Europejski Zielony Ład potrzebuje miedzi. KGHM apeluje o środki na własne OZE

5 marca 2020, 12:30 Energetyka

KGHM zaprezentował stanowisko w sprawie Europejskiego Zielonego Ładu. Zakłada on przyspieszenie polityki klimatycznej, a co za tym idzie wzrost kosztów przemysłu miedziowego zapewniającego jeden z podstawowych surowców transformacji. Polacy apelują o środki na własne OZE i nie tylko.

Prezentacja stanowiska KGHM na temat Europejskiego Zielonego Ładu. Fot. BiznesAlert.pl
Prezentacja stanowiska KGHM na temat Europejskiego Zielonego Ładu. Fot. BiznesAlert.pl

Miedź to jedno z paliw transformacji energetycznej

– Realizacja idei Europy neutralnej dla klimatu jest możliwa do osiągnięcia jedynie w przypadku zapewnienia wystarczającej ilości metali nieżelaznych. Już w 2017 roku Bank Światowy prognozował, że do 2050 roku rozwijająca się produkcja turbin wiatrowych potrzebować będzie o 300 procent więcej metali, o 200 procent więcej metali będzie potrzebne do wytwarzania paneli słonecznych i aż o 1000 procent wzrośnie zapotrzebowanie na metale niezbędne do produkcji akumulatorów – informuje KGHM w dokumencie zawierającym stanowisko tej spółki. – Szacuje się, że w latach 2020–2050 w technologiach, w przypadku których oczekuje się zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych w UE o 75 procent, potrzebne będzie 22 mln ton miedzi.

– Definiowana jest nowa polityka na rzecz efektywności energetycznej. KGHM ma w tym zakresie wiele wyzwań. Staramy sobie z nimi radzić, myśląc o inwestycjach w odnawialne źródła, ale także poprzez zaangażowanie w tworzenie regulacji – powiedział prezes Marcin Chludziński podczas prezentacji raportu w siedzibie Business & Science Poland w Brukseli. – Miedź jest metalem przyszłości, jest potrzebna do transformacji energetycznej.

KGHM chce wsparcia własnych OZE

KGHM formułuje wezwanie do wykorzystania we wszystkich politykach UE, które wpływają na otoczenie biznesowe przedsiębiorstw surowcowych i służą celowi dekarbonizacji, czystych i bezpiecznych europejskich surowców. Według spółki każde nowe prawo dotyczące działalności przedsiębiorstw surowcowych w Europie powinno być analizowane również pod kątem kosztów społeczno-ekonomicznych, a tym samym możliwości osłabienia konkurencyjności sektora w stosunku do zagranicznej konkurencji o większym śladzie węglowym.

KGHM zabiega także o umożliwienie dalszej dekarbonizacji poprzez jeszcze większą elektryfikację, wspieraną maksymalną możliwą rekompensatą kosztów pośrednich emisji i finansowanie inwestycji zmierzających do zastąpienia paliw kopalnych w procesach technologicznych energią elektryczną. Spółka apeluje o włączenie sektora surowcowego jako przemysłu energochłonnego w możliwość pozyskania funduszy UE na inwestycje we własne OZE, inteligentne sieci, urządzenia do magazynowania energii, zastosowania przemysłowe w dziedzinie efektywności energetycznej i inne (np. poprzez Fundusz Modernizacyjny, Fundusz Innowacji, Europejski Bank Inwestycyjny).

Polski potentat miedziowy apeluje również o wsparcie innowacji i inwestycji w zaawansowane technologie poprzez programy poświęcone górnictwu i metalurgii w ramach Horizon Europa i podobnych mechanizmów, a także znaczny wzrost współfinansowania inwestycji w energetycznie i surowcowo efektywny recykling metali nieżelaznych oraz wsparcie legislacyjne dla sektora poprzez zabezpieczenie dostaw złomu (zapobieganie jego eksportowi poza UE). KGHM liczy także na wprowadzenie preferencji w obszarze zamówień publicznych dla surowców wydobywanych i produkowanych w Europie.

– Mamy przed sobą coś zupełnie nowego. Nie ma wątpliwości, że strategia przyjęta przez nową Komisję jest krokiem dużo dalszym niż do tej pory. Został wyznaczony nowy obszar i dostał najwyższy priorytet. Ochrona klimatu stała się najważniejszym obszarem działalności Unii Europejskiej – ocenił Radosław Żydok, dyrektor działu strategii KGHM. – My, jako przedstawiciele przemysłu energochłonnego, musimy minimalizować nasz wpływ na środowisko – ocenił. – Musimy się także przygotować na wyższe koszty wynikające z transformacji energetycznej.

Dyrektor Żydok ocenił, że miedź będzie potrzebna także do rozwoju cyfryzacji, gospodarki wodorowej, internetu rzeczy oraz cyberbezpieczeństwa. – 80 procent miedzi pochodzi z Chin, która jest wydobywana w niższym standardzie. Z jednej strony polityka klimatyczna dotyka europejskie firmy wydobywające miedź, a z drugiej będzie zmuszać do coraz większego importu spoza Europy – powiedział. – Jeżeli Unia Europejska chce na poważnie zmniejszać ślad węglowy, to powinna istotnie pomóc wydobyciu surowców tutaj w Europie – podsumował Radosław Żydok.

Bezpłatne uprawnienia i rekompensaty dla miedzi

KGHM domaga się między innymi większej puli darmowych uprawnień w czwartym okresie rozliczeniowym systemu handlu emisjami EU ETS. – Prawo klimatyczne zakłada, że jako UE będziemy redukować emisje do 2030 roku nie o 40 procent, jak się wszyscy umówiliśmy, ale o 50-55 procent. Niektóre organizacje mówią nawet o 60 procentach. Te zmiany mają przełożenie na koszty – ocenił Żydok. Bez bezpłatnych uprawnień KGHM czeka „drastyczny wzrost kosztów”. Cena kontraktów CO2 może sięgnąć nawet niecałych 80 euro za tonę w 2030 roku, czyli 5-6 razy więcej niż obecnie. Ceny uprawnień mogą wtedy wzrosnąć nawet dwukrotnie.

Spółka zabiega także o utrzymanie rekompensat cen energii dla górnictwa miedziowego. Nie jest pewne, czy Komisja Europejska utrzyma ten sektor na liście branż mogących liczyć na wsparcie tego rodzaju. Rekompensaty pozwalają zmniejszyć koszty o 25 mln zł rocznie. – Górnictwo kojarzy się z węglem, chociaż my jesteśmy przyszłością energetyki. Wielu urzędników uznaje nas za trucicieli. Apelujemy o wsparcie przy budowie prawdziwego wizerunku – powiedział dyrektor Żydok.

Wojciech Jakóbik