Kleszczewski: PKP Energetyka działa na sto procent w czasie pandemii

6 maja 2020, 13:00 Energia elektryczna

Członek zarządu, odpowiedzialny za obszar dystrybucji i szef sztabu kryzysowego w PKP Energetyka Marek Kleszczewski* opowiedział portalowi BiznesAlert.pl o szczególnych warunkach działalności spółki w czasie pandemii koronawirusa i planach na stopniowe odmrażanie gospodarki.

Brygada PKP Energetyka #ZawszeNaSłużbie. Fot. PKP Energetyka
Brygada PKP Energetyka #ZawszeNaSłużbie. Fot. PKP Energetyka

Działalność PKP Energetyka w czasie pandemii koronawirusa

– Pandemia koronawirusa to dla nas duże wyzwanie. W takich warunkach na nowo odkrywamy też zespoły pracowników, z którymi mamy przyjemność działać. W PKP Energetyka pracuje ponad 5 tysięcy osób, a koronawirus zmienił znacząco sposób naszego działania. Już 13 marca powołaliśmy sztab kryzysowy, składający się z 40 managerów odpowiadających za kluczowe obszary biznesowe. Codziennie rano spotykamy się i raportujemy najważniejsze informacje ze wszystkich obszarów z całej Polski. Sprawdzamy, czy cała organizacja funkcjonuje, rozwiązujemy najbardziej palące problemy. Dodatkowo nasi przedstawiciele pracują w branżowych sztabach kryzysowych, m. in. Kolejowym Centrum Zarządzania Kryzysowego, gdzie rozmawiamy wspólnie z przedstawicielami całego sektora – powiedział Marek Kleszczewski.

Kolej bardzo mocno odczuła skutki pandemii, przede wszystkim ze względu na znaczący spadek liczby połączeń osobowych. Wskutek tego infrastruktura, która służy do obsługi dziesiątek tysięcy połączeń dziennie, jest obecnie wykorzystywana w o wiele mniejszym stopniu. Jednocześnie dla nas, jako zarządcy infrastruktury krytycznej, nie oznacza to w żaden sposób spadku zaangażowania. Wręcz przeciwnie – musieliśmy błyskawicznie wdrożyć procedury zabezpieczające zdrowie pracowników i wyposażyć ich w odpowiednie środki i narzędzia na czas pandemii. System dystrybucji energii, dostaw paliw i utrzymania sieci trakcyjnej musi funkcjonować bez zmian. Nawet jeśli dziennie na danej trasie przejedzie tylko jeden pociąg – cała infrastruktura musi funkcjonować. My musimy być gotowi. Tymi pociągami jeżdżą do pracy np. pielęgniarki i lekarze. Składy transportuję niezbędne towary, czy np. sprzęt konieczny do walki z pandemią, który musi być dostarczany na czas – podkreślił szef sztabu kryzysowego PKP Energetyka.

– Bardzo ważna dla utrzymania ciągłości sterowania ruchem energetycznym jest rola dyspozytorów. Dlatego już na początku, kiedy jeszcze liczba zachorowań w Polsce rosła stosunkowo wolno, podjęliśmy decyzję o wdrożeniu specjalnych procedur prewencyjnych. Zgodnie z zaleceniami lekarzy i specjalistów, z którymi się na bieżąco konsultujemy, bardzo szybko podjęliśmy decyzję o wyizolowaniu 90 naszych dyspozytorów. Stworzyliśmy w całej Polsce 12 tzw. stref wyizolowanych, w których dyspozytorzy prowadzą ruch sieciowy pracując w pełnym odosobnieniu 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu, przez miesiąc. System pracy to 12 godzin wykonywania obowiązków służbowych i 12 godzin odpoczynku w specjalnie do tego celu wyposażonych strefach. Każdy z dyspozytorów przed wejściem do wyizolowanej strefy został przebadany pod kątem występowania choroby COVID-19. Testy zostały powtórzone po dwóch tygodniach. W ten sposób mieliśmy pewność, że chronimy ich zdrowie i mogą bezpiecznie pracować – obsługiwać ruch kolejowy oraz zarządzać przepływem energii, która zasila sieć trakcyjną – mówił Kleszczewski.

– Zorganizowaliśmy ich miejsca w pracy w taki sposób, aby zapewnić odpowiednie warunki do pracy i wypoczynku: stworzyliśmy strefy relaksu, które wyposażyliśmy w bieżnie, rowery stacjonarne czy stoły pingpongowe, a także bibliotekę i zestawy do VOD. Wszystko po to, by mieli komfort spędzania wolnego czasu, mogli oderwać myśli od bieżącej sytuacji i zadbać o swoją kondycje fizyczną. Strefa wyizolowana to także dodatkowy system zapewniający ochronę, tzw. bezpieczne śluzy, dzięki którym można podawać wszystkie niezbędne rzeczy: jedzenie, paczki od bliskich czy świąteczne upominki. Bo w trakcie izolacji wypadały Święta Wielkanocne. Oczywiście dyspozytorzy mieli telefoniczny i on-linowy kontakt z rodzinami, co było ważne zwłaszcza w święta. Zapewniliśmy im także możliwość rozmowy z psychologiem – zapewnił członek zarządu PKP Energetyka.

