AlertŚrodowisko

Produkcja etanolu i biogazu w USA napędza kryzys klimatyczny

W Stanach Zjednoczonych masowo uprawia się kukurydzę, z której powstaje etanol. Ta produkcja mogłaby wpisywać się w transformację energetyczną, gdyby nie to, że rząd nakazuje zmieszanie etanolu z benzyną.

Produkcja etanolu i biogazu jest pozornie dobra

Uprawa kukurydzy w Stanach Zjednoczonych stanowi dużą część rolnictwa dla tego kraju. Prawie połowa zbiorów (40 procent) jest przeznaczana na produkcję paliwa, które nie jest przyjazne środowisku, bo rząd nakazuje mieszać powstały z kukurydzy etanol z benzyną. Łamie to założenia transformacji energetycznej i likwidacji pojazdów spalinowych na rzecz elektrycznych. Jak podaje „The Guardian”, paliwo z kukurydzy może być produkcją pro-ekologiczną, jednak ilość upraw oraz zajmowane ziemie na rzecz hodowli, wykluczają się ze zwalczaniem kryzysu klimatycznego. Winą obarcza się rolnictwo, które eksploatuje grunty w niezrównoważony sposób.

Rolnictwo stanowi jeden procent PKB Stanów Zjednoczonych i tym samym odpowiada za 11 procent krajowej emisji gazów cieplarnianych. Profesor spraw publicznych z Univeristy of Texas w Austin Raj Patel, zaznaczył, że ta gałąź przemysłu ma ogromny wkład w zmiany klimatyczne i jednocześnie nie przechodzi potrzebnych reform. Nazywa się to rolnictwem przemysłowym, które generuje metan, podtlenek azotu i dwutlenek węgla, osłabiając glebę przez nieustające uprawy. Profesor zaznaczył również, że w przypadku kukurydzy, produkuje się jej więcej dla produkcji paliwa niż dla wyżywienia ludzi.

Kolejnym złożonym problemem jest produkcja wołowiny, która  jest znaczącym elementem tradycji Stanów Zjednoczonych. Stek lub burgera można zjeść wszędzie, w zawiązku z czym hodowla krów w USA jest jedną z najbardziej rozwiniętych na świecie. Krowy przeżuwając zboża, produkują metan, czyli najgroźniejszy z gazów cieplarnianych. Metan w dalszej kolejności jest przetwarzany na biogaz, który jawi się jako alternatywa dla paliw kopalnianych. W tym wszystkim istnieje kolejna strona medalu, którą jest inwestycja hodowców w rozrost i większą produkcję biogazu. Konsekwencją tego jest natomiast większe generowanie odpadów.

Proponowane rozwiązania, które prezentuje „The Guardian” to z pewnością zmniejszenie całkowitej produkcji, upraw i zmniejszenie konsumpcji. Podkreśla się, że aktualnie Stany Zjednoczone produkują na wyrost, co uderza w glebę, tworzy kolejne odpady i napędza kryzys klimatyczny. Pożądanym działaniem jest brak finansowanie dla aktualnych i szkodliwych praktyk i doprowadzenie do ich opodatkowanie.

The Guardian/Maria Andrzejewska

OSW: Co po Madrycie? Szczyt NATO a bezpieczeństwo wschodniej flanki


Powiązane artykuły

Źródło: freepik

Unia Europejska zaostrza kontrole w ramach prawa antydeforestacyjnego. Tylko cztery kraje na liście „wysokiego ryzyka”

Unia Europejska opublikowała akt prawny, który wprowadza najsurowsze kontrole importu towarów z czterech krajów uznanych za „wysokie ryzyko” w ramach...
Rafineria PCK w Schwedt

Niemiecka rafineria truje? Polska domaga się dostępu do danych, których Berlin nie udostępnił

Na mocy niemieckiego specpozwolenia rafineria Schwedt może emitować dwutlenek siarki przekraczając nawet pięciokrotnie unijne normy. Minister Hennig-Kloska zwróciła się do...
Głosowanie podczas sesji plenarnej w Parlamencie Europejskim. Źródło: KE

Nadchodzą nowe cła na towary rolne z Rosji i Białorusi. Jest zgoda Unii

Parlament Europejski poparł podniesienie ceł na nawozy i wybrane towary rolne z Rosji i Białorusi. Opłaty mają być wyższe o...

Udostępnij:

Facebook X X X