Wójcik: Qatargate

14 grudnia 2022, 07:25 Energetyka

W każdej aferze korupcyjnej są dwie strony. Ten, co kusi i daje oraz ten co pokusie ulega i bierze. Zwykle opinia publiczna, autorytety, czołowi politycy (często przyjaciele skorumpowanych), media (!!!) zajmują się potępianiem skorumpowanych. Słusznie. Ale wobec tego ten, co za ogromne pieniądze skorumpował pozostaje w cieniu. Jest niewinny. Tym bardziej jest niewinny, im bardziej jest bogaty. Katar rozpoczął korupcję od 2010 roku: „Kupuj ich” było hasłem superszejków. Kupowanymi mieli być i byli eurodeputowani i inni VIP z Unii Europejskiej oraz inni, którzy po prostu mieli szczęście i nie wpadli – pisze Teresa Wójcik, redaktor BiznesAlert.pl.

Mistrzostwa świata piłki nożnej w Katarze. Źródło: TVP Sport
Mistrzostwa świata piłki nożnej w Katarze. Źródło: TVP Sport

Katarczykom w 2010 roku chodziło o to, aby mundial w 2022 roku odbył się w ich stolicy Doha (Ad-Dauha). W wyścigu o to trofeum pokonali Stany Zjednoczone i Rosję. Mundial właśnie się kończy w Doha, a Unią Europejską wstrząsa tornado Qatargate.

Qatargate, afera w Parlamencie Europejskim

Na razie czterech polityków unijnych jest podejrzanych o przestępstwo zagrożone karą do pięciu lat pozbawienia wolności i czeka w luksusowym belgijskim więzieniu na decyzję belgijskiego prokuratora, co dalej. Dwie osoby – w tym generalny sekretarz Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych Luca Vincentini – zostały wprawdzie zatrzymane, ale są już zwolnione.

Wiadomo, że bogate państwa naftowych szejków na Bliskim Wschodzie zatrudniają miliony emigrantów ekonomicznych z biednych krajów Azji Południowej. W Katarze szacuje się, że jest ich około 1,8 mln (obywateli Kataru jest nieco ponad 2,9 mln). W islamskim regionie Zatoki Perskiej nie istnieje żadne prawo pracy, polityka socjalna i podobne zachodnie rozwiazania. Wiadomo o tym od dawna, Międzynarodowa Organizacja Pracy jest w posiadaniu przerażających danych z obszaru, gdzie obowiązuje kefala. Czyli system uzależnienia pracownika od pracodawcy. Kefala to nie tylko pełna dowolność pracodawcy wobec wynagradzania pracownika, to też całkowita zależność czasu pracy, wolnego czasu i odpoczynku, leczenia, trybu życia prywatnego, powrotu do kraju. Pracownik musi pracodawcy oddać paszport, nie może bez jego zgody opuścić kraju zatrudnienia. Naruszenia tych wszystkich zasad są ścigane przez policję jako przestępstwa przeciwko zobowiązaniom wobec pracodawcy.

W Katarze ma być w systemie kafala zatrudnionych 90 procent pracowników emigrantów w takich branżach jak budownictwo, transport, handel hurtowy i detaliczny oraz bardzo powszechne w Katarze szeroko pojęte usługi domowe (pokojówki, sprzątacze, niańki, itp.). Wyjątkami są zatrudniani na zachodnich zasadach wysokokwalifikowani pracownicy sektora wydobywczego gazu i ropy.

Po uzyskaniu decyzji, wg której Światowe Mistrzostwa Piłki Nożnej odbędą się w 2022 roku w Katarze, władze tego kraju (panujący wówczas szejk Hamad bin Khalifa Al Thani) zobowiązały się zdecydowanie poprawić sytuację pracowników emigrantów. Jak wynika z obecnie uzyskiwanych danych pewna poprawa nastąpiła jedynie w sektorze inwestycji związanych z przygotowaniami do Mundialu. Co ma dotyczyć tylko kilku procent pracowników emigrantów.

