Najwyższa Izba Kontroli (NIK) prowadzi zaawansowaną kontrolę dotyczącą budowy bloków węglowych w elektrowni Ostrołęka C. NIK przymierza się także do kontroli fuzji PKN Orlen z Grupą Lotos dot. usług prawnych i konsultingowych. O tych zamierzeniach poinformował prezes NIK Marian Banaś w rozmowie z portalem BusinessInsider.
Marian Banaś przekazał w rozmowie z portalem Business Insider, że NIK prowadzi już zaawansowaną z kontrolą dotyczącą budowy bloków węglowych w elektrowni Ostrołęka C. – Tam znów miliardy zostały stracone bezpowrotnie, bo podjęto decyzję, że zasilanie elektrowni węglem będzie niemożliwe. Istotna jest kwestia odpowiedzialności za tę inwestycję, tego jak wyglądały dyrektywy UE i czy można było pewne sprawy przewidzieć, aby nie doszło do tak dużych strat. Ktoś musi ponieść za to odpowiedzialność. Nie może być tak, że miliardy zostają utopione, w całym procesie inwestycyjnym, widać poważne nieprawidłowości, a nikt za nic nie odpowiada – powiedział w rozmowie.
Pytany o fuzję PKN Orlen z Grupą Lotos powiedział, że zdania co do tej transakcji są podzielone. – Dla NIK oznacza to, że tej planowanej transakcji trzeba się uważnie przyjrzeć. My też przymierzamy się do kontroli w tym obszarze. Chcemy przyjrzeć się wydatkom na usługi prawne i konsultingowe przy tym projekcie oraz przyjęciu warunków, które postawiła Komisja Europejska, jako koniecznych do wydania zgody na transakcję – czytamy w rozmowie z BusinessInsider.
Business Insider/Bartłomiej Sawicki