Kowal: Polska musi zaprotestować przeciwko manipulacji ankietą łupkową

27 września 2013, 09:29 Energetyka

Wiele środowisk zgłaszało zastrzeżenia dotyczące ankiety – pytania zostały przygotowane tendencyjnie, wymagały od respondentów specjalistycznej wiedzy, stosowano wartościujące słownictwo itp – wylicza Poseł do Parlamentu Europejskiego Paweł Kowal, komentując kończące się konsultacje społeczne na temat gazu łupkowego zorganizowane przez Brukselę.

Paweł Kowal w Parlamencie Europejskim. Fot. PE
Paweł Kowal w Parlamencie Europejskim. Fot. PE

– Kluczowym problemem jest jednak sposób liczenia głosów, w którym tę samą wagę mają opinie osób z państw, w których występuje gaz z łupków oraz tych pozbawionych tego surowca. Jest to podstawowa informacja, która powinna zostać uwzględniona przy obliczaniu wyników. W marcu złożyłem już w tej sprawie interpelację do Komisji Europejskiej. Ankieta będzie miała duże znaczenie dla formułowania unijnej opinii na temat wydobycia łupków, dlatego Polska i inne państwa zainteresowane ich eksploatacją powinny stanowczo zaprotestować przeciwko manipulowaniu wynikami – ocenia Kowal.

– Istotny dla przyszłości łupkowego prawa będzie kształt nowego, niemieckiego rządu. Jednym z wariantów jest dość niezwykła koalicja chadecji z Zielonymi. Możliwa jest również „wielka koalicja” z socjaldemokracją, która podobnie jak Zieloni jest przeciwna wydobyciu łupków – twierdzi polityk. – W obu przypadkach Berlin prawdopodobnie jednoznacznie opowie się przeciwko nim, co będzie oznaczało poważny problem dla państw, dla których gaz z łupków może oznaczać szansę na niezależność energetyczną – kończy nasz rozmówca.