icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

„Trump to zakładnik Arabii Saudyjskiej i Rosji”. Czy Chiny uchronią Iran przed sankcjami USA?

Financial Times donosi, że Iran ma nadzieję na uchronienie kupców jego ropy w Azji przed sankcjami USA, które mają wrócić w listopadzie. Walną rolę mogą odegrać Chiny.

Dziennik podaje, że USA lobbują w Indiach, Chinach i Japonii na rzecz porzucenia przez te kraje importu ropy naftowej z Iranu w celu wywarcia dodatkowej presji na republikę islamską. Waszyngton odrzucił możliwość wyłaczeń spod sankcji dla sojuszników USA, którzy mają kontrakty na import ropy z Iranu, jak Francja, Niemcy i Wielka Brytania.

Według FT postawa Chin może być decydująca dla kondycji Teheranu po powrocie sankcji USA w listopadzie. Amerykanie wycofali się z porozumienia nuklearnego zdejmującego obostrzenia z Iranu w zamian za utrzymanie cywilnego charakteru jego programu jądrowego.

Chiny, Indie, Japonia i Korea Północna importują prawie 65 procent z 2,7 mln baryłek dziennie eksportowanych z Iranu (dane agencji Kpler z maja tego roku). Według agencji Mehr w lipcu eksport ma zmaleć o 500 tysięcy baryłek dziennie. Ostatecznie ma spaść o 1 lub nawet 2 mln baryłek.

Tymczasem rzecznik ministra spraw zagranicznych Chin uznał sankcje USA za „kontrproduktywne” i opowiedział się za ich zniesieniem. Pekin poparł utrzymanie porozumienia nuklearnego. Nie wiadomo, czy Państwo Środka zdecyduje się na dalszy zakup ropy z Iranu, ale byłoby to uderzenie w politykę USA.

Przedstawiciel Iranu w kartelu naftowym OPEC Hossein Kazempour Ardebili ocenił, że sankcje podniosą ceny ropy nawet jeżeli sojusznik USA, Arabia Saudyjska, podniesie produkcję, a Trump stanie się zakładnikiem produkcji tego kraju i Rosji.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Luzowanie porozumienia naftowego. Powrót wojny cenowej?

Financial Times donosi, że Iran ma nadzieję na uchronienie kupców jego ropy w Azji przed sankcjami USA, które mają wrócić w listopadzie. Walną rolę mogą odegrać Chiny.

Dziennik podaje, że USA lobbują w Indiach, Chinach i Japonii na rzecz porzucenia przez te kraje importu ropy naftowej z Iranu w celu wywarcia dodatkowej presji na republikę islamską. Waszyngton odrzucił możliwość wyłaczeń spod sankcji dla sojuszników USA, którzy mają kontrakty na import ropy z Iranu, jak Francja, Niemcy i Wielka Brytania.

Według FT postawa Chin może być decydująca dla kondycji Teheranu po powrocie sankcji USA w listopadzie. Amerykanie wycofali się z porozumienia nuklearnego zdejmującego obostrzenia z Iranu w zamian za utrzymanie cywilnego charakteru jego programu jądrowego.

Chiny, Indie, Japonia i Korea Północna importują prawie 65 procent z 2,7 mln baryłek dziennie eksportowanych z Iranu (dane agencji Kpler z maja tego roku). Według agencji Mehr w lipcu eksport ma zmaleć o 500 tysięcy baryłek dziennie. Ostatecznie ma spaść o 1 lub nawet 2 mln baryłek.

Tymczasem rzecznik ministra spraw zagranicznych Chin uznał sankcje USA za „kontrproduktywne” i opowiedział się za ich zniesieniem. Pekin poparł utrzymanie porozumienia nuklearnego. Nie wiadomo, czy Państwo Środka zdecyduje się na dalszy zakup ropy z Iranu, ale byłoby to uderzenie w politykę USA.

Przedstawiciel Iranu w kartelu naftowym OPEC Hossein Kazempour Ardebili ocenił, że sankcje podniosą ceny ropy nawet jeżeli sojusznik USA, Arabia Saudyjska, podniesie produkcję, a Trump stanie się zakładnikiem produkcji tego kraju i Rosji.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Luzowanie porozumienia naftowego. Powrót wojny cenowej?

Najnowsze artykuły