Jakóbik: Zielona energia będzie napędzać giełdę coraz mocniej

1 października 2019, 15:00 Energetyka

Towarowa Giełda Energii chce rozwijać mechanizm gwarancji pochodzenia. Być może w przyszłości będzie nimi handlować przez granice naszego kraju. Rozwój odnawialnych źródeł w Polsce może dać premię w postaci rosnących obrotów tym narzędziem na parkiecie – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

fot. Pixabay

Od 2 października 2019 roku Towarowa Giełda Energii wprowadza do obrotu, w ramach prowadzonego Rejestru Gwarancji Pochodzenia, gwarancje pochodzenia energii elektrycznej wytwarzanej w wysokosprawnej kogeneracji.

Gwarancje pochodzenia to instrument wprowadzony ustawą o Odnawialnych Źródłach Energii. Chodzi o potwierdzenie, że dany towar (energia, ciepło) pochodzi w określonej części z OZE z dokładnością do jednej megawatogodziny. Nie wynikają z niego prawa majątkowe, ale w dobie coraz większej popularności „zazieleniania” energetyki, może być towarem atrakcyjnym wizerunkowo z punktu widzenia dużych konsumentów energii, jak np. KGHM, który regularnie chwali się udziałem OZE w wytwarzaniu energii, czy małych, jak obywatele, którzy coraz częściej decydują się dopłacać do rachunku za energię elektryczną za gwarancję pochodzenia energii z tak zwanych „zielonych źródeł”. Należy do nich między innymi autor tego artykułu.

Urząd Regulacji Energetyki wydaje gwarancję pochodzenia z OZE na wniosek producenta w terminie 30 dni od przekazania go przez operatora systemu dystrybucyjnego lub elektroenergetycznego. Gwarancja jest ważna przez rok od zakończenia wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych z instalacji objętej wnioskiem.

Towarowa Giełda Energii informuje, że w piątym roku działalności Rejestru Gwarancji Pochodzenia, Towarowa Giełda Energii rozszerza jego funkcjonalność umożliwiając obrót gwarancjami pochodzenia energii elektrycznej wytwarzanej w wysokosprawnej kogeneracji. Taka gwarancja jest dokumentem poświadczającym, że określona ilość energii wprowadzonej do sieci dystrybucyjnej lub sieci przesyłowej została wyprodukowana w procesie jednoczesnego wytwarzania energii elektrycznej i użytkowego ciepła (tj. w procesie kogeneracji lub CHP).

Giełda podaje, że gwarancja pochodzenia energii elektrycznej wytwarzanej w wysokosprawnej kogeneracji wydawana jest przez Urząd Regulacji Energetyki na okres 12 miesięcy od daty jej wystawienia lub do 31 grudnia 2019 roku w przypadku gwarancji wydanych na podstawie art. 9y–9zb ustawy zmienianej w art. 95. Następnie w formie elektronicznej przekazywana jest do RGP, przy czym po upływie tego okresu gwarancja wygasa i podlega wykreśleniu z Rejestru. Dokument posiada indywidualny numer oraz datę ważności. W przeciwieństwie do świadectw pochodzenia, gwarancje nie są towarem giełdowym, zaś obrót nimi odbywa się bezpośrednio w Rejestrze Gwarancji Pochodzenia – czytamy w komunikacie.

W najnowszych danych giełdy można znaleźć informację, że w sierpniu tego roku w Rejestrze Gwarancji Pochodzenia zawarto transakcje o wolumenie 884 093 MWh, co stanowi spadek r/r o 34,2 procent dla których średnia ważona cena wyniosła 0,70 zł/MWh (co stanowi o 0,09 zł/MWh mniej w stosunku do lipca bieżącego roku). Czy automatycznie oznacza to jednak spadek popularności tego narzędzia? Może on wynikać z innego czynnika, to obawy przed wzrostem cen energii, które w tym roku zostały zamrożone, ale w przyszłości będą prawdopodobnie rosnąć.

Ciekawym aspektem obrotu gwarancjami pochodzenia jest aspekt transgraniczny. W przyszłości Polska może z zyskiem handlować gwarancjami z zagranicą, gdzie gwarancji jest więcej i prawdopodobnie mogą być tańsze. Producenci energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych niekorzystający z subsydiów mogą eksportować gwarancje za pośrednictwem European Energy Certificate System bilateralnie lub z pomocą brokerów. W niektórych krajach poprawiają one perspektywy finansowe projektów zaplanowanych do realizacji. Agencja Platts podaje, że rozwój gwarancji pochodzenia przoduje w krajach skandynawskich cieszących się rozbudowaną energetyką wodną. To OZE nie wymagające subsydiów. Oprócz nich działają prężnie Włochy i Hiszpania. Portugalia chce do nich dołączyć w 2020 roku.

Według Association of Issuing Bodies odpowiedzialnej za EECS wielkość rynku gwarancji w Europie sięgnęła 602 TWh w 2018 roku i ma sięgnąć około 650 w tym roku. Zapotrzebowanie wyniosło w zeszłym roku 508 TWh i ma w tym wynieść około 550 TWh. To ciekawa perspektywa dla Towarowej Giełdy Energii, jeżeli w Polsce będą się dalej rozwijać odnawialne źródła energii.

– TGE wiąże pozytywne nadzieje na rozwój gwarancji pochodzenia z kogeneracji. Kilka firm energetycznych już wnioskuje do URE o wystawienie gwarancji. Rynek będzie potrzebował pewnego czasu na popularyzację tego rodzaju wsparcia. Najistotniejszym jego elementem będzie budowa strony popytowej dla gwarancji pochodzenia z kogeneracji – mówi Dyrektor Biura Rejestrów TGE Marek Szałas portalowi BiznesAlert.pl. – TGE planuje dalszy rozwój Rejestru Gwarancji Pochodzenia. Możliwe, że w przyszłości pojawią kolejne „kolory” gwarancji pochodzenia. Możliwe, że kolejnym krokiem będzie uwspólnotowienie polskich gwarancji. To bardzo ciekawy kierunek ewentualnego rozwoju tej formy wsparcia producentów energii elektrycznej.