icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Krynica 2018: Pięć życzeń dla fuzji Orlenu i Lotosu (RELACJA)

Na fuzji Orlenu i Lotosu skorzystają same spółki, jak i cała gospodarka – podkreślali uczestnicy odbywającego się w ramach XVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy panelu ,,Konsolidacje kapitałowe – szansa na wzmocnienie Polski na mapie gospodarczej Europy”.

Szansa na nowe kompetencje

Zdaniem Artura Cieślika, doradcy zarządu PKN Orlen, przejęcie kapitałowe Grupy LOTOS da płockiemu koncernowi dostęp do kolejnych rynków zagranicznych i szansę na nabycie nowych kompetencji. – Możemy zyskać dostęp do pewnych rynków zagranicznych, chociażby w sektorze upstream. Jeżeli chodzi o zyskanie nowych kompetencji, to najlepszym przykładem jest przejęcie Unipetrolu, gdzie w sposób nieograniczony zyskuje się rynek, kompetencje i wiedzę na temat nowego rynku – powiedział. Jego zdaniem, w przejęciu spółki można rozróżnić elementy ofensywne i defensywne. – Jeżeli nie my to kto? Jeżeli nie będziemy rosnąć, to my możemy zostać przejęci. To niebezpieczna sytuacja – dodał.

Według doradcy zarządu Orlenu Komisja Europejska najprawdopodobniej będzie kluczowym organem, który będzie wydawał zgodę na koncentrację. – Złożyliśmy niezbędną dokumentację. Po stronie Komisji powołany został zespół, który zajmuje się naszą sprawą. Przeprowadziliśmy szereg analiz, które dostarczyliśmy Komisji. Uważamy, że pod względem merytorycznym jesteśmy przygotowani. Mamy profesjonalnych doradców finansowych i prawnych. Uważamy, że jesteśmy w stanie zakończyć ten proces sukcesem – mówił Cieślik dodając, że chce wykorzystać swoje doświadczenie przy koncentracjach przypominając m.in. przejęcie Możejek czy Unipetrolu.

Jego zdaniem istnieje szansa na to, aby w połowie przyszłego roku otrzymać decyzję Komisji w sprawie przejęcia Lotosu.

Czy powstanie gigant?

Jak zaznaczył Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute, fuzja Orlenu i Lotosu pozwoli na budowę liczącego się gracza na rynku paliw. – Powinno było do tego dojść kilka lat wcześniej, aby wyrównać to, co się dzieje na rynkach międzynarodowych. Fuzja to także większy potencjał produkcji i dystrybucji paliw oraz w segmencie petrochemicznym. Ułatwi też ekspansję w kraju, regionie i w perspektywie globalnej. To także większe bezpieczeństwo energetyczne kraju. To także pozytywne efekty dla regionu Pomorza, większy potencjał, nowe zamówienia, nowe obszary działalności – stwierdził.

Potrzebny dobry plan

Według Tomasza Wiatraka, wiceprezesa Unipetrolu, planowane połączenie Lotosu i Orlenu przypomina proces integracji czeskiej spółki z płockim koncernem. – W procesie integracji znaleźć wiele analogii do planowanego połączenia z Lotosem. Po połączeniu Lotos będzie niezależnym podmiotem w ramach większej grupy kapitałowej. Tak samo działa Unipetrol na rynku czeskim. Takie rozwiązanie generuje korzyści zarówno dla Unipetrolu, jak i PKN Orlen, co widać w kursie akcji Unipetrolu – stwierdził.

Zdaniem wiceprezesa Unipetrolu, przy fuzji potrzebny jest dobry plan. Zrozumienie i poszanowanie różnic kultur organizacji, orientacja na klienta i komunikacja.- Trzeba mieć dobry plan na pierwsze 10 godzin po przejęciu, na 10 dni, 100 dni. Ten okres planowania trzeba jak najlepiej wykorzystać. Aby jak najbardziej efektywnie wdrożyć synergię – powiedział wiceprezes Unipetrolu.

– Tylko współpraca dwóch przejmowanych podmiotów i próba znalezienia wspólnych celów jest kluczowym aspektem dla tego, aby cały projekt się powiódł – dodał.

