Izrael chce zbudować gazociąg do Turcji, by dostarczać gaz do Europy

14 października 2016, 07:00 Alert

W trakcie odbywającego się w Stambule Światowego Kongresu Energetycznego minister energetyki Izraela Yuval Steinitz rozmawiał ze swoim tureckim odpowiednikiem Beratem Albayrakiem o możliwości budowy gazociągu pomiędzy ich państwami.

– Omówiliśmy szczegółowo możliwość eksportu gazu ziemnego z Izraela do Turcji. Podjęliśmy decyzję o kontynuacji dialogu w tej kwestii. Jednym z tematów rozmów była możliwość budowy gazociągu pomiędzy obydwoma państwami – powiedział w rozmowie z dziennikarzami Steinitz.

Jednocześnie poinformował, że Ankara i Tel Awiw kontynuują rozmowy na temat ewentualnych dostaw izraelskiego gazu do Europy, które byłyby realizowane przez terytorium Turcji. Według niego ta trasa dostaw na Stary Kontynent jest jedną z najważniejszych i dlatego obydwie strony będą rozmawiały o tej możliwości. Steinitz stwierdził również, że Izrael chce dostarczać swój gaz także do Egiptu.

– Obecnie udokumentowane zasoby gazu ziemnego w Izraelu wynoszą 900 mld m3 chociaż mamy prognozę na 2,2 bln m3. Wobec tegpłączne zasoby gazu w Izraelu przekraczają 3 bln m3 – powiedział Steinitz. Według niego taki wolumen jest wystarczający do realizacji potrzeb własnej konsumpcji. Dlatego też Izrael zamierza eksportować gaz do Europy.

Koncepcja dostaw paliwa z Ziemi Świętej pojawiła się już we wrześniu 2015 roku. Wówczas w tureckich mediach ukazały się informacje, że na potrzeby dostaw na światowe rynki swojego gazu ze złoża Lewiatan Izrael może wykorzystać rurociągi przechodzące przez terytorium Turcji.

Z kolei w marcu 2016 roku ambasador Izraela w Azerbejdżanie Dan Stav podkreślał znaczenie projektu Południowego Korytarza Gazowego, poprzez który azerski gaz ma trafiać do Europy. Zaznaczył, że Izrael bardzo uważnie mu się przygląda.

Pod koniec czerwca tego roku premier Benjamin Netanjahu mówił, że dzięki umowie o normalizacji stosunków z Turcją Tel Awiw zyska możliwość eksportu gazu ziemnego na rynki europejskie.

Jakóbik: Gaz z Ziemi Świętej dla Europy

 

 

 

Ciąg dalszy normalizacji

Po spotkaniu z Beratem Albayrakiem Yuval Steinitz odniósł się również do relacji Izraela z Turcją, stwierdzając, że wspiera proces normalizacji stosunków. – Byłem jednym z największych orędowników tej normalizacji. Mamy wielu partnerów, ale Turcja jest jednym z najważniejszych – powiedział izraelski minister.

Według niego w trakcie rozmowy z Beratem Albayrakiem poruszono również temat możliwych tras dostaw energii elektrycznej do Strefy Gazy. Minister dodał, że Tel Awiw z zadowoleniem przyjmuje plany tureckich spółek na rzecz współpracy w tym zakresie, jednocześnie obiecując im swoje wsparcie.

Yuval Steinitz jest pierwszym izraelskim ministrem, który w ostatnich 6 latach odwiedził Turcję, po tym jak doszło do pogorszeniu się stosunków między państwami.

Izrael i Turcja, które były kiedyś partnerami strategicznymi, oddaliły się od siebie po dojściu do władzy w Ankarze islamistów, którzy przeorientowali turecką politykę zagraniczną nakierowaną dotąd na integrację europejską w stronę wzmocnienia roli w świecie arabsko-muzłumańskim.

Szczytem w ochłodzeniu relacji stał się incydent z Flotyllą Wolności. W 2010 roku izraelscy komandosi przejęli statki, które miały złamać blokadę morską Strefy Gazy. W wyniku tej akcji śmierć poniosło 9 Turków.

Przypomnijmy, że 28 lipca 2016 roku Izrael i Turcja podpisały umowę o normalizacji stosunków. Zgodnie z jej zapisami Tel Awiw wypłacił Ankarze 20 mln dolarów odszkodowania za wspomniany incydent.

RIA Novosti/Anadolu/Piotr Stępiński