EnergetykaGaz.Wszystko

Krutichin: Cztery powody, dla których South Stream nie powstanie

Zdaniem Michaiła Krutichina, partnera agencji konsultingowej RusEnergy i redaktor naczelny portalu The Russian Energy, projekt gazociągu South Stream jest skazany na porażkę. Wymienia w tym kontekście cztery przyczyny.

Rura o przepustowości 63 mld m3 rocznie, którą gaz miałby popłynąć z Rosji, przez Morze Czarne na Bałkany i do Europy Środkowej nie powstanie – zdaniem Krutichina nie pozwolą na to warunki polityczne i ekonomiczne.

– Po pierwsze, popyt na gaz od Gazpromu w Europie nie rośnie. Kiedy kierownictwo firmy obiecało prezydentowi Rosji, że do 2020 roku sprzeda na Starym Kontynencie dodatkowe 200 mld m3 rocznie, eksperci popukali się w głowę – wskazuje ekspert. – Z najbardziej optymistycznych prognoz wzrost konsumpcji surowca w Europie wyniesie maksymalnie 30 mld m3 rocznie i pokryje go import LNG a nie gaz od Rosjan.

– Po drugie, przepustowość europejskich gazociągów już teraz przekracza potrzeby. Nie licząc rur na terenie krajów Wspólnoty Niepodległych Państw i państw bałtyckich sięga 250 mld m3 rocznie, tymczasem przesył wyniósł zaledwie 138 mld m3. Dodatkowe 63 mld m3 rocznie z South Stream nie ma uzasadnienia – kontynuuje Krutichin.

– Po trzecie, budowa nowych rur w Europie koliduje z planami Kremla w Azji. Jeżeli menadżerowie Gazpromu ogłaszają, że eksport na Stary Kontynent będzie zrównany z eksportem do klientów azjatyckich, może to oznaczać tylko jedno: eksport do Europy spadnie bo do Azji popłynie maksymalnie 68 mld m3 rocznie – dodaje.

– Po czwarte, nie wiadomo skąd Gazprom weźmie pieniądze na jednoczesne finansowanie South Stream i Siły Syberii łączącej złoża zachodniosyberyjskie z Chinami. Całkowity koszt obu projektów przekracza 100 mld dolarów! – wylicza analityk.

Zdaniem Krutichina tylko polityka Kremla, który „za wszelką cenę zamierza ukarać Kijów za niezależną politykę” pcha niemożliwy do zrealizowania projekt South Stream naprzód. – Chociaż budowa rury na terenie Rosji już się zaczęła, nie wiadomo czy kiedykolwiek dotrze ona do wybrzeży Bułgarii – kwituje cytowany specjalista.


Powiązane artykuły

Elektrownia jądrowa Vogtle z reaktorem AP1000 w USA. Źródło: Westinghouse

Program jądrowy Polski doczekał się konsultacji. Ich finał pod koniec lipca

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że Program polskiej energetyki jądrowej (PPEJ) trafił do konsultacji publicznych. To dokument kreślący plan budowy, uruchomienia i...
Gazprom. Źródło: Flickr

Gazprom przegrał spór z Ukrainą. Miliardowe odszkodowanie

Międzynarodowy trybunał wydał wyrok dotyczący sporu Naftogazu i Gazpromu, dotyczącego przesyłu gazu do Europy. Na rzecz ukraińskiej spółki orzeczono ponad...

Jest zgrzyt na linii prezydent-rząd. „Premier próbuje wymusić podpis”

Jest odpowiedź prezydenta Andrzeja Dudy na decyzję rządu o dołączeniu poprawki w sprawie mechanizmu mrożenia cen energii do nowelizacji ustawy...

Udostępnij:

Facebook X X X