Fuzja bez synergii nie ma sensu

Członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego Wojciech Hann podkreślił, że nie jest zwolennikiem fuzji bez synergii. – Trzeba jasno powiedzieć jakie są oczekiwane synergie. To jest ten typ transakcji, w którym nie szukamy wyłącznie synergii kosztowych ale olbrzymich synergii przychodowych i operacyjnych i czegoś, co można nazwać synergią strategiczną. Daje potencjalnie opcje na inny wzrost niż dotąd – powiedział. – Nie wszystkie fuzje się udają. Życzę, aby jednak się udało – dodał.

Z kolei zdaniem Piotra Łuby, partnera w PwC, oprócz precyzyjnego planu potrzebna jest również pokora. – Pamiętajmy, że mamy do czynienia z dwoma organizmami, dwoma zespołami ludzkimi, które mają inne doświadczenia i przemyślenia co do przyszłości biznesu. W efekcie połączenia obydwa podmioty muszą działać lepiej przed. Nie możemy bać się napięć – powiedział.

Przypomniał też, że wiele fuzji nie spełniło oczekiwań założonych w biznesplanie, co nie oznacza, że były to nieudane fuzje.

Zaznaczył, że fuzja Orlenu i Lotosu to trudny projekt. – Największy jest przeciw wśród lokalnych polityków. Z ekonomicznego punktu widzenia wydaje się, że jest to opłacalne posunięcie. Czy się uda czy nie, dzisiaj nie możemy być pewni. Czy wpłynie na sytuacje konsumentów? Wierzę, że będzie to bardziej efektywny podmiot, co da lepsze odpowiedzi na potrzeby klientów – powiedział partner PwC.

5 życzeń dla fuzji

Na koniec dyskusji wiceprezes BGK Wojciech Hann złożył prezesom Orlenu i Lotosu pięć życzeń. – Na trudne pytania miejcie jasną odpowiedź. Czy integracja będzie instytucjonalna czy nie? Czy będą dwie siedziby czy nie? Czy jesteście gotowi sprzedać część dystrybucji hurtowej czy nie? Zróbcie diagnozę różnic kulturowych oraz obniżcie ryzyko integracji poprzez dialog miedzy kulturami organizacyjnymi obu spółek. Zróbcie jasną diagnozę synergii i od początku rozliczajcie ludzi z efektów. Twórzcie plany w małym kręgu i nie przekomplikujcie pierwszego dnia – powiedział .

Na fuzji Orlenu i Lotosu skorzystają same spółki, jak i cała gospodarka – podkreślali uczestnicy odbywającego się w ramach XVIII Forum Ekonomicznego w Krynicy panelu ,,Konsolidacje kapitałowe – szansa na wzmocnienie Polski na mapie gospodarczej Europy”.

Szansa na nowe kompetencje

Zdaniem Artura Cieślika, doradcy zarządu PKN Orlen, przejęcie kapitałowe Grupy LOTOS da płockiemu koncernowi dostęp do kolejnych rynków zagranicznych i szansę na nabycie nowych kompetencji. – Możemy zyskać dostęp do pewnych rynków zagranicznych, chociażby w sektorze upstream. Jeżeli chodzi o zyskanie nowych kompetencji, to najlepszym przykładem jest przejęcie Unipetrolu, gdzie w sposób nieograniczony zyskuje się rynek, kompetencje i wiedzę na temat nowego rynku – powiedział. Jego zdaniem, w przejęciu spółki można rozróżnić elementy ofensywne i defensywne. – Jeżeli nie my to kto? Jeżeli nie będziemy rosnąć, to my możemy zostać przejęci. To niebezpieczna sytuacja – dodał.

Według doradcy zarządu Orlenu Komisja Europejska najprawdopodobniej będzie kluczowym organem, który będzie wydawał zgodę na koncentrację. – Złożyliśmy niezbędną dokumentację. Po stronie Komisji powołany został zespół, który zajmuje się naszą sprawą. Przeprowadziliśmy szereg analiz, które dostarczyliśmy Komisji. Uważamy, że pod względem merytorycznym jesteśmy przygotowani. Mamy profesjonalnych doradców finansowych i prawnych. Uważamy, że jesteśmy w stanie zakończyć ten proces sukcesem – mówił Cieślik dodając, że chce wykorzystać swoje doświadczenie przy koncentracjach przypominając m.in. przejęcie Możejek czy Unipetrolu.

Jego zdaniem istnieje szansa na to, aby w połowie przyszłego roku otrzymać decyzję Komisji w sprawie przejęcia Lotosu.

Czy powstanie gigant?

