icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Czwarty do fuzji w nowym wycieku maili ministra Dworczyka

– Strona internetowa Poufna Rozmowa znana z publikacji wycieków maili przedstawiła korespondencję ministra szefa Kancelarii Premiera z pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim w którym pytał o to, czy powinien doprowadzić do spotkania z Unimotem, prywatną firmą paliwową z Polski, w sprawie dostaw saudyjskiej ropy na Białoruś. Unimot to jeden z partnerów fuzji Orlen-Lotos – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Mail Dworczyka przytoczony przez Poufną Rozmowę pochodzi z 2018 roku. – Czy mam w tej sprawie podjąć jakieś działania? – pyta minister. Piotr Naimski odpowiada zdawkowo, że w proponowanym terminie będzie w Londynie i nie widzi potrzeby takiego spotkania. – To jest stuprocentowa odpowiedzialność tej firmy i nie jest zasadne by w jakikolwiek sposób można było powołać się publicznie albo poufnie na konsultacje z czynnikiem politycznym w Polsce – odciął się minister.

Rewers Ropociągu Przyjaźń

Warto przypomnieć, że Unimot w przeszłości prawie doprowadził do rozpoczęcia dostaw ropy amerykańskiej przez Rafinerię Gdańską na Białoruś. Było to w czasach, gdy Polacy rozważali czy warto uruchomić rewers Ropociągu Przyjaźń po kryzysie zanieczyszczonej ropy z 2019 roku, ale przed krwawą rozprawą z opozycją białoruską reżimu w Mińsku z wakacji 2020 roku, która zamknęła drogę do takiej współpracy. Polski Unimot i amerykańska Getka przekonywały, że mieszanka Orzeł Biały mogłaby docierać na Białoruś, ale potrzebne jest zaangażowanie władz w Polsce. BiznesAlert.pl rozmawiał na ten temat z prezesem Getka, Dariuszem Cichockim. Warto przypomnieć, że ropa proponowana Białorusinom była wówczas amerykańska, było to w czasach gdy departament stanu USA rozmawiał z Mińskiem o uniezależnieniu od Rosji, współpraca polsko-amerykańsko-białoruska wydawała się wówczas potencjalnie możliwa, a więc wątek saudyjski z wycieku jest czymś nowym.

Operator sieci przesyłowej PERN pod nadzorem ministra Naimskiego od początku zachowywał rezerwę wobec Białorusinów, choć podjął się modernizacji infrastruktury Ropociagu Przyjaźń , którzy niejednokrotnie w przeszłości opowiadali o dywersyfikacji dostaw ropy do ich kraju, ale potem wykorzystywali te opowieści do poprawy pozycji negocjacyjnej i wracali do dostaw rosyjskich. Tak było po krwawych wakacjach 2020 roku po których skończyły się dywagacje na temat dywersyfikacji, a Białoruś podpisała nowy kontrakt z Rosnieftem. Gdyby Białorusini kontynuowali kurs na uniezależnienie od Rosjan, pierwsze dostawy ropy nierosyjskiej mogłyby popłynąć rewersem Ropociągu Przyjaźń na początku 2021 roku.

Wyciek w dniu kluczowym dla fuzji Orlen-Lotos

Wyciek maili w sprawie Unimotu zaangażowanego w operację białoruską pojawił się w dniu ogłoszenia warunków fuzji PKN Orlen-Grupa Lotos. Te uwzględniają udział czterech partnerów: węgierskiego MOL mającego przejąć stacje paliw, Rossi Biofuel Zrt z Węgier zajmującego się biopaliwami, który miał przejąć biznes biorafineryjny Lotosu, a także saudyjskiego Saudi Aramco mającego uzyskać 30 procent spółki joint venture zarządzającej Rafinerią Gdańską oraz Unimotu mającego przejąć biznes asfaltowy oraz terminal naftowy w Szczecinie. Termin publikacji wycieku wydaje się zatem nie być przypadkowy, szczególnie, że Unimot planował na 13 stycznia konferencję poświęconą jego planom w odniesieniu do fuzji.

Pożyjemy, zobaczymy

Teraz, kiedy relacje polsko-białoruskie są najgorsze w historii przez kryzys graniczny wzmagany przez reżimy w Mińsku oraz Moskwie, mogą się pojawić próby oskarżenia rządu polskiego o kolaborację. Warto jednak podkreślić jeszcze raz, że operacja białoruska nie miała zielonego światła Warszawy i była w powijakach, a ruszyła jeszcze przed krwawymi wakacjami 2020 roku, które przekreśliły szansę na taką współpracę. Polacy na czele z ministrem Piotrem Naimskim najwyraźniej słusznie zachowali postawę zachowawczą. Nie jest dobrze, że minister pisał o tak istotnych sprawach z maila prywatnego. Jednakże zmiany polityczne na Białorusi mogłyby otworzyć drogę do uruchomienia rewersu Ropociągu Przyjaźń i rozwoju dostaw ropy spoza Rosji na Białoruś, na których mogłyby zarabiać razem PKN Orlen i Saudi Aramco, a także inne firmy, rywalizując o nowy, intratny rynek. Do tego potrzebny byłby jednak prozachodni kurs Białorusi, która póki co zmierza w przeciwnym kierunku rosnącej zależności od Rosji oraz integracji ich rynków naftowych.

