icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Jakóbik: Liczby nie kłamią. Komisja może przyjrzeć się recydywie Gazpromu za sprawą Polski

Gazprom ograniczył podaż gazu w Europie. Polska i inni krytycy Rosji uznają, że to dowód szantażu gazowego w dobie kryzysu energetycznego. Komisja rozważa drugie śledztwo antymonopolowe, a klienci Gazpromu szykują się na trudną zimę. Żaden ze scenariuszy w Polsce nie zakłada zwiększania dostaw z Rosji – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Liczby nie kłamią

Portal Natural Gas Europe informuje, że dostawy gazu Gazpromu do Europy sięgnęły sześcioletniego minimum w listopadzie ze spadkiem o 24 procent rok do roku i dwa procent miesiąc do miesiąca. Gazprom istotnie obniżył dostawy do Europy od września, kiedy rozpoczął się kryzys energetyczny.

Polska domaga się drugiego śledztwa antymonopolowego przeciwko rosyjskiemu Gazpromowi. Podstawa prawna to artykułu 101 i 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej głoszące, że porozumienia firm niezgodne z zasadami funkcjonowania rynku mogą zakłócać konkurencje, na przykład poprzez niesprawiedliwe ceny, ograniczenie dostępu do rynku, klauzule niezwiązane z handlem, nierówne traktowanie, wprowadzanie ograniczeń w celu eliminowania konkurencji.

Drugie śledztwo antymonopolowe

Komisja ustaliła, że Gazprom stosował takie praktyki w toku pierwszego śledztwa antymonopolowego, które nie zakończyło się karą, ale ugodą. Recydywa Gazpromu przekonuje państwa jak Polska, że potrzebne jest ponowne śledztwo.

Komisja Europejska zamierza odpowiedzieć na apele państw domagających się śledztwa przeciwko Gazpromowi, między innymi poprzez uwzględnienie w reformie rynku gazu pomysłu stworzenia rezerw europejskich na wzór regulacji z Polski czy Francji. – Uczynimy element zapasów częścią oceny ryzyka bezpieczeństwa dostaw na poziomie narodowym i regionalnym – powiedziała komisarz ds. energii Kadri Simson na Radzie Unii Europejskiej z drugiego grudnia. – Dostawy gazu z Rosji w październiku i listopadzie są o 25 procent niższe w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Zapasy Gazpromu są znacząco niższe niż rok temu – wyliczała. – Gazprom nie przesłał dziennych wolumenów, które zarezerwował – dodała.

– Zależy nam na szczerej analizie i wzięciu pod uwagę naszych ustaleń na temat działalności Gazpromu z przeszłości – mówiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa na szczycie w Brukseli.

– Jedynym skutecznym sposobem walki z bezprawnymi działaniami Gazprom jest stałe zwiększanie udziału alternatywnych względem rosyjskiego dostawców w portfolio importowym. Przykładem takich działań są zaawansowane prace nad infrastrukturą dywersyfikującą źródła dostaw gazu ziemnego do Polski, takie jak Baltic Pipe czy nowe moce regazyfikacyjne w terminalach LNG – tłumaczy resort klimatu w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Dodatkowo w obecnej sytuacji, koniecznym jest niezwłocznie podjęcie działań, które zmuszą Gazprom do respektowania zasad funkcjonowania europejskiego rynku gazu ziemnego. W tym zakresie zasadnym jest roszczenie do Komisji Europejskiej o wszczęcie postępowania antymonopolowego przeciwko tej spółce o manipulacje na rynku gazu ziemnego oraz sztuczne podbijanie ceny tego surowca dla europejskich odbiorców. Po drugie, koniecznym jest dołożenie wszelkich starań by zapewnić pełne i efektywne stosowanie przepisów europejskich na wszystkich gazociągach importowych z kierunku wschodniego, przede wszystkim na Nord Stream 2.

– Gaz zmagazynowany przez spółki energetyczne stanowi ich własności, a ewentualne wykorzystanie tych zasobów przez rząd polski jest możliwe tylko na wypadek sytuacji nadzwyczajnej w kraju i pod ścisłym reżimem ustawy o zapasach. W zakresie utrzymywanych zapasów handlowych, spółki dysponują swobodą decydowania o sposobie ich wykorzystania, a decyzję podejmują na podstawie analiz biznesowych i ekonomicznych, zgodnie z zasadami znajdującymi zastosowanie do wszystkich spółek prawa handlowego – informuje resort klimatu. – Polskie doświadczenie w zakresie trudnych relacji gazowych z Rosją było główną przyczyną wprowadzenia obowiązku utrzymywania przez niektóre przedsiębiorstwa gazowe określonych wolumenów dedykowanych łagodzeniu sytuacji nadzwyczajnych w kraju. Niemniej, Polska i polskie spółki gazowe poczuwają się do bycia rzecznikiem solidarności energetycznej w Unii Europejskiej.

