Intel z USA domaga się gwarancji taniej energii w Niemczech i rekompensat od rządu w razie podwyżek w zamian za umiejscowienie dwóch fabryk chipów w Magdeburgu.
Amerykański koncern Intel ma możliwość uzyskać preferencyjną cenę energii w wysokości 10 centów/kWh na 20 lat. W przypadku wzrostu ceny w przyszłości, koszty mogłoby pokryć niemieckie państwo. Według Niemieckiej Agencji Prasowej Intel negocjuje z lokalnym dostawcą energii w Magdeburgu średnią cenę energii elektrycznej w wysokości 10 centów za kilowatogodzinę na okres 20 lat.
Jednocześnie trwają rozmowy z rządem Niemiec dotyczące przyszłych wzrostów cen energii w tym kraju. Wszelkie wzrosty powinny zdaniem Intela zostać pokryte przez niemiecki rząd. Pomoc finansowa udzielaną Intelowi przez niemieckie państwo musi zatwierdzić jeszcze Unia Europejska. Jeśli się na to nie zgodzi, Intel ma możliwość rezygnacji z budowy dwóch fabryk chipów w Magdeburgu – podaje publiczna stacja radiowo-telewizyjna Mitteldeutscher Rundfunk (MDR).
Inwestycja Intela rzędu 30 miliardów w Magdeburgu, z czego 9,9 miliardów stanowią dotacje niemieckiego rządu, ma ruszyć na koniec 2023 roku, ale jeszcze nie mam ram prawnych umożliwiających tak rychłe rozpoczęcie budowy. W tym celu Niemcy będą musiały wcześniej zmienić nawet parę ustaw federalnych, jak zaznacza MDR.
MDR / Deutsche Presse Agentur / Aleksandra Fedorska
Siemieniuk: Półprzewodniki Intela to gwarancja bezpieczeństwa Polski niczym F-35
