KOMENTARZ
Wojciech Jakóbik
Redaktor naczelny BiznesAlert.pl
Rosnieft, rosyjska firma energetyczna radząca sobie dotąd lepiej, niż zadłużony i nieprzystosowany do nowych realiów Gazprom, odczuwa sankcje amerykańskie, które uderzają w jej długoterminowe plany. Spółka chce rozwijać wydobycie z nowych złóż dzięki współpracy z zachodnimi firmami, ich know-how i kapitałowi. Amerykanie mogą zablokować te starania a już teraz odcinają Rosnieft od wielu źródeł pieniędzy. Utrudnią także dalszą prywatyzację spółki
Rosja, czołowy światowy producent ropy – podkreślił w czasie wizyty w Wenezueli Putin – aby utrzymać swoją pozycję na rynku, musi znacznie zwiększyć zakres prac poszukiwawczych i wierceń wydobywczych. Jest to konieczne, jeśli chce w następnej dekadzie utrzymać poziom wydobycia 10,5 mln baryłek dziennie. Dotychczas najwięcej prac usługowych na polach naftowych w Rosji wykonywały Eurasia Drilling Company, Surgutnieftiegaz oraz spółki zależne Gazpromu.
Rosnieft poinformował w ubiegłą niedzielę o nabyciu rosyjskich i wenezuelskich aktywów spółki Weatherford International. Weatherford ( z siedzibą w Szwajcarii) wykonuje wiercenia oraz inne usługi dla firm naftowych i gazowych i należy obok Schlumbergera i Halliburtona do najbardziej znanych firm serwisowo-usługowych dla tej branży. Rosnieft, niezależnie od własnej firmy usługowej RN-Burenie, nabywa osiem spółek z grupy Weatherford. Koszt nabycia wynosi 500 mln dol. Transakcje mają być zamknięte do końca roku. Rosnieft przyznaje w prezentacji multimedialnej z konferencji wynikowej z tego roku, ze 60 procent rosyjskich wiertni jest przestarzałe. Wspomniany Weatherford posiada 61 ekip wiertniczych i flotę wiertni. Zatrudnia do ich obsługi prawie osiem tysięcy pracowników.
Na potrzeby inwestycji w technologię, sprzęt oraz zwiększanie wydobycia w Arktyce, Zatoce Meksykańskiej i Zachodniej Syberii Rosnieft potrzebuje kapitału zagranicznego. Jego zadłużenie rośnie. Do końca tego roku ma wynieść 13,3 mld dolarów a do 2015 nawet 18,4 mld dolarów. Czy amerykańskie sankcje pozbawią Rosjan pieniędzy? Na pewno utrudnią walkę o pożyczki.
Rosnieft orzekł, że wprowadzone przeciwko niemu sankcje USA są „bezprawne” i nie działają zgodnie z założeniami. Według firmy uderzą one głównie w interesy amerykańskich firm współpracujących z Rosnieftem. 16 czerwca Amerykanie rozszerzyli sankcje na Rosnieft, Novatek, Gazprombank i inne kluczowe firmy rosyjskie w odpowiedzi na dalszą eskalację konfliktu na Ukrainie, który jest wzmagany przez Rosję. Rosnieft ma kontynuować realizację swoich zobowiązań międzynarodowych i zwrócić się do prawników o opinię na temat sankcji USA. Gazprombank poinformował w niedzielę, że sankcje amerykańskie nie mają wpływu na operacje finansowe prowadzone przez tę instytucję należącą do Gazpromu.
Tymczasem amerykański Schlumberger – firma wiertnicza dostarczająca sprzęt i technologie Rosjanom – poinformowała, że nie odczuwa skutków sankcji. Dyrektor firmy Paal Kibsgaard ocenił, że relacje z partnerami rosyjskimi trwają zgodnie z regułą business as usual. Pomimo to firma zanotowała w piątek spadek wartości akcji w wysokości 3,5 procent. Analitycy wskazują jednak, że wynika on z weryfikacji nierealistycznych prognoz finansowych Schlumbergera. – Plany aktywności na lądzie i poza nim w Rosji pozostają niezmienione – zadeklarował Kibsgaard. Amerykańska spółka dostarcza technologię Gazprom Nieftowi na potrzeby poszukiwań gazu łupkowego na Zachodniej Syberii w ramach projektu Bażenow. Schlumberger przyznaje, że liczy się z możliwością pogłębienia sankcji i ma na taką ewentualność przygotowany plan działania.
