BezpieczeństwoCyberprzestrzeń

Z perspektywy kosmosu jesteśmy nadzy (RELACJA)

Podczas Economic Security Forum ECONSEC 2018 odbył się panel „Czy Polska jest krajem bezpiecznym – priorytetowe obszary bezpieczeństwa gospodarczego”, panel prowadził redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl, Wojciech Jakóbik. Jaka jest rola Państwa w zapewnieniu bezpieczeństwa gospodarczego? Na to pytanie starali się odpowiedzieć uczestnicy dyskusji.

„Dozorca”, ale nie uczestnik rynku

Tematem panelu było bezpieczeństwo gospodarcze. Uczestnicy rozpoczęli od definicji. – Powinniśmy raczej rozmawiać raczej o tym, czym to bezpieczeństwo nie jest. Powinniśmy zacząć od definicji gospodarki, jednak ich jest wiele. W zakresie bezpieczeństwa jest to zdolność do realizowania swoich interesów tak, aby państwo mogło uczestniczyć w grze rynkowej w poszczególnych sektorach. Chodzi o zagadnienia codzienności państwa, jak polityka surowcowa, czy bankowe – powiedział Łukasz Kister, niezależny ekspert bezpieczeństwa z Information Security Service.

Podkreślił, że rola państwa nie zniknie w gospodarce. – Państwo ma pełnić rolę służebną. Ma być gwarantem, tego, aby system nie został zakłócony przez działania o charakterze asymetrycznym, przestępczym, zbrojnym. Tak jak to działo się np. na Ukrainie. Państwo powinno być gwarantem bezpieczeństwa. Nie chodzi tu jednak same procesy biznesowe, a pewność i bezpieczeństwo – powiedział Kister.

Dodał, że organizacje międzynarodowe nie dają pełni bezpieczeństwa. – Patrząc na przykład Rosji i Ukrainy, to czy ktoś trzeci jest w stanie ustalić fakty na temat kryzysu gazowego? Więcej, mamy co roku eskalację problemów z Rosją. Organizacje sobie z tym nie radzą, nie wyciągają wniosków – powiedział Kister. Moderator wskazał, że Unia Europejska jednak wyciąga czasami wnioski, czego przykładem jest trzeci pakiet energetyczny UE, rozporządzenie o bezpieczeństwie dostaw i dyrektywa gazowa. Dodał, że po szczytach NATO w Walii i Warszawie zagadnienie bezpieczeństwa dostaw surowców weszło do kanonu dyskusji o bezpieczeństwie Sojuszu. Łukasz Kister podkreślił jednak, że „musimy budować własne siły”, a instytucje międzynarodowe mają ograniczone rozeznanie sytuacji, bo na przykład umieszczają w strategiach generalne opisy sytuacji, a Rosjanie są bardziej konkretni i wprost piszą, że chcą używać informacji do wpływu na społeczeństwa zachodnie.

„W cyberbezpieczeństwie mamy wiele do zrobienia”

Zdaniem Tomasza Sordyla, wicedyrektora Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Najwyższej Izbie Kontroli, bezpieczeństwo nie jest dane raz na zawsze. – NIK to specyficzny gracz, poprawiamy naprawę państwa, dostarczamy informacji osobom na stanowiskach kierowniczych, władzom oraz obywatelom. W ciągu roku NIK przeprowadza 2 tysiące badań, z czego znaczna część dotyczy bezpieczeństwa – powiedział Sordyl.

Dodał, że NIK przeprowadził kontrolę w sprawie cyberbezpieczeństwa. – Z wnioskami podzieliśmy się z Ministerstwem Cyfryzacji. Wykonaliśmy wiele rekomendacji. Chodzi m.in. o zbudowanie systemu bezpieczeństwa państwa, na poziomie publicznym, który będzie wsparciem dla sektora prywatnego. państwo musi zatroszczyć się o najmniejsze podmioty, a więc małe spółki. Muszą one wiedzieć do kogo się zgłosić w razie problemów. Chodzi także o stałe finansowanie systemu bezpieczeństwa, musi być one finansowane ciągłe. Musimy działać, a wyzwań będzie jeszcze więcej. Mamy w tym zakresie wiele do zrobienia. Bezpieczeństwo kosztuje – powiedział Sordyl.
Ocenił, że problem jest także z rozproszeniem działań, na poszczególne organy. – Warto, aby był jeden organ i odpowiednie kompetencje, tak, aby było wiadomo, do kogo się zgłosić – dodał. Nie chciał jednak oceniać pomysłu powołania Pełnomocnika ds. Cyberbezpieczeństwa, bo dyskusja na ten temat wciąż trwa.

