Kraków, jako pierwsze miasto w Polsce rozważa wprowadzenie jeszcze w tym roku strefy czystego transportu. Głosowanie w radzie miasta w tej sprawie ma odbyć się już za dwa tygodnie – czytamy w „Pulsie Biznesu”.
Prezydent Krakowa zaproponował chwałę, zgodnie z którą na Kazimierz, historyczną dzielnicę miasta, poza mieszkańcami nie będą mogli wjeżdżać właściciele samochodów o napędzie spalinowym. Krakowscy radni debatowali na nią 26 września. Ponieważ uchwała budzi kontrowersje, radni zdecydowali o przełożeniu głosowanie nad nią o dwa tygodnie.
Zgodnie z projektem uchwały z zakazu wjazdu na Kazimierz do 2025 r. będą wyłączone również samochody spalinowe przedsiębiorców, którzy mają zarejestrowaną tam działalność gospodarczą, taksówkarzy, osób niepełnosprawnych oraz – w wyznaczonych godzinach – dostawców.
W toku konsultacji społecznych na zamknięcie wjazdu do strefy dla samochodów spalinowych zgodziła się znacząca większość mieszkańców kwartału – około 90 proc. Przeciwnych było wielu przedsiębiorców, obawiających się utraty klientów. Zgodziliśmy się na to, żeby w okresie przejściowym na teren strefy samochodami spalinowymi i wszelkimi innymi mogli wjeżdżać właściciele firm, które mają na Kazimierzu zarejestrowaną działalność. To oczywiście również nie spotkało się z pełną akceptacją, bo zakaz wciąż będzie obowiązywał pozostałych przedsiębiorców, ale dalszych ustępstw nie przewidujemy – powiedział cytowany przez „Puls Biznesu” Bartosz Piłat, doradca Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w krakowskim magistracie.
Gazeta zwraca również uwagę, że za wjazd samochodem spalinowym do strefy czystego transportu, Kraków nie będzie pobierał opłat. – Ustawa o biopaliwach zezwala na pobieranie opłat za wjazd do stref czystego transportu od właścicieli samochodów spalinowych, my nie będziemy tego robić – mówi dalej cytowany przez gazetę Bartosz Piłat.
Puls Biznesu/CIRE.PL