Najważniejsze informacje dla biznesu

Jaceniuk jedzie do Berlina po pieniądze na gaz

(RIA Novosti/Wojciech Jakóbik)

Delegacja z ukraińskim premierem Arsenijem Jaceniukiem na czele odwiedzi Berlin, aby podpisać porozumienie w sprawie pożyczki Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na 300 mln euro, które posłużą do zakupu gazu na rynku europejskim.

Jaceniuk ma spotkać się z kanclerz Angelą Merkel, z którą omówi proces pokojowy na Ukrainie oraz perspektywy wzmocnienia współpracy ekonomicznej z Niemcami.

Umowa z Bankiem Światowym o dostarczeniu 500 mln euro na zakup gazu z Europy może zostać podpisana przed końcem tego roku.

Ukraińcy założyli, że udział dostaw gazu z Rosji w ogólnym wolumenie importowanym przez ich firmy nie może przekroczyć 50 procent. Minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn poinformował, że obecnie te proporcje wynoszą 30/70 procent na korzyść gazu kupowanego na rynku europejskim.

W zależności od ofert cenowych mają się one zmieniać, ale Demczyszyn przekonuje, że dopóki dostawy z Rosji nie przekroczą 50 procent udziału, nie będzie zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw nad Dniepr.

(RIA Novosti/Wojciech Jakóbik)

Delegacja z ukraińskim premierem Arsenijem Jaceniukiem na czele odwiedzi Berlin, aby podpisać porozumienie w sprawie pożyczki Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju na 300 mln euro, które posłużą do zakupu gazu na rynku europejskim.

Jaceniuk ma spotkać się z kanclerz Angelą Merkel, z którą omówi proces pokojowy na Ukrainie oraz perspektywy wzmocnienia współpracy ekonomicznej z Niemcami.

Umowa z Bankiem Światowym o dostarczeniu 500 mln euro na zakup gazu z Europy może zostać podpisana przed końcem tego roku.

Ukraińcy założyli, że udział dostaw gazu z Rosji w ogólnym wolumenie importowanym przez ich firmy nie może przekroczyć 50 procent. Minister energetyki i przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn poinformował, że obecnie te proporcje wynoszą 30/70 procent na korzyść gazu kupowanego na rynku europejskim.

W zależności od ofert cenowych mają się one zmieniać, ale Demczyszyn przekonuje, że dopóki dostawy z Rosji nie przekroczą 50 procent udziału, nie będzie zagrożenia dla bezpieczeństwa dostaw nad Dniepr.

Najnowsze artykuły