Krzysztof Malesa z Rządowego Centrum Bezpieczeństwa powiedział, że w Polsce w ostatnich latach nie było dużych zagrożeń, jak ataki terrorystyczne – Pojawia się pytanie, czy to że jest bezpiecznie, to efekt tego, że po prostu nie mieliśmy poważnych ataków? Jeśli pojawią się problemy z dostawą paliwa, gazu to obywatel i tak przyjdzie do państwa w razie kryzysu. Państwo ma zbudować infrastrukturę i sprawić, aby ona działała i nauczyć uczestników, aby umieli z niej skorzystać. Tak jest z gospodarką – powiedział.

Nie był jednak przekonany, czy jest konieczność powołania osobnego zespołu ds. cyberbezpieczeństwa, bo tych zagrożeń jest około dwadzieścia. – Musimy przywrócić wiodącą rolę rządu, który da kontrolę jednemu ośrodkowi. Na razie Rządowe Centrum Bezpieczeństwa niestety takim ośrodkiem nie jest, ale robimy wszystko, by nim się stał – powiedział przedstawiciel Centrum. Dodał, że jego instytucja współpracuje z NATO. – Nasi eksperci doradzali przy wyborze rezerowej siedziby rządu rumuńskiego w sytuacji zagrożenia. Tymczasem galanteria metalowa Rosji cały czas ćwiczy przerzuty wojsk.

„Bezpieczna chemia”

Paweł Zawadzki z Polskiej Izby Przemysłu Chemicznego, podkreślił, że sektor chemiczny to istotna gałąź przemysłu w Polsce zatrudniający tysiące pracowników, generujący 200 mld zł. W ramach programu Bezpieczna Chemia, rozmawiamy o ryzykach ataku, minimalizowanie potencjalnego ataku. Czujemy się bezpieczni jako branża, ale cały czas musimy się uczyć, a inwestycje w bezpieczeństwo nie powinno być postrzegane jak strata, ale zysk na przyszłość w razie uderzenia – powiedział.

Dodał, że dokonywane są audyty bezpieczeństwa, a także dyrektywa RODO, zwłaszcza w zakresie cyberbezpieczeństwa. – Infrastruktura powinna być wyspowa, nie połączona z siecią z zewnątrz. Trzeba połączyć oczekiwanie na szybką informację z bezpieczeństwa. Współpraca IT z technologami produkcji jest bardzo ważna. Konieczna jest równowaga, co zależy od menadżera – powiedział Zawadzki.

Jarosław Zagórowski, prezes WASKO ocenił, że żadnego systemu nie da się wyodrębnić, ale należy ograniczyć możliwości włamania się do systemów SCADA, automatyki przesyłowej, podobnie jest w energetyce. – To na razie są koszty, ale bez tego będą ataki terrorystyczne – powiedział. Podkreślił, że rola państwa jest potrzebna, a to pozwoli wypracować technologię “naszą, polską”.

Bezpieczeństwo z perspektywy kosmosu

O bezpieczeństwie z perspektywy kosmosu wspomniał Jacek Mandas, prezes Astri Polska. – Nie mamy żadnego satelity, który byłby własnością państwa. Korzystanie z satelity innego kraju w czasie kryzysu może być niebezpieczne. Obecnie państwo kupuje te informacje od innych – wskazał Mandras. Dodał, że potrzebujemy systemu nawigacji, komunikacji, obserwacji. – Nie będzie nas stać na setki satelitów, współpracujemy z Europejską Agencją Kosmiczną. Sami zacznijmy od kilku satelitów – powiedział. Dodał, że wydatki na sektor kosmiczny w Polsce w stosunku do PKB są dziesięć razy mniejsze niż we Francji i w Niemczech. – W zakresie bezpieczeństwa z perspektywy kosmosu jesteśmy nadzy – podkreślił.

Wtórował mu Paweł Wojtkiewicz, Prezes Zarządu Związku Pracodawców Sektora Kosmicznego w zakresie danych satelitarnych, póki co dane pozyskuje wojsko, państwo. – Jednak jest coraz więcej prywatnych satelitów informacyjnych, które będą wymagać ochrony, aby nikt nie zakłócił ich pracy w przestrzeni kosmicznej – dodał Wojtkiewicz.


Powiązane artykuły

Japońska flota może pochwalić się bronią, którą do tej pory widywaliśmy jedynie w filmach science-fiction,foto: x/ @HNlEHupY4Nr6hRM

Japonia testuje działa elektromagnetyczne. Broń jak z filmów

Japonia wyprzedziła resztę świata w pracach nad futurystycznym uzbrojeniem. Nowe zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych pokazują, że Marynarka Wojenna Japonii...

MON obiecuje: Umowa na 180 koreańskich czołgów do końca roku

Paweł Bejda, wiceminister obrony narodowej zadeklarował, że resort do końca roku sfinalizuje umowę na koreańskie czołgi K2. Dotyczy ona dostarczenia...

Macron rozmawiał telefonicznie z Putinem o Ukrainie i Iranie

Francuski prezydent odbył około dwugodzinną rozmowę z Władymirem Putinem. Poruszona została kwestia trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz irański program...

Udostępnij:

Facebook X X X