PERN przygotowuje rewers Przyjaźni. Dostawy ropy na Białoruś w tle

– Strona internetowa Poufna Rozmowa znana z publikacji wycieków maili przedstawiła korespondencję ministra szefa Kancelarii Premiera z pełnomocnikiem rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotrem Naimskim w którym pytał o to, czy powinien doprowadzić do spotkania z Unimotem, prywatną firmą paliwową z Polski, w sprawie dostaw saudyjskiej ropy na Białoruś. Unimot to jeden z partnerów fuzji Orlen-Lotos – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Mail Dworczyka przytoczony przez Poufną Rozmowę pochodzi z 2018 roku. – Czy mam w tej sprawie podjąć jakieś działania? – pyta minister. Piotr Naimski odpowiada zdawkowo, że w proponowanym terminie będzie w Londynie i nie widzi potrzeby takiego spotkania. – To jest stuprocentowa odpowiedzialność tej firmy i nie jest zasadne by w jakikolwiek sposób można było powołać się publicznie albo poufnie na konsultacje z czynnikiem politycznym w Polsce – odciął się minister.

Rewers Ropociągu Przyjaźń

Warto przypomnieć, że Unimot w przeszłości prawie doprowadził do rozpoczęcia dostaw ropy amerykańskiej przez Rafinerię Gdańską na Białoruś. Było to w czasach, gdy Polacy rozważali czy warto uruchomić rewers Ropociągu Przyjaźń po kryzysie zanieczyszczonej ropy z 2019 roku, ale przed krwawą rozprawą z opozycją białoruską reżimu w Mińsku z wakacji 2020 roku, która zamknęła drogę do takiej współpracy. Polski Unimot i amerykańska Getka przekonywały, że mieszanka Orzeł Biały mogłaby docierać na Białoruś, ale potrzebne jest zaangażowanie władz w Polsce. BiznesAlert.pl rozmawiał na ten temat z prezesem Getka, Dariuszem Cichockim. Warto przypomnieć, że ropa proponowana Białorusinom była wówczas amerykańska, było to w czasach gdy departament stanu USA rozmawiał z Mińskiem o uniezależnieniu od Rosji, współpraca polsko-amerykańsko-białoruska wydawała się wówczas potencjalnie możliwa, a więc wątek saudyjski z wycieku jest czymś nowym.

Operator sieci przesyłowej PERN pod nadzorem ministra Naimskiego od początku zachowywał rezerwę wobec Białorusinów, choć podjął się modernizacji infrastruktury Ropociagu Przyjaźń , którzy niejednokrotnie w przeszłości opowiadali o dywersyfikacji dostaw ropy do ich kraju, ale potem wykorzystywali te opowieści do poprawy pozycji negocjacyjnej i wracali do dostaw rosyjskich. Tak było po krwawych wakacjach 2020 roku po których skończyły się dywagacje na temat dywersyfikacji, a Białoruś podpisała nowy kontrakt z Rosnieftem. Gdyby Białorusini kontynuowali kurs na uniezależnienie od Rosjan, pierwsze dostawy ropy nierosyjskiej mogłyby popłynąć rewersem Ropociągu Przyjaźń na początku 2021 roku.

Wyciek w dniu kluczowym dla fuzji Orlen-Lotos

Wyciek maili w sprawie Unimotu zaangażowanego w operację białoruską pojawił się w dniu ogłoszenia warunków fuzji PKN Orlen-Grupa Lotos. Te uwzględniają udział czterech partnerów: węgierskiego MOL mającego przejąć stacje paliw, Rossi Biofuel Zrt z Węgier zajmującego się biopaliwami, który miał przejąć biznes biorafineryjny Lotosu, a także saudyjskiego Saudi Aramco mającego uzyskać 30 procent spółki joint venture zarządzającej Rafinerią Gdańską oraz Unimotu mającego przejąć biznes asfaltowy oraz terminal naftowy w Szczecinie. Termin publikacji wycieku wydaje się zatem nie być przypadkowy, szczególnie, że Unimot planował na 13 stycznia konferencję poświęconą jego planom w odniesieniu do fuzji.

Pożyjemy, zobaczymy

Teraz, kiedy relacje polsko-białoruskie są najgorsze w historii przez kryzys graniczny wzmagany przez reżimy w Mińsku oraz Moskwie, mogą się pojawić próby oskarżenia rządu polskiego o kolaborację. Warto jednak podkreślić jeszcze raz, że operacja białoruska nie miała zielonego światła Warszawy i była w powijakach, a ruszyła jeszcze przed krwawymi wakacjami 2020 roku, które przekreśliły szansę na taką współpracę. Polacy na czele z ministrem Piotrem Naimskim najwyraźniej słusznie zachowali postawę zachowawczą. Nie jest dobrze, że minister pisał o tak istotnych sprawach z maila prywatnego. Jednakże zmiany polityczne na Białorusi mogłyby otworzyć drogę do uruchomienia rewersu Ropociągu Przyjaźń i rozwoju dostaw ropy spoza Rosji na Białoruś, na których mogłyby zarabiać razem PKN Orlen i Saudi Aramco, a także inne firmy, rywalizując o nowy, intratny rynek. Do tego potrzebny byłby jednak prozachodni kurs Białorusi, która póki co zmierza w przeciwnym kierunku rosnącej zależności od Rosji oraz integracji ich rynków naftowych.

PERN przygotowuje rewers Przyjaźni. Dostawy ropy na Białoruś w tle

Najnowsze artykuły