– Warto przy tym zauważyć, że to dzięki skutecznej argumentacji PGNiG wspartego przez stronę rządową, zasada solidarności energetycznej została podniesiona przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej do rangi zasady traktatowej. Kierowani tym doświadczeniem, niejednokrotnie pomagaliśmy, w zakresie dostępnych środków, dotkniętym gazowym szantażem państwom – podkreśla resort w odpowiedzi.

– Polski system gazowy jest w pełni przygotowany do nadchodzącego sezonu zimowego, a obecne zawirowania na europejskim rynku gazu nie powinny wpłynąć na bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego. Magazyny gazu w Polsce wypełnione są niemal w 100 procentach, a zawarte kontrakty z różnymi dostawcami zapewnią dostępności paliwa gazowego również na wypadek nadzwyczajnego wzrostu zapotrzebowania krajowego.

– W szczególności, żaden ze scenariuszy nie zakłada konieczności dodatkowych kontraktów na dostawę gazu ziemnego z gazociągu kontrolowanego przez tego samego nierzetelnego dostawcę gazu ziemnego, który odpowiada za obecny kryzys. Polska aktywnie zabiega na poziomie Unii Europejskiej o niepoddawanie się rosyjskiej presji i wdrożenie przepisów prawa europejskiego do gazociągu – podsumowuje resort klimatu i środowiska.

Co Komisja zrobi z recydywą Gazpromu?

Komisja Europejska zadeklarowała, że już ocenia zarzuty przedstawione przez Polskę. Nowe śledztwo antymonopolowe przeciwko Gazpromowi mogłoby doprowadzić do nałożenia kary za nadużycia oraz zobowiązania go do zmiany postępowania. Jednakże ugoda z 2018 roku nie doprowadziła do zmiany postępowania. Mamy do czynienia z recydywą w dobie kryzysu energetycznego w celu wymuszenia spornego gazociągu Nord Stream 2, przed którym stają nowe przeszkody w USA i Unii Europejskiej.

Chróstny: Czas na drugie śledztwo antymonopolowe przeciwko Gazpromowi (ROZMOWA)

Gazprom ograniczył podaż gazu w Europie. Polska i inni krytycy Rosji uznają, że to dowód szantażu gazowego w dobie kryzysu energetycznego. Komisja rozważa drugie śledztwo antymonopolowe, a klienci Gazpromu szykują się na trudną zimę. Żaden ze scenariuszy w Polsce nie zakłada zwiększania dostaw z Rosji – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Liczby nie kłamią

Portal Natural Gas Europe informuje, że dostawy gazu Gazpromu do Europy sięgnęły sześcioletniego minimum w listopadzie ze spadkiem o 24 procent rok do roku i dwa procent miesiąc do miesiąca. Gazprom istotnie obniżył dostawy do Europy od września, kiedy rozpoczął się kryzys energetyczny.

Polska domaga się drugiego śledztwa antymonopolowego przeciwko rosyjskiemu Gazpromowi. Podstawa prawna to artykułu 101 i 102 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej głoszące, że porozumienia firm niezgodne z zasadami funkcjonowania rynku mogą zakłócać konkurencje, na przykład poprzez niesprawiedliwe ceny, ograniczenie dostępu do rynku, klauzule niezwiązane z handlem, nierówne traktowanie, wprowadzanie ograniczeń w celu eliminowania konkurencji.

Drugie śledztwo antymonopolowe

Komisja ustaliła, że Gazprom stosował takie praktyki w toku pierwszego śledztwa antymonopolowego, które nie zakończyło się karą, ale ugodą. Recydywa Gazpromu przekonuje państwa jak Polska, że potrzebne jest ponowne śledztwo.

Komisja Europejska zamierza odpowiedzieć na apele państw domagających się śledztwa przeciwko Gazpromowi, między innymi poprzez uwzględnienie w reformie rynku gazu pomysłu stworzenia rezerw europejskich na wzór regulacji z Polski czy Francji. – Uczynimy element zapasów częścią oceny ryzyka bezpieczeństwa dostaw na poziomie narodowym i regionalnym – powiedziała komisarz ds. energii Kadri Simson na Radzie Unii Europejskiej z drugiego grudnia. – Dostawy gazu z Rosji w październiku i listopadzie są o 25 procent niższe w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku. Zapasy Gazpromu są znacząco niższe niż rok temu – wyliczała. – Gazprom nie przesłał dziennych wolumenów, które zarezerwował – dodała.

