcie zbiorowym.

Źródło: ImpactMobility18
Źródło: ImpactMobility18

Minister Przedsiębiorczości i Technologii Jadwiga Emilewicz powiedziała, że wyzwaniem jest stworzenie modelu rozwoju elektromobilności, a więc wybranie optymalnego modelu usługowego dla tego sektora.

Håkan Agnevall, prezes Volvo Bus Corporation podkreślił, że to walka o czyste powietrze będzie determinować rozwój niskoemisyjnego transportu. –Elektromobilność zmienia sposób w jaki funkcjonują miasta. Sprawia, że transport publiczny może docierać w miejsca dotąd niedostępne – np. do wnętrz budynków, umożliwia wspólne podróżowanie, co znacząco zmniejsza ruch na ulicach. Rola transportu publicznego będzie się zmieniać, a jedną z najważniejszych rzeczy jest systemowe podejście, w którym kluczową rolę mają do odegrania instytucje decydujące o kształcie rynku. Na świecie funkcjonują różne modele transportu publicznego i elektromobilności, ale łączy je jedna wspólna cecha – muszą działać tak, aby być wartościowe dla mieszkańców, o czym mówił z kolei Håkan Agnevall, prezes Volvo Buses.

Prezes Narodowego Centrum Badań i Rozwoju Maciej Chorowski powiedział, że Polska ma szansę wskoczyć na tę elektromobilną ścieżkę rozwoju. – W ciągu 3 lat pojawi się w Polsce prototyp, a następnie pojazd: autobus elektryczny. Przekonujemy samorządy, aby podpisały z nami umowę, na mocy której po powstaniu takiego pojazdu kupią go, gwarantując w ten sposób rynek zbytu. One same zyskają produkt stworzony na miarę zgłaszanych potrzeb. Za 3 lata pojawi się więcej autobusów elektrycznych, a za 10 lat pojazdów osobowych, które staną się marką na świecie – powiedział.

Marc Grynberg  z firmy Umicore powiedział, że ludzie chcą zmian, ale nie chcą za nie płacić, zatem wyzwaniem jest system zachęt dla rozwoju elektromobilności. Jako przykład wart śledzenia podał Norwegię. W zakresie autonomiczności pojazdów zapominamy, że już teraz np. samoloty same sterują lotem, a więc to kwestia przyzwyczajenia w motoryzacji.

Minister Emilewicz powiedziała, że dzięki ustawie o elektromobliności udało się przekonać samorządy miast jak Warszawa, Kraków, Katowice czy Zielona Góra do zakupu autobusów elektrycznych. To ostatnie miasto chce przejść w 100 proc. na zielony transport. Dodała, że od 2 miesięcy są dostępne dotacje w ramach Funduszu Niskoemisyjnego Transportu. – Polska jest jednym z liderów ws. ram prawnych – podsumowała.

Maciej Chorowski zwrócił uwagę na surowce do produkcji baterii. – Czy wystarczy nam litu do produkcji baterii? Czy uda się stworzyć technologię wodorową? To otwarte pytania. Kolejne, to pytanie o cenę energii, która powinna być bardziej przystępna – zakończył.