Do niecodziennej sytuacji doszło przy transporcie korpusu dla reaktora przeznaczonego do budowanej w Ostrowcu na Białorusi elektrowni jądrowej. Mimo to nie doszło do jego uszkodzenia – informuje na stronie internetowej spółka Białoruska Elektrownia Jądrowa.
– 26 grudnia podczas operacji manewrowych na stacji kolejowej Sławnoje w miejscu manipulowania ładunkami wielkogabarytowymi doszło do nieznacznego kontaktu metalowej osłony dla ładunków ponadgabarytowych (w środku znajdował się korpus reaktora – przyp. red.) ze słupem sieci trakcyjnej – czytamy w opublikowanym oświadczeniu.
Stacja Sławnoje znajduje się na linii kolejowej Mińsk-Smoleńsk, mniej więcej w połowie drogi między Borysowem i Orszą. W oświadczeniu podkreślono, że na korpusie reaktora nie znaleziono żadnych uszkodzeń. – Nie wpłynęło to na ruch pociągów. Ładunek przemieszcza się zgodnie z rozkładem – poinformowała spółka.
Koncern wchodzący w skład rosyjskiej spółki Rosatom, który jest producentem reaktora, poinformował, że „po przybyciu ładunku na miejsce budowy elektrowni zostanie przeprowadzona dokładna ekspertyza techniczna w ramach kontroli odbioru zgodnie z obowiązującymi normami i zasadami”.
Przypomnijmy, że pod koniec lipca białoruskie media podały do wiadomości, że 10 lipca podczas instalacji reaktorów w elektrowni w Ostrowcu z wysokości ok. 2-4 metrów spadła ważąca blisko 330 ton jednostka. Mińsk zbagatelizował to zdarzenie, nazywając je „nieprzewidzianą sytuacją” . Na ten temat wypowiedziała się litewska prezydent Dalia Grybauskaitė, która zagroziła Białorusi, że w przypadku niespełnienia norm bezpieczeństwa przy budowie elektrowni w Ostrowcu, Wilno będzie dążyło do zablokowania projektu.
Wówczas Rosatom przekonywał, że korpus reaktora miał zostać przesunięty w pozycji poziomej o 10 m. Podczas procesu podwykonawca odpowiedzialny za jego przeprowadzenie dopuścił do lekkiego przechylenia ładunku. Na wysokości ok. 4 m doszło do usterki dźwigu i korpus pozostawał w zawieszeniu przez ponad 30 minut. Zwiększający się przechył doprowadził do tego, że zetknął się on z podłożem. Na początku sierpnia Rosatom zapowiedział, że jest gotowy do wymiany reaktora. Dwa tygodnie później Mińsk zatwierdził taką decyzję.
Elektrownia Ostrowiec jest budowana w oparciu o rosyjską technologię WWER-1200. Ma się składać z dwóch reaktorów o mocy 1200 MW każdy. Uruchomienie pierwszego bloku ma nastąpić w 2018 roku, a kolejnego dwa lata później.
Białoruska Elektrownia Jądrowa/Polska Agencja Prasowa