– Niedawno, analizując wspólnie z lekarzami scenariusz rozwoju pandemii, podjęliśmy decyzję o przedłużeniu skoszarowania o kolejny miesiąc. Ponownie była to oferta dla chętnych i tym razem mogliśmy liczyć na gotowość naszych pracowników. Większość dyspozytorów przedłużyła okres izolacji, niektórzy zostali wymienieni przez kolegów.

W PKP Energetyka mamy ponad 3000 pracowników terenowych. Wszystkim zapewniliśmy środki ochrony osobistej, które ciągle uzupełniamy i na bieżąco sprawdzamy, czy są używane. Na środki ochrony wydaliśmy do tej pory ponad 5 milionów złotych. Do końca roku wydamy 18 milionów na zabezpieczenie zdrowia ludzi i minimalizowanie ryzyka. Na bieżąco rozmawiamy i konsultujemy się z ekspertami, także spoza sektora energetycznego, jak zapewnić bezpieczny ruch na kolei i najwyższą jakość usług dla naszego głównego klienta Polskich Linii Kolejowych oraz optymalne warunki dla naszych pracowników. – powiedział Marek Kleszczewski.

– W PKP Energetyka jesteśmy przekonani, że podstawowy element, który zdecyduje o szybkim odbiciu gospodarki, to inwestycje. Realizujemy największy w historii firmy plan inwestycyjny. Jesteśmy w trakcie budowy blisko 200 obiektów w całej Polsce, które będą zasilać nowe lub zmodernizowane szlaki kolejowe. Każdy projekt, np. budowy lub modernizacji podstacji trakcyjnej stwarza wiele miejsc pracy i popyt na towary i usługi. Nasze projekty w większości realizujemy z polskimi firmami. Są one jednocześnie elementem realizacji większych przedsięwzięć, takich jak Krajowy Program Kolejowy, które korzystają ze środków unijnych przeznaczonych na modernizację sektora kolejowego. Dlatego podtrzymanie tempa inwestycji, nie tylko na kolei, to koło zamachowe gospodarki. Inwestycje w czasach podwyższonego ryzyka to też jednak wyzwania. Pojawiają się na przykład pytania o sposób dojazdu na budowę, zorganizowania szatni (bezpiecznego przebierania), skutecznej komunikacji. Dyskutujemy o tym jak często powinniśmy dezynfekować ręce, jak długą kwarantannę powinny przechodzić zamawiane materiały.

Kryzys mocno wpłynął na branżę kolejową. Przewoźnicy ograniczyli liczbę połączeń, żeby wesprzeć walkę z pandemią. Wierzymy jednak, że transport kolejowy zostanie szybko aktywizowany, szczególnie połączenia wewnątrzaglomeracyjne. Zwiększone dojazdy do pracy oznaczają uruchomienie zakładów i fabryk, a to przyczyni się do wyjścia z recesji gospodarczej – mówił.

– Bardzo doceniamy ciężką pracę i zaangażowania pracowników PKP Energetyka, ale także innych firm kolejowych. Z tego względu chętnie włączyliśmy się w sektorową akcję #ZawszeNaSłużbie. Pracuję w branży już bardzo długo i pierwszy raz widzę tak ogromne zaangażowanie pracowników i proaktywną postawę w tak trudnym okresie. Chcieliśmy docenić naszych ludzi, pokazać ich pracę, którą wykonują niezmiennie każdego dnia. Tak powstał pomysł m.in. na serię filmików, jak wyglądają codzienne obowiązki w czasie epidemii. Pokazują one pracę monterów, obsługi stacji paliw, czy dyspozytorów przebywających w całkowitej izolacji. To rzecz, która zostanie z nami na czas po pandemii, a ci, którzy teraz są na służbie, pozostaną naszymi bohaterami – zakończył Kleszczewski.

*Marek Kleszczewski, Członek Zarządu PKP Energetyka. Od 2018 roku był dyrektorem Oddziału Usługi, odpowiadał m .in. za obszar utrzymania sieci trakcyjnej. Efektem działania jego zespołu jest podpisana w ubiegłym roku czteroletnia umowa utrzymaniowa z PKP PLK. Wcześniej pełnił m.in. funkcję wiceprezesa Tauron Dystrybucja i członka zarządu Vattenfall. Jest absolwentem automatyki na Politechnice Śląskiej, uzyskał także tytuł MBA na University of Business Lancashire.2