Analitycy cytowani przez Russia Behind The Headlines przekonują jednak, że amerykańskie firmy nie będą mogły inwestować w przedsięwzięcia joint venture z Rosjanami. Na przykład amerykański Exxon Mobil nie będzie mógł zwiększyć udziałów w spółce z Rosnieftem ani jej dokapitalizować. Chociaż projekty, jak Jamał LNG Novateku, mogą dofinansować banki spoza Stanów, to będą się musiały liczyć z ryzykiem sprawy sądowej z amerykańskim Departamentem Sprawiedliwości, który w wypadku gdy jest to niezgodne z interesami USA, zaskarża transakcje finansowe w dolarach. Miało to miejsce w przypadku udzielenia pożyczki przez BNP Paribas Sudanowi objętemu sankcjami amerykańskimi. Bank musiał zapłacić karę w wysokości 9 mld dolarów. Ministerstwo finansów Rosji informuje, że sankcje USA utrudnią dalszą prywatyzację Rosnieftu, pierwotnie zaplanowaną na jesień a tym samym budżet kraju od dochodów z tego tytułu.
USA mogą wprowadzić nowe obostrzenia, szczególnie po strąceniu przez rosyjskich seperatystów działających na Ukrainie malezyjskiego samolotu cywilnego. Jak zapowiedziała na szczycie G20 w Sydney, Rosja planuje zaskarżyć sankcje amerykańskie do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Podobne kroki zamierza podjąć w sprawie trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej ograniczającego monopol dominujących dostawców gazu ziemnego dla jej krajów. Rosjanie mogą się także zwrócić o pożyczki do banków spoza zachodniego systemu dolarowego. Zapewne w celu jego ominięcia kraje grupy BRICS powołały Nowy Bank Rozwoju, mający stworzyć rezerwę kapitału na potrzeby strategicznych inwestycji w Brazylii, Rosji, Indiach, Chinach i Republice Południowej Afryki. Kapitał w dyspozycji tej nowej instytucji ma początkowo wynieść 100 mld dolarów.
Zestrzelenie malezyjskiego samolotu cywilnego przez rosyjskich terrorystów działających na wschodniej Ukrainie tylko uprawdopodabnia bardziej scenariusz wprowadzenia sankcji sektorowych USA wobec Rosji, których domagają się republikańscy kongresmeni i, w coraz większym stopniu, opinia publiczna po obu stronach Atlantyku. Ostatnią ostoją rosyjskich firm energetycznych i Kremla, który utrzymuje się z ich dywidend, są europejscy politycy niechętni stanowczej reakcji Zachodu na poczynania Rosji na Ukrainie. Przoduje wśród nich kanclerz Angela Merkel, która stanęła w obronie seperatystów naciskając na ogłoszenie zawieszenia broni na czas śledztwa w sprawie zestrzelenia samolotu, kupując w ten czas dla rosyjskiej ofensywy w obwodzie donieckim i ługańskim. Firmy z Niemiec i Francji przodują w rosyjskim obozie w Unii Europejskiej, który domaga się business as usual w relacjach z Kremlem. Wpływ całkowitego zablokowania współpracy Rosjan z amerykańskimi firmami może złagodzić zintensyfikowana współpraca ze spółkami europejskimi, które już działają przy rosyjskich projektach.
Czy jednostronne sankcje sektorowe ze strony USA wystarczą, by zdyscyplinować Wielkiego Niedźwiedzia? Na pewno po raz kolejny pokażą, że rozpad więzi transatlantyckich postępuje. Kraje, jak Polska, próbują moderować ten negatywny trend poprzez stanowcze poparcie stanowiska Waszyngtonu, ale to może nie wystarczyć. Putin dalej rozgrywa różnice między państwami zachodnimi, podczas gdy na Ukrainie trwają walki. Na konto rosyjskiej agresji nad Dnieprem należy doliczyć prawie 300 ofiar zestrzelenia malezyjskiego Boeinga 777. Zimna wojna trwa, pomimo prób jej wygaszania podejmowanych przez przyjaciół Rosji na Zachodzie.