Kolejna runda rozmów o porozumieniu transatlantyckim, które może dać Zachodowi przewagę

23 lutego 2016, 08:01 Alert

 

(EurActiv.pl)

W Brukseli rozpoczęła się właśnie dwunasta runda negocjacyjna w sprawie Transatlantyckiego Partnerstwa na rzecz Handlu i Inwestycji (TTIP). Celem umowy jest stworzenie strefy wolnego handlu między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi.

UE i USA rozpoczęły dzisiaj (22 lutego) dwunastą rundę negocjacji w sprawie kształtu Transatlantyckiego Partnerstwa na rzecz Handlu i Inwestycji (TTIP). Potrwa ona pięć dni (22-26 lutego) i obejmie wszystkie następujące części umowy: dostęp do rynku, współpracę regulacyjną oraz przepisy dotyczące ochrony podmiotów gospodarczych i uproszczenie biurokracji (tzw. zasady).

Negocjacje między UE i USA rozpoczęły się w 2013 r, ale główny negocjator ze strony amerykańskiej Michael Froman przewiduje, że zakończą się w tym roku. Nie oznacza to jednak, że TTIP wejdzie w życie w 2016 r., ponieważ będzie musiał być zatwierdzony przez USA i wszystkie państwa członkowskie UE. Jego przyjęcie pozwoli UE i USA stworzyć największą strefę wolnego handlu na świecie i zwiększyć konkurencyjność wobec rynków wschodzących, m.in. Chin.

>>> Czytaj więcej o zakończeniu negocjacji

Transatlantyckie porozumienie

Celem TTIP jest likwidacja lub ograniczenie, w stopniu w jakim jest to możliwe, barier w handlu między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. W ramach umowy zostaną zniesione lub znacznie obniżone cła, a także bariery pozataryfowe, czyli ograniczenia handlu nie będące cłami – przykładowo normy techniczne i sanitarne jakie muszą spełniać importowane towary oraz procedury celne, które musi przejść wwożony do kraju wyrób.

UE i USA mają nadzieję na obniżenie kosztów handlu poprzez zwiększenie współpracy w zakresie uregulowań prawnych – nowe normy techniczne będą uzgadnianie przez obie strony, a istniejące już regulacje będą wzajemnie uznawane – oraz zmniejszenie biurokracji. Strony liczą także na większe otwarcie swoich rynków. Zarówno USA, jak i UE ograniczają dostęp podmiotów zewnętrznych do określonych obszarów gospodarki, by chronić własnych producentów. Przykładowo w Stanach Zjednoczonych jest to krajowy rynek transportowy czy zamówień publicznych, w Europie zaś – rynek rolny.

Nieustanne kontrowersje

Negocjowane porozumienie budzi obawy po obu stronach Atlantyku. Przeciwnicy w UE uważają, że doprowadzi ono do obniżenia standardów ochrony konsumentów czy strat w rolnictwie, żywność amerykańska jest bowiem tańsza niż ta wytwarzana w Europie. W ostatnim czasie przeciwko proponowanemu w umowie mechanizmowi rozwiazywania sporów na linii inwestor-państwo (ISDS) protestowali niemieccy sędziowie.

>>> Czytaj więcej o ISDS

Sprzeciw obywateli budzi także tajny charakter negocjacji. Powołując się na tajemnicę negocjacji UE i USA odmawiają publikacji najważniejszych z wynegocjowanych postanowień. Aby zmniejszyć negatywny obraz porozumienia, Komisja Europejska przeprowadziła kampanię informacyjną na temat zalet jakie ono przyniesie oraz polemikę z jego krytykami, wciąż jednak odmawia opublikowania pełnego tekstu umowy.

>>> Czytaj więcej o tym kto otrzymał dostęp do tekstu TTIP

W obecnej rundzie negocjacyjnej zainteresowane strony (organizacje pozarządowe, przedstawiciele biznesu i sektorów gospodarki) mogą przedstawić swoje zdanie w czasie planowanego na środę (24 lutego) wysłuchania. Potem główni negocjatorzy UE i USA poinformują ich o obecnym stanie rozmów.