– Problemów przy przetargach publicznych jest sporo, a ostatnia nowelizacja prawa zamówień publicznych niewiele zmienia. Mamy kryterium najniższej ceny. Bez względu na to, czy będzie ono dotyczyło danego odcinka drogi ekspresowej, linii kolejowej, czy też zamówienia taborowego, kryterium stanowi jeden składnik ceny. Bardzo niewielu zamawiających myśli o tym, ile będzie kosztowało utrzymanie danej inwestycji. Dla przykładu mamy daną inwestycję, która jest rozpisana na 20 lat. Istotny jest jej łączny koszt, a nie to, co mamy na początku jej wdrożenia – mówił w audycji „Rynek Opinii” w Radiu dla Ciebie Marcel Klinowski ze Stowarzyszenia Republikanie.
Zdaniem eksperta w kwestii kryterium najniższej ceny mamy przepisy, które wprowadzają maksymalnie 60 procent oceny, jeżeli chodzi o najniższą cenę. – Reszta to są kryteria pozacenowe, zarówno jakościowe jak i dotyczące kwestii ochrony środowiska, czy też traktowania podwykonawców – stwierdził Klinowski. Według eksperta dotychczas kryterium ceny mogło mieć wpływ w 100 procentach. Wówczas dla zamawiającego był to najprostszy przetarg, gdyż wybiera możliwie najniższą cenę.
– W praktyce w przetargach wygrywały duże koncerny zagraniczne, które wszelkie kwestie związane z cięciami i jeszcze większym kryterium – niższej ceny – przerzucały na podwykonawców, którzy niejednokrotnie podejmowali się zamówień i sukcesywnie – jeden po drugim – ogłaszali upadłość. Co ciekawe miało to miejsce w trakcie największego bumu budowlanego – mówił ekspert Stowarzyszenia Republikanie.
Ekspert zapytany o możliwość udziału tureckich spółek w projektach realizowanych nad Wisłą stwierdził, że są obecne na polskim rynku. – Jedną z inwestycji, które były ostatnio realizowane to budowa drugiej linii metra w Warszawie, w której uczestniczyło włosko-tureckie konsorcjum Astaldi- Gülermak. Obecnie realizowany jest drugi etap tych prac. Tureckie firmy nie mają większych problemów, aby funkcjonować na rynku polskim. Ale oczywiście wszyscy korzystają z polskich podwykonawców. Czym innym jest generalne wykonawstwo kiedy mamy cały kontrakt realizowany przez daną firmę, a co innego, gdy mamy do czynienia z dziesiątkami firm, które rzeczywiście pracują na tych kontraktach. Zajmują się one robotami ziemnymi, wypożyczaniem sprzętu budowlanego, dostawą materiałów budowlanych itd. – powiedział Klinowski.
Ekspert w swojej wypowiedzi nawiązał również do projektów, w których wykonawcami były chińskie spółki. – Chińskie firmy wchodziły na rynek parę lat temu. Nie wiedziały do końca jak w Polsce funkcjonuje rynek budowlany. Nie wiedziały, że ceny materiałów budowlanych nie są regulowane. Uczyły się zasad wolnego rynku. Nie myślały również o przypadku, kiedy dana firma otrzymuje zamówienie publiczne do podwykonawcy, nie będą mieli obowiązku współpracować z taką firmą – powiedział Klinowski.
W rozmowie ekspert odniósł się także do kwestii rozwoju rynku kolejowego w Polsce. – Można tylko czekać, aż te inwestycje się rozwiną. Rzeczywiście, w tej chwili mamy bardzo trudny okres z uwagi na to, że do końca ubiegłego roku wszyscy się zastanawiali nad tym jak skończyć inwestycje z poprzedniej perspektywy budżetowej. Nowe inwestycje nie były w ogóle przygotowywane. W okresie wyborczym była tzw. wielka ofensywa inwestycji kolejowych w wysokości kilkunastu miliardów złotych. Na wiosnę okazało się, że żadna z tych inwestycji nie jest przygotowana i w przetargach dwustopniowych wszystkie zostały zatrzymane na pierwszym etapie, a więc na preselekcji oferentów. W tej chwili są one przygotowywane pod kątem formalnym, projektowym. Musimy nadganiać stracony czas, w skutek czego mamy bardzo niski poziom wykonanie, jeżeli chodzi o inwestycje. Do końca pierwszego półrocza zrealizowano zaledwie 1 mld zł, a planowanych było ponad 5 mld zł. Tej kwoty nie uda się osiągnąć. Może będą to najwyżej 3 mld zł. Do 2023 roku do wydania jest 67,5 mld zł. Będzie bardzo ciężko, ponieważ dotychczas nikt na kolei nie wydal takiej kwoty – podkreślił ekspert Stowarzyszenia Republikanie.
Cała rozmowa do odsłuchania na stronie Radia Dla Ciebie: Rynek opinii: przetargi publiczne