Jakóbik: Urzędnik rządu Niemiec dostał pracę w Nord Stream 2. Co na to Bruksela?

30 września 2016, 14:00 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Spółka Nord Stream 2 odpowiedzialna za krytykowany w Europie Środkowo-Wschodniej projekt gazociągu o tej samej nazwie osiągnęła ważny sukces rekrutacyjny. Jej doradcą do spraw relacji z rządami została urzędniczka ministerstwa gospodarki Niemiec, Marion Scheller.

Pracowała ona w resorcie za rządów wicekanclerza Sigmara Gabriela, który jest znany z otwartego poparcia dla gazociągu Nord Stream 2, który uderzy w dywersyfikację źródeł dostaw gazu do Europy Środkowo-Wschodniej, pozycję tranzytową Ukrainy i Słowacji, a także podkopie politykę sankcji wobec Rosji, poprzez zwiększenie zależności Europy od rosyjskiego gazu, na czele z Niemcami. Chociaż kanclerz Angela Merkel przekonuje, że projekt ma czysto biznesowy charakter, otrzymuje on coraz silniejsze wsparcie polityczne z Berlina, do takiego stopnia, że Urząd Kanclerski pożycza budowniczym magistrali specjalistów.

Nord Stream 2
(Nord Stream AG)

Za pośrednictwem wicekanclerza Sigmara Gabriela z socjalistycznej partii SPD dochodzi do postępującej Schroederyzacji polityki energetycznej Niemiec. Były kanclerz Gerhard Schroeder, który umożliwił powstanie Nord Stream 1, zasiada obecnie we władzach spółki, która nim zarządza. Być może Gabriel dostanie pracę w Nord Stream 2, gdzie spotka się z Marion Scheller.

Obecność urzędniczki ministerstwa gospodarki Niemiec w konsorcjum gwarantuje Gazpromowi, który na razie jest jedynym udziałowcem projektu, kompletną wiedzę na temat strategii Berlina w sprawie gazociągu. Ta zmiana personalna daje prawo do podejrzeń o korupcyjny charakter współpracy Niemiec z Rosją przy projekcie.

Tymczasem rośnie opór wobec projektu w Europie Środkowo-Wschodniej. Sprzeciwiają mu się także niemieccy Zieloni, którzy w kampanii wyborczej obiecują zablokowanie magistrali. Jeżeli wejdą do koalicji, być może będą mieli wpływ na ograniczenie Schroederyzacji. Jednak już teraz Niemcy muszą zdeklarować się, czy popierają kontrowersyjny projekt Rosji wbrew całej Unii Europejskiej i z pogwałceniem standardów. Nie można milczeć w nieskończoność udając brak związku ze sprawą. Berlin udziela politycznego, a wręcz personalnego, wsparcia projektowi Nord Stream 2. Jak sojusznicy w Unii Europejskiej mają to interpretować?

Gabriel obiecał w rozmowie z prezydentem Władimirem Putinem, że nie pozwoli Komisji Europejskiej „mieszać się” do projektu Nord Stream 2. Bruksela powinna przyjrzeć się działaniom Berlina w tym zakresie.