EnergetykaGaz.Wszystko

Jakóbik: Zablokować blokadę czyli jak uratować gaz kaspijski dla Europy

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Równolegle do rozmów o zniesieniu zachodnich sankcji w zamian za zatrzymanie irańskiego programu atomowego toczą się negocjacje Brytyjczyków, Francuzów, Niemców i Włochów z NIGC (Narodowa Irańska  Spółka Gazowa) na temat budowy gazociągów z Iranu do Turcji, Iraku i Pakistanu. Jeżeli zbliżenie Zachodu z Iranemu stanie się faktem, ten kraj może reanimować projekt Korytarza Południowego i dać alternatywę dla dostaw z Rosji w obliczu rosnącego napięcia na Starym Kontynencie.

Persowie chcą zintensyfikować relacje z Turcją, dla której Iran jest największym dostawcą gazu ziemnego. Surowiec irański stanowi tutaj konkurencję dla gazu z Rosji, która oficjalnie utrzymuje, że projekt gazociągu South Stream jest zamknięty, a zamiast niego ma powstać Turkish Stream – rura do Turcji, z której płynąłby dalej do Grecji i klientów europejskich pozostawionych bez surowca po skasowaniu pierwotnego projektu.

Ze względu na niski popyt na nowy surowiec w ogarniętej stagnacją Europie, rywalizacja między gazem rosyjskim a irańskim o dostęp do klientów na południu Starego Kontynentu może poskutkować uatrakcyjnieniem oferty cenowej, jeżeli dodać do rozrachunku gaz azerski, turkmeński i iracki, które w przyszłości mogą popłynąć Korytarzem Południowym.

Południowy Korytarz Gazowy to projekt budowy sieci gazociągów łączących kaspijskie złoża z rynkiem europejskim. Według obecnych planów mają się na nie składać Gazociąg Transadriatycki, Gazociąg Transanatolijski (TANAP) i Gazociąg Południowokaukaski (SCP). W przyszłości przedłużeniem systemu może być Gazociąg Transkaspijski (TCP) pod dnem Morza Kaspijskiego, o co zabiega Unia Europejska. W świetle przedstawionych faktów, dołączenie się Rosjan do projektu będzie korzystne dla Europejczyków.

Więcej: Zbudować Nabucco rękami Rosjan

Będzie tak pod warunkiem, że zaakceptują oni regulacje antymonopolowe trzeciego pakietu energetycznego Unii Europejskiej. Z tym może być różnie bo Turcja nie jest zainteresowana szybką implementacją Karty Energetycznej. Rosja mogłaby przy udziale Turków i Persów stworzyć zapowiadany przez prezydenta Władimira Putina hub gazowy w Turcji, którym zarządzałby kartel tych sprzedawców gazu. W ten plany może jednak uderzyć właśnie otwarcie Iranu na Zachód, postulowane przez prezydenta Iranu Hassana Rouhaniego.

Więcej: Reformy za węglowodory

Dla Unii Europejskiej kluczowe jest aby zasady wolnego rynku gazu obowiązywały w pierwszej kolejności na terytorium organizacji. Dopiero wtórna jest implementacja jego zasad w krajach Wspólnoty Energetycznej jak Serbia i Ukraina. Turcja pozostaje obserwatorem, bo nie zakończyła owocnie negocjacji w 2009 roku. Z punktu widzenia pośrednika w handlu surowcem kaspijskim jakim w przyszłości może stać się ten kraj, ograniczenia antymonopolowe mogą podkopać jego pozycję w relacji z Zachodem. Także dlatego turecki rynek może być bardziej atrakcyjny dla Rosjan kuszących Turków projektem Turkish Stream. Europa nie będzie jednak naciskać na implementacje swoich zasad w Turcji, jeżeli dostanie tani gaz z Azerbejdżanu i innych krajów.

Warunkiem do realizacji tego planu jest budowa infrastruktury. Dlatego Europejczycy rozmawiają także z Iranem, który może zwiększyć rentowność projektów poprzez udział NIGC. Azerbejdżan i Iran są obecnie połączone gazociągiem Gaz-Muhammad-Astara-Bind-Biand o przepustowości rocznej w wysokości 10 mld m3. Azerbejdżan śle tamtędy 1 mld m3 do Iranu aby umożliwić wymianę i zapewnić dostawy irańskiego surowca do Nakczywańskiej Republiki Autonomicznej odciętej od azerskich gazociągów przez Górski Karabach zajęty przez Armenię. Istnieje możliwość modernizacji zbudowanej w 1971 roku rury i połączenia jej z Turcją za pomocą projektu Igdir-Sederek aby Iran mógł świadczyć dostawy rewersowe do Azerbejdżanu i dalej do Europy. Irański system przesyłowy jest z kolei połączony z turkmeńskim. Jeżeli rozbudowa irańskich rur przyjęłaby odpowiednio dużą skalę, dostawy surowca z Turkmenistanu mogłyby się odbywać drogą lądową z pominięciem projektu Gazociągu Transkaspijskiego, który kwestionują Teheran i Moskwa.

Jeżeli Zachód osiągnie porozumienie z Iranem, będzie możliwa reanimacja projektu Korytarza Południowego i dostarczenia do niego nowych wolumenów surowca. Zwiększy się wtedy rentowność TAP, TANAP, SCP. Powstanie także miejsce dla nowych inwestycji oraz wskrzeszenia Nabucco-West. Wtedy kaspijski gaz mógłby docierać Korytarzem Północ- Południe także do Europy Środkowo-Wschodniej, do Polski a z niej nawet na Ukrainę. Rosyjski gaz nie zablokowałby wtedy przepustowości Korytarza Południowego. W takim środowisku nowy gaz z Rosji  słany czy to South Stream, czy Turkish Stream, byłby tylko dodatkiem uatrakcyjniającym ofertę. Znaczenie geopolityczne południowej części obręczy gazowej na którą składają się jeszcze Nord Stream i OPAL zostałoby zmniejszone.


Powiązane artykuły

Fabryka engie services, zdjęcie ilustracyjne, foto: goodonepr.prowly.com

Dekarbonizacja: przemysł obniża emisje i koszty

Rosnące zapotrzebowanie na energię w przemyśle i wysokie ceny uprawnień do emisji CO₂ stawiają przed polskimi firmami pilne wyzwania dekarbonizacji....
OZE, foto: orlen

Orlen pozyskał 2,5 mld zł na zieloną transformację

Grupa Orlen zakończyła sukcesem emisję zielonych euroobligacji o wartości 600 mln euro (ponad 2,5 mld zł). Spółka przeznaczy środki na...
Stacja ładowania Ekoen na MOP. Fot. Ekoen

Polska firma zwycięzcą mega przetargu na szybkie ładowarki przy sieci dróg TEN-T

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozstrzygnęła przetarg na dzierżawę terenów pod ogólnodostępne stacje ładowania samochodów elektrycznych dużej mocy w...

Udostępnij:

Facebook X X X