Kanadyjskie ogniwo łańcucha dostaw małego atomu do Polski czeka na rozwój wypadków

4 października 2023, 06:00 Atom

Dostawca paliwa jądrowego oraz komponentów z Kanady mógłby zapewnić je Polsce, jeżeli staną tam reaktory GE Hitachi we współpracy Orlenu i Synthosa, ale nie zamyka się na inne formy współpracy. Z kolei GE Hitachi odpowiedzialne za technologię reaktorów skupia się na projekcie w Kanadzie i czeka na rozwój wypadków w Polsce.

Elektrownia z reaktorami BWRX-300. Wizualizacja: GE Hitachi.
Elektrownia z reaktorami BWRX-300. Wizualizacja: GE Hitachi.

BWX Technologies (BWXT) to firma działająca od około 150 lat. Zapewnia reaktory okrętom podwodnym i lotniskowcom. Pracuje z agencją kosmiczną NASA nad napędem jądrowym do podboju kosmosu oraz z siłami zbrojnymi USA na rzecz uniezależnienia wojska od paliw kopalnych. BWXT stworzył już około 400 reaktorów na te potrzeby.

Może także zapewnić paliwo małym reaktorom jądrowym, jak BWRX-300 GE Hitachi, który mógłby stanąć w Polsce za sprawą Orlenu i Synthosa w zakładzie należącym do Ontario Power Generation w Darlington w stanie Ontario w Kanadzie. OPG współpracuje z operatorem reaktorów w Teneessee (TVE) oraz Orlen Synthos Green Energy przy tworzeniu standardowego modelu małego reaktora BWRX-300 do wdrażania w różnych miejscach na świecie.

– Małe reaktory jądrowe na okrętach podwodnych działają tak jak SMR w projektach prywatnych. Nasz biznes w tym zakresie skupia się na zamówieniach rządowych, ale może się rozwijać prywatnie. Jeżeli będzie projekt komercyjny, to możemy w niego się zaangażować – powiedział prezes do spraw komercyjnych BWXT John R. MacQuarrie dziennikarzom w siedzibie tej firmy pod Toronto w Kanadzie.

BWXT dostarczy GE Hitachi korpus reaktora do reaktora BWX-300, który ma stanąć najpierw Kanadzie a potem być może w Polsce, dzięki współpracy Orlen Synthos Green Energy z GE Hitachi. – Jeżeli chcemy zbudować reaktor za kilka lat, musimy zamawiać materiały już teraz – powiedział MacQuarrie. Jeżeli BWXT otrzyma kontrakt, może zacząć zamawiać materiały w czwartym kwartale 2023 roku. Kanadyjski reaktor miałby być gotowy w 2028 roku.

Budowa korpusu potrzebnego w nowym reaktorze zajmuje „kilka lat”. – Komfortowy scenariusz to 3,5 roku od uzyskania zlecenia – powiedział John R. MacQuarrie z BWXT. Ocenił, że ta firma mogłaby produkować około sześciu komponentów tego typu rocznie. – W następnych latach poza Darlington pojawi się szereg elektrowni z małymi reaktorami, których budowa się zacznie. To będą dwa-trzy projekty poza Kanadą – zapowiedział.

BWXT ocenia, że reaktor GE Hitachi mógłby uzyskać licencję w Kanadzie w kilka lat. – NuScale (technologia VOYGR rozważana przez KGHM – przyp. red.) potrzebował 5-6 lat by opracować swój projekt. GE Hitachi jest prawdopodobnie bliżej tego celu, bo chodzi o dziesiątą generację ich opracowanego reaktora. Będą w stanie szybciej zajmować się licencją – ocenił przedstawiciel tej firmy.

– Będziemy chętnie współpracować z polskimi firmami na skalę, która będzie możliwa. Nie ma jeszcze opracowanego łańcucha dostaw, ale robiliśmy to wiele razy w krajach bez takiego łańcucha, jak Rumunia czy Argentyna – powiedział przedstawiciel BWXT w odpowiedzi na pytanie BiznesAlert.pl. – Możemy pracować z firmami lokalnymi w ramach komponentów czy zarządzania.

– Skupiamy się na realizacji zapotrzebowania w Darlington. Jesteśmy przed decyzją ostateczną w tej sprawie i to nas będzie zajmować w najbliższym czasie. Jeśli pojawi się większe zainteresowanie w USA czy Europie, to będziemy szukać współpracy – podsumował John R. MacQuarrie. Jego zdaniem BWXT mogłaby też zapewnić towar projektowi dużego atomu Polskich Elektrowni Jądrowych, Bechtel i Westinghouse, bo angażował się w podobne projekty we Włoszech.

Lisa McBride, country leader w GEH SMR Technologies Canada, odpowiedzialna za wdrażanie technologii małych reaktorów jądrowych BWRX-300 w Kanadzie, mówiła o pracy jej zespołu składającego się ze 120 ludzi nad tym rozwiązaniem. – Ontario Power Generation to wspaniały partner do budowy pierwszego reaktora, ale temat projektów w Polsce pojawił się już po dwóch tygodniach od decyzji OPG – powiedziała McBride.

– Nasz projekt to iteracja istniejącej technologii. Nie jesteśmy nowi w tym biznesie – powiedziała przedstawicielka GEH. 20 ludzi z tej firmy pracuje przy licencjonowaniu technologii BWRX-300 w Kanadzie, co daje jej podstawy do nadziei na realizację projektu w zaplanowanym czasie oraz budżecie. Pomaga także doświadczenie OPG.

– OSGE to szybki naśladowca. Terminarz zależy od licencjonowania, ale Polska będzie mogła korzystać ze współpracy czterech partnerów (OSG, TVE, OSGE, GEH – przyp. red.). Ważna będzie także wymiana doświadczeń z pierwszego projektu oraz współpraca regulatorów z Polski i Kanady – dodała przedstawicielka GEH. – Jeżeli jakiś reaktor miałby ruszyć do pracy w innym kraju w 2029 roku, to przygotowania musiałyby ruszyć jak najszybciej. Na razie nasz zespół skupia się na Kanadzie, ale chcemy wykorzystać to doświadczenie przy innych projektach z zastrzeżeniem, że nie chcemy, aby się wzajemnie hamowały.

Licencja regulatora kanadyjskiego na technologię BWRX-300 w instalacji OPG w Darlington ma według planu zostać przyznana w okolicach grudnia 2024 roku. Wtedy także ruszyłaby budowa. Obecnie trwają prace przygotowawcze polegające na wyrównaniu gruntu oraz zapewnieniu niezbędnych instalacji towarzyszących.

OSGE, czyli joint venture Orlenu oraz Synthos Green Energy chciałoby mieć pierwszy reaktor w technologii BWRX-300 w 2029 roku.

Wojciech Jakóbik

Mały atom, na który liczą Polacy, robi krok naprzód w Kanadzie