W poprzednich latach Unia Europejska dosyć niefrasobliwie oddała ten rynek krajom Dalekiego Wschodu, głównie Chinom. Początkowo nic nie zwiastowało katastrofy. Koszty produkcji spadły, a łańcuchy dostaw funkcjonowały bez zarzutu. Tanich i dobrych półprzewodników nie brakowało w Europie… aż do czasu – pisze Izabela Kloc, poseł do Parlamentu Europejskiego.
W światowej dziesiątce największych producentów półprzewodników nie ma ani jednej firmy z Unii Europejskiej. Mimo tego Bruksela zapowiada, że do 2030 roku opanuje w tej branży 20 procent globalnego rynku. Zadałam Komisji Europejskiej pytanie, czy taki plan jest w ogóle realny? Odpowiedź komisarza Thierry’ego Bretona nie rozwiewa wszystkich wątpliwości.
Półprzewodniki mają zastosowanie w praktycznie każdej dziedzinie współczesnej elektroniki. W smartfonach, samochodach, komputerach, we wszystkich urządzeniach współpracujących z internetem. Generalnie, nowoczesna gospodarka nie może funkcjonować bez półprzewodników. Mając tego świadomość, w poprzednich latach Unia Europejska dosyć niefrasobliwie oddała ten rynek krajom Dalekiego Wschodu, głównie Chinom. Początkowo nic nie zwiastowało katastrofy. Koszty produkcji spadły, a łańcuchy dostaw funkcjonowały bez zarzutu. Tanich i dobrych półprzewodników nie brakowało w Europie… aż do czasu. Sprawdzone mechanizmy rynkowe przestały działać podczas pandemii. Obecny kryzys pokazał, jak wielkim błędem była rezygnacja z tak strategicznej i perspektywicznej branży. Bez pewnego i niezakłóconego dostępu do półprzewodników trudno sobie wyobrazić realizację ambitnych planów gospodarczych Unii Europejskiej. Teraz Bruksela zapowiada powrót i odzyskanie tego rynku. Jak chce to zrobić? Zapytałam o to Komisję Europejską.
Pytanie
Obecny niedobór półprzewodników silnie wpływa na wiele sektorów przemysłu europejskiego. Europa odpowiada za mniej niż 10 procent globalnej produkcji półprzewodników, co nie odzwierciedla potrzeb rynku UE, jak stwierdził komisarz Thierry Breton. Jednocześnie wszystkie firmy europejskie produkujące półprzewodniki znajdują się poza pierwszą dziesiątką tego typu firm notowanych według przychodów. W komunikacie na temat cyfrowego kompasu Europy Komisja planuje, by do 2030 roku „produkcja najnowocześniejszych i zrównoważonych półprzewodników w Europie, w tym procesorów, wynosiła co najmniej 20 procent produkcji światowej pod względem wartości”.
Jak Komisja zamierza osiągnąć ten cel, biorąc pod uwagę, że produkcja chipów 5 nm, a nawet 2 nm, jest niezwykle trudnym technologicznym wyzwaniem i wymaga ogromnych inwestycji?
Czy Komisja posiada analizy łańcuchów dostaw półprzewodników w państwach członkowskich?
Czy Komisja posiada ocenę wpływu produkcji chipów na środowisko, zwłaszcza pod kątem wysokiego zapotrzebowania na słodką wodę używaną do chłodzenia produkcyjnego?
Odpowiedź udzielona przez komisarza Thierry’ego Bretona
Komisja zgadza się z Szanowną Panią Poseł, że z biegiem czasu nowoczesne mikrochipy stały się trudniejsze i droższe w produkcji. Doprowadziło to do konsolidacji liczby wiodących producentów mikrochipów, zwłaszcza w Azji i Stanach Zjednoczonych. W związku z tym nie należy spodziewać się, że cele te zostaną osiągnięte szybko; konieczne jest przeprowadzenie jasnej analizy i określenie jasnych celów pośrednich wyznaczających kierunek strategii UE.
Unia będzie potrzebować partnerów o podobnych poglądach i silnych zdolnościach, a także dalszej współpracy z szeregiem rynków i krajów na całym świecie. W Unii 20 procent środków w ramach Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności powinno zostać przeznaczone na transformację cyfrową. Ponadto, jak zapowiedziano w strategii przemysłowej z marca 2020 roku, Komisja przygotowuje się do zainicjowania sojuszu na rzecz procesorów i technologii półprzewodnikowych.
Komisja zaangażowała się w rozmowy z przedstawicielami przemysłu, krajowymi organami publicznymi i doradcami technologicznymi w celu przeanalizowania obecnych problemów związanych z niedoborem dostaw półprzewodników. Jednym z wniosków było stwierdzenie, że łańcuch wartości półprzewodników ma z natury charakter globalny, charakteryzujący się wzajemnymi zależnościami. UE powinna dążyć do zmniejszenia podatności na zagrożenia poprzez wzmocnienie lokalnych zdolności produkcyjnych. UE będzie nadal ściśle współpracować z kluczowymi zainteresowanymi stronami w celu dalszego pogłębienia analizy i monitorowania rozwoju sytuacji.
Europa dysponuje bardzo zaawansowanymi ramami regulacyjnymi w zakresie kontroli i ograniczania wpływu zakładów produkcyjnych na środowisko. Wykazały one wysoki poziom zmniejszenia zużycia wody, a także energii elektrycznej i emisji gazów cieplarnianych. Komisja i państwa członkowskie będą nadal monitorować właściwe wdrażanie norm UE w lokalnych zakładach produkcji półprzewodników.
izabelakloc.pl
Reuters: Amerykanie pozwalają Huawei kupować chipy do samochodów