icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Japończycy mogą stracić do 3,4 mld dolarów na elektrowniach jądrowych w USA

Japoński koncern Toshiba Corp. odnotował największy od maja 2015 roku spadek wartości akcji sięgający już 40 proc. po tym jak okazało się, że inwestycja w amerykańskie reaktory jądrowe, które miały okazać się szansą na zyski przynosi gigantyczne straty sięgające miliardów dolarów.

Jak wynika z doniesień prasowych w efekcie opóźnień w pracach nad dwoma elektrowniami jądrowymi w USA odpisy japońskiej firmy Toshiba mogą wynieść nawet 3,4 mld dol. Spółka nie potwierdza tych liczb, zaznacza jednak, że będzie zmuszona do dokonania znaczących odpisów na wartości dokonanych inwestycji.

W grudniu 2015 roku firma zależna od Toshiby, Westinghouse Electric Company nabyła udziały w spółce CB & I Stone & Webste od firmy Chicago Bridge & Iron Company NV, która realizowała projekty budowy dwóch reaktorów jądrowych w USA. Przekroczenie harmonogramu prac oraz zwiększenie kosztów inwestycji przełożyło się na znaczące odpisy.

W ubiegłym tygodniu, spółka Southern uzyskała zgodę od regulatora w stanie Georgia na zwiększenie kosztów kapitałowych o 1,3 mld dol. do 5,68 dol. przy budowie 3 i 4 bloków w elektrowni jądrowej Vögtle. Bloki mają być gotowe w 2019 i 2020 roku co oznacza 3 letnie opóźnienie w stosunku do pierwotnego harmonogramu. Regulator w Południowej Karolinie wyraził zaś w listopadzie zgodę na podniesienie kosztów projektu firmy Scana o dodatkowe 831 mln dol. co przełoży się na łączną kwotę budowy nowej elektrowni w wysokości 7,7 mld dol. Nowe reaktory mają być gotowe do końca tej dekady.

Projekty Southern oraz Scana jeszcze kilka lat temu uchodziły za szansę na renesans energetyki jądrowej w USA. Katastrofa w Fukushimie, jej skutki, a także taniejący w USA gaz, który obniżył w ceny energii uczyniły elektrownie jądrowe drogimi i ryzykownymi inwestycjami.

Japoński gigant, Toshiba, który zajmuje się produkcją sprzętu domowego, zaawansowanych procesorów, a także instalacji służących elektrowniom jądrowym, próbuje odzyskać wiarygodność po skandalu finansowym z ubiegłego roku, kiedy został ukarany rekordową grzywną w wysokości 7,4 mld jenów za wprowadzenie w błąd inwestorów poprzez złożenie fałszywych sprawozdań finansowych. Nietrafione inwestycje w amerykańskie elektrownie jądrowe to kolejny czynnik ryzyka dla dotychczasowych oraz potencjalnych inwestorów.

Aktualizacja: godz. 13:45, 29.12. 2016

Bloomberg/Reuters

Japoński koncern Toshiba Corp. odnotował największy od maja 2015 roku spadek wartości akcji sięgający już 40 proc. po tym jak okazało się, że inwestycja w amerykańskie reaktory jądrowe, które miały okazać się szansą na zyski przynosi gigantyczne straty sięgające miliardów dolarów.

Jak wynika z doniesień prasowych w efekcie opóźnień w pracach nad dwoma elektrowniami jądrowymi w USA odpisy japońskiej firmy Toshiba mogą wynieść nawet 3,4 mld dol. Spółka nie potwierdza tych liczb, zaznacza jednak, że będzie zmuszona do dokonania znaczących odpisów na wartości dokonanych inwestycji.

W grudniu 2015 roku firma zależna od Toshiby, Westinghouse Electric Company nabyła udziały w spółce CB & I Stone & Webste od firmy Chicago Bridge & Iron Company NV, która realizowała projekty budowy dwóch reaktorów jądrowych w USA. Przekroczenie harmonogramu prac oraz zwiększenie kosztów inwestycji przełożyło się na znaczące odpisy.

W ubiegłym tygodniu, spółka Southern uzyskała zgodę od regulatora w stanie Georgia na zwiększenie kosztów kapitałowych o 1,3 mld dol. do 5,68 dol. przy budowie 3 i 4 bloków w elektrowni jądrowej Vögtle. Bloki mają być gotowe w 2019 i 2020 roku co oznacza 3 letnie opóźnienie w stosunku do pierwotnego harmonogramu. Regulator w Południowej Karolinie wyraził zaś w listopadzie zgodę na podniesienie kosztów projektu firmy Scana o dodatkowe 831 mln dol. co przełoży się na łączną kwotę budowy nowej elektrowni w wysokości 7,7 mld dol. Nowe reaktory mają być gotowe do końca tej dekady.

Projekty Southern oraz Scana jeszcze kilka lat temu uchodziły za szansę na renesans energetyki jądrowej w USA. Katastrofa w Fukushimie, jej skutki, a także taniejący w USA gaz, który obniżył w ceny energii uczyniły elektrownie jądrowe drogimi i ryzykownymi inwestycjami.

Japoński gigant, Toshiba, który zajmuje się produkcją sprzętu domowego, zaawansowanych procesorów, a także instalacji służących elektrowniom jądrowym, próbuje odzyskać wiarygodność po skandalu finansowym z ubiegłego roku, kiedy został ukarany rekordową grzywną w wysokości 7,4 mld jenów za wprowadzenie w błąd inwestorów poprzez złożenie fałszywych sprawozdań finansowych. Nietrafione inwestycje w amerykańskie elektrownie jądrowe to kolejny czynnik ryzyka dla dotychczasowych oraz potencjalnych inwestorów.

Aktualizacja: godz. 13:45, 29.12. 2016

Bloomberg/Reuters

Najnowsze artykuły