icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Instytutu na rzecz Ekorozwoju: Rynek mocy może utrwalić emisyjność polskiej energetyki

Jeszcze przed wakacjami do Sejmu ma trafić rządowy projekt ustawy o rynku mocy. Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju zbadała możliwy wpływ proponowanego mechanizmu na emisyjność polskiego systemu elektroenergetycznego.

Z analizy wynika, że scentralizowany model oparty o inwestycje w elektrownie węglowe jest zdecydowanie najbardziej emisyjnym wariantem rozwoju krajowej energetyki. Głównym celem rynku mocy ma być stworzenie zachęt ekonomicznych do inwestycji w energetyce konwencjonalnej. Proponowane regulacje będą miały zasadniczy wpływ na strukturę wytwarzania energii elektrycznej w Polsce.
'Istnieje ryzyko, że rynek mocy będzie służył wsparciu wysokoemisyjnych elektrowni węglowych. Szczególnie niekorzystne byłoby wykorzystanie rynku mocy do budowy nowych źródeł węglowych z przeznaczeniem do pracy w podstawie systemu energetycznego, przy jednoczesnym wykorzystaniu starych lub zmodernizowanych źródeł węglowych do bilansowania zmiennych potrzeb systemu” – mówi dr Andrzej Kasseneberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju.
Scentralizowany model oparty o elektrownie węglowe będzie najbardziej emisyjnym wariantem rozwoju polskiej energetyki, zarówno pod względem łącznej emisji dwutlenku węgla w latach 2021-2035, jak i średniej emisyjności systemu energetycznego w połowie lat trzydziestych XXI wieku.

„W przypadku wykorzystania rynku mocy do finansowania inwestycji w nowe elektrownie węglowe za 20 lat będziemy niemal w tym samym miejscu, co dzisiaj. Taki scenariusz to najgorsze rozwiązanie w kontekście emisyjności polskiej elektroenergetyki w horyzoncie roku 2035” – dodaje dr Andrzej Kassenberg. Średnia emisyjność krajowego systemu elektroenergetycznego wynosi obecnie około 800 kilogramów CO2 na megawatogodzinę energii, co stawia nas na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Kontynuacja polityki energetycznej wspierającej elektrownie węglowe będzie skutkować niedostateczną redukcją emisji dwutlenku węgla, do poziomu około 650 kilogramów na megawatogodzinę w 2035 r. Z punktu widzenia redukcji emisji CO2 zdecydowanie bardziej korzystny jest zdecentralizowany scenariusz rozwoju elektroenergetyki, szczególnie w wariancie zakładającym dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii.

Polska Agencja Prasowa
Jeszcze przed wakacjami do Sejmu ma trafić rządowy projekt ustawy o rynku mocy. Fundacja Instytut na rzecz Ekorozwoju zbadała możliwy wpływ proponowanego mechanizmu na emisyjność polskiego systemu elektroenergetycznego.

Z analizy wynika, że scentralizowany model oparty o inwestycje w elektrownie węglowe jest zdecydowanie najbardziej emisyjnym wariantem rozwoju krajowej energetyki. Głównym celem rynku mocy ma być stworzenie zachęt ekonomicznych do inwestycji w energetyce konwencjonalnej. Proponowane regulacje będą miały zasadniczy wpływ na strukturę wytwarzania energii elektrycznej w Polsce.
'Istnieje ryzyko, że rynek mocy będzie służył wsparciu wysokoemisyjnych elektrowni węglowych. Szczególnie niekorzystne byłoby wykorzystanie rynku mocy do budowy nowych źródeł węglowych z przeznaczeniem do pracy w podstawie systemu energetycznego, przy jednoczesnym wykorzystaniu starych lub zmodernizowanych źródeł węglowych do bilansowania zmiennych potrzeb systemu” – mówi dr Andrzej Kasseneberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju.
Scentralizowany model oparty o elektrownie węglowe będzie najbardziej emisyjnym wariantem rozwoju polskiej energetyki, zarówno pod względem łącznej emisji dwutlenku węgla w latach 2021-2035, jak i średniej emisyjności systemu energetycznego w połowie lat trzydziestych XXI wieku.

„W przypadku wykorzystania rynku mocy do finansowania inwestycji w nowe elektrownie węglowe za 20 lat będziemy niemal w tym samym miejscu, co dzisiaj. Taki scenariusz to najgorsze rozwiązanie w kontekście emisyjności polskiej elektroenergetyki w horyzoncie roku 2035” – dodaje dr Andrzej Kassenberg. Średnia emisyjność krajowego systemu elektroenergetycznego wynosi obecnie około 800 kilogramów CO2 na megawatogodzinę energii, co stawia nas na jednym z ostatnich miejsc w Europie. Kontynuacja polityki energetycznej wspierającej elektrownie węglowe będzie skutkować niedostateczną redukcją emisji dwutlenku węgla, do poziomu około 650 kilogramów na megawatogodzinę w 2035 r. Z punktu widzenia redukcji emisji CO2 zdecydowanie bardziej korzystny jest zdecentralizowany scenariusz rozwoju elektroenergetyki, szczególnie w wariancie zakładającym dynamiczny rozwój odnawialnych źródeł energii.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły