KGHM zachęca inne firmy do inwestowania w Chile. Po udanym starcie projektu Sierra Gorda spółka będzie zwiększać swoją obecność na tamtejszym rynku i chciałaby przy tym współpracować z rodzimymi partnerami. Wymiana handlowa między oboma krajami systematycznie rośnie, a KGHM chce się dzielić swoimi doświadczeniami z innymi przedsiębiorcami, którzy myślą o inwestowaniu w Chile.
– Jesteśmy bardzo otwarci. Chcemy m.in. budować farmę fotowoltaiczną z udziałem już nie tylko nauki polskiej, lecz także biznesu polskiego. Jesteśmy po owocnych rozmowach z polskimi firmami, ale to oczywiście wymaga ustaleń z naszych japońskim partnerem – mówi Herbert Wirth, prezes zarządu KGHM Polska Miedź.
Będą to na początku firmy dostarczające maszyny, części do nich czy wykonujące usługi na zlecenie KGHM. Ale nie oznacza to, że na tym rynku nie funkcjonują już inni polscy przedsiębiorcy. Jak podkreśla ambasador Chile w Polsce Alfredo Garcia Castelblanco, polskie firmy są coraz bardziej obecne w Chile i to nie tylko na rynku wydobywczym.
– Współpraca polsko-chilijska wciąż jest w początkowej fazie rozwoju. Dlatego inwestycja KGHM jest tak istotna. Oczekujemy, że pociągnie ona za sobą kolejne inwestycje polskich firm – mówi Alfredo Garcia Castelblanco. – Spodziewamy się również rozwoju w odwrotnym kierunku – że dobre relacjach z KGHM w Chile, skłonią również chilijskie firmy do wchodzenia na polski rynek. Polska odgrywa coraz ważniejszą rolę w Europie, jest więc bardzo atrakcyjna dla Chile.
Widać to w statystykach – obroty handlowe między Polską a Chile rosną, a wartość eksportu z Chile do Polski wynosi już 259 mln dolarów (2013 rok). Polska eksportuje do tego kraju na razie mniej, równowartość 97 mln dolarów. Za sprawą popularyzacji mody na Chile przez takie firmy jak KGHM, może się to zmienić. W przypadku Polskiej Miedzi współpraca z tym krajem jest zaplanowana na bardzo długo.
– Jesteśmy na dobrej drodze do zakotwiczenia się na co najmniej 40 lat, jeżeli chodzi o eksploatację miedzi, molibdenu i złota w Chile – mówi prezes miedziowego koncernu.
Chilijczycy doceniają to zaangażowanie. Herbert Wirth został uhonorowany najwyższym chilijskim odznaczeniem państwowym – Orderem Bernardo O’Higginsa, a w ambasadzie tego kraju w Warszawie otwarto salę im. Ignacego Domeyki, polskiego badacza, który w XIX wieku tworzył podstawy eksploatacji bogactw mineralnych tego kraju.
– Order Bernardo O’Higginsa jest dla KGHM bardzo ważny, poświadcza, że inwestycja, która ze swej istoty jest inwestycją gospodarczą, znalazła też uznanie również pod względem aspektów środowiskowych i społecznych – mówi Wirth. – Środowiskowych, bo zostały spełnione wyśrubowane normy, a społecznych, bo rzeczywiście stworzyliśmy dobre warunki pracy dla 9 tys. osób, które budowały tę kopalnię.
Rozwojowi współpracy sprzyjają podejmowane coraz częściej działania promujące zagraniczną ekspansję polskich firm. Rozwój inwestycji KGHM będzie jednym z głównych tematów IV konferencji think tanku Poland, Go Global, która odbędzie się 18 listopada w Warszawie.
Newseria.pl