– Zależy nam na szczerej analizie i wzięciu pod uwagę naszych ustaleń na temat działalności Gazpromu z przeszłości – mówiła minister klimatu i środowiska Anna Moskwa na szczycie w Brukseli.

– Jedynym skutecznym sposobem walki z bezprawnymi działaniami Gazprom jest stałe zwiększanie udziału alternatywnych względem rosyjskiego dostawców w portfolio importowym. Przykładem takich działań są zaawansowane prace nad infrastrukturą dywersyfikującą źródła dostaw gazu ziemnego do Polski, takie jak Baltic Pipe czy nowe moce regazyfikacyjne w terminalach LNG – tłumaczy resort klimatu w komentarzu dla BiznesAlert.pl. – Dodatkowo w obecnej sytuacji, koniecznym jest niezwłocznie podjęcie działań, które zmuszą Gazprom do respektowania zasad funkcjonowania europejskiego rynku gazu ziemnego. W tym zakresie zasadnym jest roszczenie do Komisji Europejskiej o wszczęcie postępowania antymonopolowego przeciwko tej spółce o manipulacje na rynku gazu ziemnego oraz sztuczne podbijanie ceny tego surowca dla europejskich odbiorców. Po drugie, koniecznym jest dołożenie wszelkich starań by zapewnić pełne i efektywne stosowanie przepisów europejskich na wszystkich gazociągach importowych z kierunku wschodniego, przede wszystkim na Nord Stream 2.

– Gaz zmagazynowany przez spółki energetyczne stanowi ich własności, a ewentualne wykorzystanie tych zasobów przez rząd polski jest możliwe tylko na wypadek sytuacji nadzwyczajnej w kraju i pod ścisłym reżimem ustawy o zapasach. W zakresie utrzymywanych zapasów handlowych, spółki dysponują swobodą decydowania o sposobie ich wykorzystania, a decyzję podejmują na podstawie analiz biznesowych i ekonomicznych, zgodnie z zasadami znajdującymi zastosowanie do wszystkich spółek prawa handlowego – informuje resort klimatu. – Polskie doświadczenie w zakresie trudnych relacji gazowych z Rosją było główną przyczyną wprowadzenia obowiązku utrzymywania przez niektóre przedsiębiorstwa gazowe określonych wolumenów dedykowanych łagodzeniu sytuacji nadzwyczajnych w kraju. Niemniej, Polska i polskie spółki gazowe poczuwają się do bycia rzecznikiem solidarności energetycznej w Unii Europejskiej.

– Warto przy tym zauważyć, że to dzięki skutecznej argumentacji PGNiG wspartego przez stronę rządową, zasada solidarności energetycznej została podniesiona przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej do rangi zasady traktatowej. Kierowani tym doświadczeniem, niejednokrotnie pomagaliśmy, w zakresie dostępnych środków, dotkniętym gazowym szantażem państwom – podkreśla resort w odpowiedzi.

– Polski system gazowy jest w pełni przygotowany do nadchodzącego sezonu zimowego, a obecne zawirowania na europejskim rynku gazu nie powinny wpłynąć na bezpieczeństwo dostaw gazu ziemnego. Magazyny gazu w Polsce wypełnione są niemal w 100 procentach, a zawarte kontrakty z różnymi dostawcami zapewnią dostępności paliwa gazowego również na wypadek nadzwyczajnego wzrostu zapotrzebowania krajowego.

– W szczególności, żaden ze scenariuszy nie zakłada konieczności dodatkowych kontraktów na dostawę gazu ziemnego z gazociągu kontrolowanego przez tego samego nierzetelnego dostawcę gazu ziemnego, który odpowiada za obecny kryzys. Polska aktywnie zabiega na poziomie Unii Europejskiej o niepoddawanie się rosyjskiej presji i wdrożenie przepisów prawa europejskiego do gazociągu – podsumowuje resort klimatu i środowiska.

Co Komisja zrobi z recydywą Gazpromu?

Komisja Europejska zadeklarowała, że już ocenia zarzuty przedstawione przez Polskę. Nowe śledztwo antymonopolowe przeciwko Gazpromowi mogłoby doprowadzić do nałożenia kary za nadużycia oraz zobowiązania go do zmiany postępowania. Jednakże ugoda z 2018 roku nie doprowadziła do zmiany postępowania. Mamy do czynienia z recydywą w dobie kryzysu energetycznego w celu wymuszenia spornego gazociągu Nord Stream 2, przed którym stają nowe przeszkody w USA i Unii Europejskiej.

Chróstny: Czas na drugie śledztwo antymonopolowe przeciwko Gazpromowi (ROZMOWA)

Najnowsze artykuły