Podczas panelu dyskusyjnego na Kongresie 590 uczestnicy rozmawiali o perspektywach związanych z Europejskim Zielonym Ładem.
Europejski Zielony Ład na Kongresie 590
– Ważne jest, że przychodzimy do Europejskiego Zielonego Ładu wyposażeni we własny plan. Zawiera on ideę sprawiedliwej transformacji, która ewoluuje w postaci instrumentów finansowych w Unii Europejskiej. Znalazła ona miejsce w PEP2040, która uwzględnia szanse i zagrożenia. Warto docenić rolę BOŚ, który pokazuje swoją gotowość, by finansować transformację. W ciągu kilku następnych lat 17 mld złotych zostanie wydane na poprawę jakości powietrza w Polsce, co wygeneruje wiele miejsc pracy. Ograniczając emisyjność gospodarki i odchodzenie od węgla, co też oznacza mniejszą ekspozycję na cenę uprawnień do emisji CO2. Transformacja ta także wkracza do transportu – Polska jest największym producentem baterii w Unii Europejskiej. Pokazujemy, że potrafimy łączyć ekonomię z ekologią – powiedział Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska. – Nasza polityka energetyczna to 20 lat inwestycji, by zapewnić minimalny koszt energii dla konsumenta. Czeka nas przyjęcie szeregu ustaw i prac nad funduszami. Na modernizację kraju zostaną skierowane potężne środki. Zapominamy, że i tak w ciągu następnych 20 lat nasz system energetyczny potrzebowałby nowych inwestycji. Muszą być one zgodne z planem, przyczyniać się do tworzenia nowych przemysłów. Inwestycje są tlenem dla gospodarki, muszą być one logiczne i brać pod uwagę specyfikę każdego kraju. Inaczej będzie wyglądał plan energetyczny dla Francji, i inaczej dla Polski. Dzisiaj neutralność klimatyczną ogłaszają największe potęgi na świecie. Zignorowanie tego trendu byłoby karygodne – dodał.
– Do transformacji energetycznej potrzeba rządów, graczy sektora i inwestorów. Rolą instytucji finansowych jest to, by zrozumieć regulacje i dostosować do nich swoją ofertę produktową, by odpowiadać na potrzeby transformacji. Ważne też, żebyśmy umieli właściwie wyceniać ryzyko, by nasze finansowanie mogło być akceptowalne. Europejski Zielony Ład zmienia rynek w perspektywie długookresowej w skali makro i mikro – powiedział Wojciech Hann, prezes Banku Ochrony Środowiska.
– Dla nas najistotniejszym dokumentem jest PEP2040, zakłada on zmniejszenie emisji CO2 i zużycia węgla. To się nie stanie bez inwestycji, które są konieczne. Transformacja wiąże się także z inwestycjami w sieci dystrybucyjne. Jest to istotne wyzwanie także dla sektora finansowego, który wspiera transformację i coraz mniej chętnie angażuje się w projekty związane z węglem. Niedawno na agendę rządu trafił projekt wydzielenia aktywów węglowych do nowej instytucji. Celem jest ułatwienie transformacji dla sektora energetycznego i ułatwienie w pozyskiwaniu finansowania – powiedział Marek Wadowski, wiceprezes Taurona.
– To przełomowy okres – Europa, Stany Zjednoczone i Chiny mówią jednym głosem o polityce klimatycznej. Ma to wpływ na to, jak będzie wyglądać nasze codzienne życie. Przez ostatnie kilka lat koszt energii ze źródeł odnawialnych znacząco spadł, w tym samym czasie podrażało wytwarzanie energii z węgla. Jest to jedyna słuszna droga. Transformacja dotyczy energetyki, transportu, ale też innych gałęzi przemysłu i usług. Dla nas jednym z wyzwań jest kwestia emisyjności miast, które są dużymi emitentami. Banki komercyjne również bardzo poważnie myślą o finansowaniu zielonych inwestycji. Bardzo ważne jest tu, by określić co jest inwestycją zieloną, a co nie, by uniknąć tzw. greenwashingu – powiedział Grzegorz Zieliński, dyrektor regionalny na Europę Środkową Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Neutralność klimatyczna koncernu paliwowego może brzmieć dziwnie, bo Orlen wyrósł z rafinerii, potem była petrochemia i energia elektryczna. Patrząc w przyszłość, widać, że Europa zmierza w kierunku zeroemisyjność. Neutralność klimatyczna oznacza, że jako koncern będziemy oferować klientom produkty i usługi zeroemisyjne, a jeśli będą emisyjne, będziemy musieli to rekompensować. Trzeba będzie się przestawić – nadal chcemy napędzać transport, ale nie będzie już tam dominować ropa. Teraz nośniki energii są bardzo różne – energia elektryczna, wodór, paliwa alternatywne. W długiej perspektywie pewnie wszystko będzie dążyć do tego, by to energia elektryczna dominowała, ale przeszkodą dzisiaj są baterie, szczególnie dla transportu ciężkiego. Transport miejski i kolej mogą być napędzane wodorem, ale sieć wodorową rynek będzie trzeba zbudować od zera – powiedział dr Adam Czyżewski, główny ekonomista w PKN Orlen.