Jak zaznaczył Tomasz Wróblewski, prezes Warsaw Enterprise Institute, fuzja Orlenu i Lotosu pozwoli na budowę liczącego się gracza na rynku paliw. – Powinno było do tego dojść kilka lat wcześniej, aby wyrównać to, co się dzieje na rynkach międzynarodowych. Fuzja to także większy potencjał produkcji i dystrybucji paliw oraz w segmencie petrochemicznym. Ułatwi też ekspansję w kraju, regionie i w perspektywie globalnej. To także większe bezpieczeństwo energetyczne kraju. To także pozytywne efekty dla regionu Pomorza, większy potencjał, nowe zamówienia, nowe obszary działalności – stwierdził.

Potrzebny dobry plan

Według Tomasza Wiatraka, wiceprezesa Unipetrolu, planowane połączenie Lotosu i Orlenu przypomina proces integracji czeskiej spółki z płockim koncernem. – W procesie integracji znaleźć wiele analogii do planowanego połączenia z Lotosem. Po połączeniu Lotos będzie niezależnym podmiotem w ramach większej grupy kapitałowej. Tak samo działa Unipetrol na rynku czeskim. Takie rozwiązanie generuje korzyści zarówno dla Unipetrolu, jak i PKN Orlen, co widać w kursie akcji Unipetrolu – stwierdził.

Zdaniem wiceprezesa Unipetrolu, przy fuzji potrzebny jest dobry plan. Zrozumienie i poszanowanie różnic kultur organizacji, orientacja na klienta i komunikacja.- Trzeba mieć dobry plan na pierwsze 10 godzin po przejęciu, na 10 dni, 100 dni. Ten okres planowania trzeba jak najlepiej wykorzystać. Aby jak najbardziej efektywnie wdrożyć synergię – powiedział wiceprezes Unipetrolu.

– Tylko współpraca dwóch przejmowanych podmiotów i próba znalezienia wspólnych celów jest kluczowym aspektem dla tego, aby cały projekt się powiódł – dodał.

Fuzja bez synergii nie ma sensu

Członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego Wojciech Hann podkreślił, że nie jest zwolennikiem fuzji bez synergii. – Trzeba jasno powiedzieć jakie są oczekiwane synergie. To jest ten typ transakcji, w którym nie szukamy wyłącznie synergii kosztowych ale olbrzymich synergii przychodowych i operacyjnych i czegoś, co można nazwać synergią strategiczną. Daje potencjalnie opcje na inny wzrost niż dotąd – powiedział. – Nie wszystkie fuzje się udają. Życzę, aby jednak się udało – dodał.

Z kolei zdaniem Piotra Łuby, partnera w PwC, oprócz precyzyjnego planu potrzebna jest również pokora. – Pamiętajmy, że mamy do czynienia z dwoma organizmami, dwoma zespołami ludzkimi, które mają inne doświadczenia i przemyślenia co do przyszłości biznesu. W efekcie połączenia obydwa podmioty muszą działać lepiej przed. Nie możemy bać się napięć – powiedział.

Przypomniał też, że wiele fuzji nie spełniło oczekiwań założonych w biznesplanie, co nie oznacza, że były to nieudane fuzje.

Zaznaczył, że fuzja Orlenu i Lotosu to trudny projekt. – Największy jest przeciw wśród lokalnych polityków. Z ekonomicznego punktu widzenia wydaje się, że jest to opłacalne posunięcie. Czy się uda czy nie, dzisiaj nie możemy być pewni. Czy wpłynie na sytuacje konsumentów? Wierzę, że będzie to bardziej efektywny podmiot, co da lepsze odpowiedzi na potrzeby klientów – powiedział partner PwC.

5 życzeń dla fuzji

Na koniec dyskusji wiceprezes BGK Wojciech Hann złożył prezesom Orlenu i Lotosu pięć życzeń. – Na trudne pytania miejcie jasną odpowiedź. Czy integracja będzie instytucjonalna czy nie? Czy będą dwie siedziby czy nie? Czy jesteście gotowi sprzedać część dystrybucji hurtowej czy nie? Zróbcie diagnozę różnic kulturowych oraz obniżcie ryzyko integracji poprzez dialog miedzy kulturami organizacyjnymi obu spółek. Zróbcie jasną diagnozę synergii i od początku rozliczajcie ludzi z efektów. Twórzcie plany w małym kręgu i nie przekomplikujcie pierwszego dnia – powiedział .

Najnowsze artykuły