Na temat łamania praw pracowniczych w Katarze w ciągu 12 lat pojawiały się od czasu do czasu alarmujące oceny. Zwracała uwagę ( raczej zbyt niemrawo ) Międzynarodowa Organizacja Pracy. Politycy Unii Europejskiej i Parlamentu Europejskiego optymistycznie przyznawali, że postęp w kierunku wprowadzania praw pracowniczych i praw człowieka jest za powolny, ale jest poprawa. Obecnie okazało się, że odpowiednie służby Komisji Europejskie od lipca tego roku prowadzą śledztwo w sprawie możliwej korupcji, która ma pomóc ukryć łamanie praw pracowniczych i praw człowieka wciąż masowe w Katarze.

Bomba wybuchła 11 grudnia 2022 roku

Nieznany dotąd publicznie belgijski prokurator Michel Clees przejdzie do historii, bo ujawnił system korupcji i prania brudnych pieniędzy z Kataru. Celem korupcji – zdaniem brukselskich sędziów – było „wywarcie pożądanego przez Dohę wpływu na decyzje finansowe i polityczne Parlamentu Europejskiego poprzez przekupywanie osób, które zajmowały „ważną pozycję strategicznąn i polityczną”.

Własne – dziennikarskie – śledztwo w tej sprawie prowadziła także redakcja belgijskiego dziennika L’Echo.

Burza korupcyjna najbardziej dotknęła w Europejskim Parlamencie frakcję Socjalistów i Demokratów (SiD) czyli zdeklarowaną lewicę. Europejską „femme fatale”okazała się byc Eva Kaili, jedna z 14 wiceprzewodniczących Europarlamentu, grecka eurodeputowana z socjalistycznej partii PASOK. Po opublikowanych obciążających ją informacji utraciła stanowisko wiceprzewodniczącej, została usunięta zarówno z PASOK oraz z frakcji SiD. W czasie przeszukania w jej domu w Brukseli znaleziono kilkaset tysięcy euro w gotówce. Część tego zarekwirowano, gdy ojciec Kaili usiłował je wynieść w luksusowej walizce. Media podają różne kwoty. W każdym razie wiceprzewodnicząca PE posiadała gotówkę, która wg sądu stanowi dowód, że złapano ją na gorącym uczynku. Przesłuchanie odbędzie się 15 grudnia.

Znacznie podobno więcej pieniędzy znaleziono w biurach i mieszkaniach kilku innych polityków i działaczy socjalistycznych związanych z PE. Około 600 000 euro znaleziono w rezydencji 67-letniego włoskiego byłego eurodeputowanego do Parlamentu Europejskiego Antonio Panzeri, znanego włoskiego socjalisty, polityka Partii Demokratycznej. Jego żona i córka, które mieszkają w Brescii, również zostały umieszczone w areszcie domowym na podstawie europejskiego nakazu aresztowania.

Aresztowany został również Francesco Giorgi, włoski konsultant i ekspert jednej z eurodeputowanych i partner Evy Kaili. Podejrzanych o związek z aferą korupcyjną jest jeszcze kilku innych polityków i ekspertów PE.

Kogo „kupić” i w jakim celu…

Bliższa analiza Qatargate wskazuje, że afera może nie skończyć się na korupcji w powodu mundialu. Są podejrzenia, że Katar mógł starać się wzmocnić pozycję i wpływy organizacji islamskich w Europie. Tych mianowicie, które są związane z Bractwem Muzułmańskim. Ujawniło to dwóch francuskich dziennikarzy Christian Cherno (France Inter) i Georges Malbruno (Le Figaro), w 2019 roku w książce „Qatar Papers – Emirat za miliardy na zakup Europy” na podstawie szczegółowych raportów katarskiej charytatywnej organizacji pozarządowej Qatar Charity. Raporty nie wskazują jednak na typową działalność charytatywną. Raczej na „miękki islamizm”.

Tu trzeba wskazać, że właśnie „miękki islamizm” jest specjalnością Bractwa Muzułmańskiego. Katar jest jednym z dwóch państw muzułmańskich, gdzie BM ma wprawdzie nieoficjalny, ale decydujący wpływ na politykę. Te państwa to Katar i Turcja. W tureckich mediach ukazało się wyeksponowane oświadczenie dyplomatycznej misji katarskiej w Brukseli, według których Katar nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek działalnością korupcyjną czy prowadzącą do korupcji. „Katar kieruje się zawsze uczciwością i międzynarodowymi normami prawa”. Al jazeera – potężna agencja i telewizja katarska do niedawna zachowała powściągliwość wobec Qatargate. Ewa Keili poprzez swojego adwokata oświadczyła, że „jest niewinna”.