W północno zachodnim Iranie 6 listopada doszło do pożaru jednego z ropociągów. Władze podejrzewają sabotaż ze strony pracowników naftowych, którzy przyłączyli się do protestów antyrządowych
Do pożaru doszło w weekend. Jak podają oficjalne źródła, nikt nie odniósł obrażeń w wyniku incydentu. Według Jerusalem Post, jedną z badanych przyczyn wybuchu na magistrali jest celowy akt sabotażu dokonany przez popierających protesty pracowników naftowych.
W październiku do ogólnokrajowych protestów przyłączyły się dziesiątki irańskich robotników naftowych a strajkujący w rafinerii Asaluyeh skandowali anty rządowe hasła. Robotnicy również podpalali opony, aby zablokować drogę irańskim siłom bezpieczeństwa.
Protesty antyrządowe w Iranie rozpoczęły się we wrześniu po tym, jak irańska nastolatka Mahsa Amini zmarła z powodu obrażeń, trzy dni po zatrzymaniu przez policję moralności za niewłaściwe noszenie chusty na głowie, zgodnie z surowymi przepisami Iranu dotyczącymi odzieży damskiej.
https://twitter.com/NewsAlphas/status/1589360889676722176?s=20&t=_BDR79JkeqyIIZb_12wZ2A
Jerusalem Post/twitter/Mariusz Marszałkowski
Gryczka: Protesty w Iranie mogą sprawić, że władze zaczną się liczyć ze społeczeństwem