EnergetykaGaz.Wszystko

Kowal: Pierwsze zwycięstwo w walce o gaz łupkowy

Paweł Kowal w Parlamencie Europejskim. Fot. PE

Paweł Kowal w Parlamencie Europejskim. Fot. PE

KOMENTARZ

Paweł Kowal

Poseł do Parlamentu Europejskiego (ECR)

Już się wydawało, że mijająca kadencja PE zakończy się wielką wtopą jeśli chodzi o szanse Polski na korzystanie z gazu łupkowego. Na szczęście dzisiaj komisja środowiska i zdrowia Parlamentu Europejskiego zaakceptowały porozumienie między Komisją a nieoficjalną koalicją łupkową (46 za, 8 przeciw). To pierwszy sukces w walce o nie ograniczanie wydobycia gazu niekonwencjonalnego. Teraz trzeba iść za ciosem i przy współpracy z innymi państwami starać się o zablokowanie kolejnych regulacji.

Łupkowa batalia w Brukseli trwa od zeszłego roku. W październiku Parlament Europejski przegłosował rozwiązania, które wymagałyby od firm przeprowadzenia długiej i kosztownej procedury przygotowawczej. Już w czasie poszukiwania trzeba by było określić w jaki sposób inwestycja wpłynie na środowisko. Problem w tym, że na takim etapie nie da się określić czy gaz z łupków w danym miejscu w ogóle jest i czy nadaje się do wydobycia.

Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiło się siedem państw. Oprócz Polski w tym gronie znalazła się Wielka Brytania, Czechy, Słowacja, Rumunia, Irlandia i Węgry. Skuteczny lobbing sprawił, że Komisja ostatecznie zdecydowała, że nie będzie wprowadzać tak ostrych przepisów. Teraz posłowie z komisji środowiska i zdrowia zaakceptowali te uzgodnienia.

Jak dotąd to pierwsza wygrana w wojnie o swobodę korzystania przez państwa z zasobów gazu niekonwencjonalnego. Nie da się jednak wykluczyć, że w przyszłości nie wróci praktyka duszenia wydobywania gazu łupkowego za pomocą różnych pretekstów. Dlatego trzeba wykorzystać funkcjonowanie nieoficjalnej koalicji pro-łupkowej oraz porozumienie między polskimi europosłami. W tej sprawie na szczęście zniknęły podziały partyjne i większość z posłów znad Wisły mówiła jednym głosem. Czasu jest niewiele – w następnej kadencji PE może zabraknąć woli na wprowadzenie rozwiązań umożliwiających swobodne wydobycie łupków przez państwa członkowskie, szczególnie, że nie jest wykluczone, że wpływy lewicy będą większe, a jest ona bardziej podatna na antyłupkową propagandę. Może też zabraknąć dobrego ducha łupkowej rewolucji w Komisji – Gunthera Oettingera, komisarza ds. energii. Wnioski dla Polski: utrzymać prołupkowe lobby na poziomie rządowym i pomyśleć nad jego wzmocnieniem w Parlamencie Europejskim. Pomocny może się okazać fakt, że dwa polskie środowiska polityczne blisko współpracują z Brytyjczykami w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Wariant minimum to… zacząć kopać jak najszybciej.

 


Powiązane artykuły

Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Austria wydała w 2024 roku 10 miliardów euro na paliwa kopalne

W zeszłym roku do Austrii importowano paliwa kopalne za kwotę 10 miliardów euro. Ropa i gaz pochodziły m.in. z Kazachstanu,...

Udostępnij:

Facebook X X X