Intel, amerykański gigant produkcji układów scalonych, cierpi na giełdzie. Jego akcje spadły o 6,1 procent po doniesieniach, że prace nad budową dwóch nowych fabryk półprzewodników w Niemczech mogą zostać wstrzymane. Według początkowych założeń, zakłady w Magdeburgu miały rozpocząć pracę w tym roku.
Akcje Intela spadają z powodu niepewności o jego inwestycje w Niemczech. Amerykański producent półprzewodników chciał postawić dwie fabryki w Magdeburgu, stolicy kraju związkowego Saksonia-Anhalt.
W ostatnim czasie notowania firmy spadły o 6,1 procent, gdy pojawiły się informacje, że projekty w Niemczech mogą zostać wstrzymane. Miałoby się to stać m.in. z powodu planów budowy fabryki w Dreźnie przez firmę TSMC, tajwańskiego, największego konkurenta Amerykanów, oraz spadku akcji Intela o 60 procent od początku 2024 roku. To ostatnie jest określane przez ekspertów jako „stąpanie na krawędzi katastrofy”.
Program inwestycyjny Intela w Europie, ogłoszony w 2021 roku, w założeniu miał prowadzić do zrównoważenia globalnego łańcucha dostaw półprzewodników poprzez rozbudowę mocy produkcyjnych w regionie. Tę drogę Amerykanie mieli rozpocząć w Niemczech. W marcu 2022 roku ogłosili, że wybudują dwie fabryki w Magdeburgu. Miały one rozpocząć pracę na początku 2024 roku, ale do dziś tak się nie stało.
Yahoo / Jędrzej Stachura