Jakóbik: Żegnaj, Brytanio! Witaj, kryzysie?

24 czerwca 2016, 09:05 Energetyka

KOMENTARZ

Wojciech Jakóbik

Redaktor naczelny BiznesAlert.pl

Jak podaje brytyjski Financial Times, w referendum, które odbyło się wczoraj w Wielkiej Brytanii, jej obywatele zagłosowali za opuszczeniem Unii Europejskiej. Rynek zareagował nerwowo. Wartość funta spadła do 30-letniego minimum.

Na tę informację reaguje także ropa naftowa. Od wczoraj jej wartość spada. O 8.30 polskiego czasu w piątek 24 czerwca Brent kosztuje 48,66 dolarów za baryłkę. WTI 48,85 dolarów za tę samą ilość. Obie notują kilkuprocentowe spadki. Brexit oznacza wzrost ryzyka dla rynków finansowych i stabilność walut. Spadek wartości funta jest jednym z sygnałów. Należy się zatem spodziewać spadku cen baryłki w nadchodzących dniach.

O godzinie 4.45 brytyjskiego czasu radio BBC przedstawiło wyniki głosowania. Brytyjczycy zagłosowali za opuszczeniem Unii po 43 latach członkostwa. Stosunek głosów wyniósł 52-48 procent. Walijczycy zagłosowali w większości za wyjściem ze Wspólnoty, a Anglicy i Szkoci z wielkich miast za pozostaniem w niej. Na obszarach wiejskich zwyciężyła opcja opuszczenia Unii.

Kampanię za pozostaniem we Wspólnocie wspierał rząd Davida Camerona, a także największe spółki, które obawiają się negatywnych konsekwencji dla ich działalności. Nie pomogło to jednak w powstrzymaniu krytycznej decyzji Brytyjczyków.

Rozwój sytuacji na arenie międzynarodowej pokazuje, że rywalizację państw narodowych w coraz większym stopniu zastępuje rywalizacja projektów integracyjnych: NATO i Szanghajska Organizacja Współpracy, Unia Europejska i Unia Eurazjatycka. Narzędziami rywalizacji są traktaty: Transatlantyckie Partnerstwo Handlowo Inwestycyjne (TTIP), unia celna i tym podobne. W świetle takiego ujęcia rzeczywistości wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej będzie oznaczało znaczące osłabienie europejskiego projektu integracyjnego. To także osłabienie współpracy transatlantyckiej, bo Brytyjczycy byli adwokatami utrzymania więzi europejskich ze Stanami Zjednoczonymi. Pozostałe potęgi są wobec nich sceptyczne.

Opuszczenie Unii przez Brytyjczyków może wywołać efekt domina. Nacjonalistyczna partia Sinn Fein rozważa referendum w sprawie wyjścia Irlandii Północnej ze Zjednoczonego Królestwa. Nie wiadomo jak zareaguje Szkocja, której obywatele w większości głosowali za pozostaniem w Unii Europejskiej. Brexit może zagrozić spójności samej Brytanii. Zagrozi także Unii Europejskiej. Niezwłocznie po ogłoszeniu wyników walkę o analogiczne referenda zadeklarowali radykałowie we Francji i Holandii.

Warto pamiętać, że Unia Europejska była narzędziem stworzonym w pierwszej kolejności dla uniknięcia wojen na Starym Kontynencie. Na jej terytorium nie było konfliktów zbrojnych, choć o potrzebie utrzymania Wspólnoty przypominały walki na Bałkanach, a niedawno, na Ukrainie. Czy kończy się czas bez wielkiej wojny w Europie? Pewne jest, że przeciwnicy silnej wspólnoty transatlantyckiej w Rosji i innych częściach świata w dniu decyzji o Brexit otwierają szampana.

Rośnie znaczenie NATO dla bezpieczeństwa Polski. To projekt integracyjny, który nadal uniknął dekompozycji. Jeżeli słabnie gospodarczo-polityczna noga integracji, trzeba wzmocnić filar militarny. Po decyzji o Brexit dodatkowego znaczenia nabiera szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego w Warszawie.