(National Iranian Oil Company/Piotr Stępiński/Bartłomiej Sawicki/Wojciech Jakóbik)
Pod koniec zeszłego tygodnia irańska agencja prasowa Shana poinformowała, że odbiorcą irańskiej ropy, która zmierza do polskiego naftoportu jest Grupa Lotos. Wczoraj dostawca surowca dla Polaków – National Iranian Oil Company – potwierdził oficjalnie tę informacje zaznaczając, że zawarty z polską firmą kontrakt krótkoterminowy pokazuje, że po zniesieniu sankcji, Iran powoli odbudowuje swoją pozycję na rynkach, gdzie był obecny przez wiele lat w przeszłości.
Jak poinformował 5 lipca na swojej stronie internetowej irański koncern National Iranian Oil Company (NIOC), cytując dyrektora ds. spraw międzynarodowych Mohsena Qamsariego, spółka rozpoczęła dostawy 2 mln baryłek ropy do Polski zakupionych przez Grupę Lotos. W opublikowanym oświadczeniu spółka podaje, że w ubiegłym tygodniu surowiec został załadowany na irańskiej wyspie Kharg. Ropa zmierza kierunku Gdańska .- To pokazuje, że Teheran odzyskuje udziały na rynku po zniesieniu sankcji – mówi Irańczyk.
Tankowiec Atlantas klasy VLCC opuścił terminal eksportowy na wyspie Kharg 27 czerwca. Jak podkreślił koncern, polskie rafinerie są niemal całkowicie zależne od dostaw rosyjskiej ropy. Starają się one jednak wykorzystywać wojnę cenową na rynku, aby zwiększyć dostawy surowca z innych, alternatywnych kierunków i osiągnąć silniejszą pozycję w rozmowach z rosyjskimi producentami.
W zeszłym roku Lotos odebrał saudyjską ropę, a PKN Orlen podpisał długoterminową umowę na dostawy surowca od Saudi Aramco. Jak informowała agencja Reuters, obie spółki przekonywały o zainteresowaniu wykorzystaniem irańskiej ropy w swoich rafineriach. W swoim komunikacie NIOC podkreśla, że oprócz Polski, Hiszpanii oraz Włoch, także i w innych państwach Unii Europejskiej zostały podjęte działania na rzecz uruchomienia importu surowca z Iranu.
Więcej:
Irańska ropa zmierza do Gdańska
