(The Baltic Course/Piotr Stępiński)
– Kontrolowana przez państwo litewska spółka kolejowa Lietuvos geležinkeliai oraz polska spółka naftowa Orlen Lietuva mają nadzieję, że do połowy kwietnia 2016 roku uda im się dojść do porozumienia w kwestii sporu dotyczącego taryf przewozowych. Informacje o bliskim terminie zakończenia negocjacji przekazał prezes Lietuvos gelezinkeliai Stasys Dailydka. Zwraca on także uwagę, że obydwie strony rozmów są skłonne do pozasądowego rozwiązania sporu.
– Rozmowy trwają. Zmierzamy w stronę porozumienia. Mamy nadzieję, że osiągniemy ugodę do 15 kwietnia – taki termin obecnie obowiązuje – stwierdził w wypowiedzi dla BNS Dailydka. Jeszcze kilkanaście dni temu nie wykluczał on, że do zawarcia porozumienia może nie dojść a rozstrzygnięcie sporu nastąpi w sądzie.
Zakończenie rozmów i podpisanie pozasądowego porozumienia miało nastąpić do końca zeszłego tygodnia. Orlen Lietuva przedstawiła jednak nowe warunki a sam proces zawarcia ugody został wydłużony. Według Dailydka prezes Orlenu prowadzi obecnie rozmowy z pozostałym kierownictwem spółki na temat prowadzonego sporu.
Litewski wiceminister transportu oraz prezes zarządu Lietuvos gelezinkeliai Saulius Girdauskas w wypowiedzi dla agencji BNS stwierdził, że wysuwane przez Orlen Lietuva nowe żądania, opóźniają zakończenie negocjacji. Mimo to ma on nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie ponieważ jest tym zainteresowany jeden z akcjonariuszy Orlenu – Skarbem Państwa.
Wcześniej prezes litewskich kolei mówił, że Orlen Lietuva nie wypełnia podpisanej w 2009 roku umowy o przewozie towarów i jest winna kolejom ok. 30 mln euro. Umowa miała obowiązywać do 2024 roku. Girdauskas twierdził wówczas, że prowadzenie rozmów z Polakami jest trudne. Podjęte kilka lat wcześniej rozmowy z Orlenem zakończyły się fiaskiem.
Jak zauważa Baltic Course, Orlen wielokrotnie krytykował nieprzyjazną logistykę na Litwie wyjaśniając, że spór z Lietuvos gelezinkeliai prowadzony jest w sądzie. W ubiegłym roku litewski sąd apelacyjny zaproponował obu stronom możliwość pozasądowego rozwiązania sporu.W swojej wypowiedzi dla agencji BNS z połowy marca minister komunikacji oraz transportu Rimantas Sinkevičius potwierdził, że podczas wizyty prezesa Orlenu w Wilnie planowano podpisać takie porozumienie ale nie był on wówczas przekonany czy do niego dojdzie.
Stwierdził on również, że w sprawie rozebranych torów prowadzących z rafinerii w Możejkach do granicy łotewskiej, trwa obecnie dochodzenie nadzorowane przez Dyrektoriat Komisji Europejskiej ds. Konkurencji, dlatego też żadne porozumienie w tej sprawie nie jest obecnie możliwe. Ostatnio pojawiły się informacje o tym, że na początku kwietnia Komisja Europejska, może ogłosić swoją decyzję w tej sprawie. Jednakże według wiceministra Girdauskasa prawnicy Komisji przekazali litewskim kolejom wiele pytań dlatego podjęcie decyzji w tej sprawie zostanie opóźnione jeszcze o co najmniej rok. W przypadku złożenia odwołania od decyzji to ostateczne rozwiązanie sporumoże potrwać jeszcze 5-7 lat. Jak przekazał wiceminister, rząd litewski wątpi, że uda się udowodnić winę Lietuvos gelezinkeliai.