icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kurella: PGNiG chce współpracować z konkurencyjnymi firmami przy łupkach

 

Przychody z wydobycia w pierwszym półroczu tego roku przyniosły PGNiG o 35 proc. wyższy zysk w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Dlatego spółka zamierza skoncentrować się na tej działalności i proponuje konkurencji zajmującej się poszukiwaniem gazu łupkowego, aby podzielić się informacjami na temat złóż i odwiertów. To ma przyspieszyć wydobycie surowca i ograniczyć koszty. 

 – PGNiG chciałoby zmienić akcenty związane z dotychczasową strategią firmy i położyć duży nacisk na naszą działalność upstreamową. Nasze wyniki finansowe pokazują, że działalność związana z wydobyciem i poszukiwaniami przynosi nam pozytywny wynik finansowy – mówi Jerzy Kurella, pełniący obowiązki prezesa zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

W pierwszym półroczu tego roku grupa PGNiG odnotowała ok. 1,43 mld zł zysku netto wobec 45 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ponad trzydziestokrotny wzrost zysku netto był możliwy m.in. dzięki znaczącemu zwiększeniu wydobycia i sprzedaży ropy naftowej po uruchomieniu produkcji z kopalni Lubiatów oraz ze złoża Skarv na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.

Ta zmiana, jak przyznaje Jerzy Kurella, oznacza duże wyzwanie dla spółki. Zwłaszcza w przypadku poszukiwań węglowodorów niekonwencjonalnych, ponieważ na tym polu spółka, podobnie jak inne polskie firmy, stawia pierwsze kroki. I nie ma ani doświadczenia w tym zakresie, ani know how.

 – Dlatego zaproponowaliśmy naszym partnerom tzw. politykę otwartości. Jesteśmy gotowi podzielić się na zasadzie wzajemności wynikami naszych analiz związanych z poszukiwaniami na złożach łupkowych, tak żeby nie tracić sił, środków i funduszy na indywidualne poszukiwania czy analizy, których dokonujemy na tych obszarach – tłumaczy Jerzy Kurella.

Zapewnia, że wszystkie firmy zainteresowane poszukiwaniem i wydobywaniem gazu łupkowego otrzymały propozycję współpracy od koncernu.

 – Jesteśmy w stanie pokazać, jakie są wyniki naszych analiz i jednocześnie chcemy uzyskać taką samą informację od naszych partnerów, czyli potencjalnych konkurentów. Tego typu polityka otwartości będzie efektywna w zakresie poszukiwań i wydobywania gazu niekonwencjonalnego w Polsce – zapewnia Jerzy Kurella.

Dzięki temu koszty tych inwestycji mają zostać obniżone, a sam proces wydobywania surowca przyspieszony.

 – Doświadczenia firm i konsorcjów działających na rynkach amerykańskim, kanadyjskim czy na rynkach rozwiniętych w zakresie poszukiwań gazu z łupków pokazują, że taka współpraca jest możliwa i pożądana. Po pierwsze, obniża koszty, po drugie, pozwala skorzystać z know how firm, które mają większe doświadczenie w tym zakresie. Z takich doświadczeń chcielibyśmy, jako PGNiG, skorzystać – dodaje pełniący obowiązki prezesa spółki.

Inwestorzy jeszcze nie odpowiedzieli na propozycję polskiego gazowego giganta, ale jak zapewnia Jerzy Kurella, spotkała się ona z dużym zainteresowaniem, ponieważ jest to nowe podejście do poszukiwań w Polsce.

Jako przykład takiej dobrej współpracy podaje poszukiwania prowadzone z Lotos Petrobaltic. W ubiegłą środę obie spółki podpisały umowę o wspólnych operacjach na obszarze koncesyjnym Kamień Pomorski.

 – Nasze dotychczasowe doświadczenia zarówno w kraju, jak i zagranicą pokazują, że warto prowadzić tego typu projekty z partnerami. Współpracując dywersyfikujemy ryzyka, optymalizujemy wykorzystanie potencjałów kadrowych i technicznych, co jest korzystne dla obu stron – powiedział wówczas Jerzy Kurella.

PGNiG ma 15 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż niekonwencjonalnych. Do tej pory spółka wykonała siedem odwiertów poszukiwawczo-badawczych gazu łupkowego, spośród których na sześciu prowadzi analizy i testy. Wśród celów strategicznych na następne dwa lata wskazuje zwiększenie wydobycia w oparciu o niekonwencjonalne złoża oraz zbudowanie kompetencji w zakresie wydobywania gazu łupkowego.

Newseria.pl

 

Przychody z wydobycia w pierwszym półroczu tego roku przyniosły PGNiG o 35 proc. wyższy zysk w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Dlatego spółka zamierza skoncentrować się na tej działalności i proponuje konkurencji zajmującej się poszukiwaniem gazu łupkowego, aby podzielić się informacjami na temat złóż i odwiertów. To ma przyspieszyć wydobycie surowca i ograniczyć koszty. 

 – PGNiG chciałoby zmienić akcenty związane z dotychczasową strategią firmy i położyć duży nacisk na naszą działalność upstreamową. Nasze wyniki finansowe pokazują, że działalność związana z wydobyciem i poszukiwaniami przynosi nam pozytywny wynik finansowy – mówi Jerzy Kurella, pełniący obowiązki prezesa zarządu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa.

W pierwszym półroczu tego roku grupa PGNiG odnotowała ok. 1,43 mld zł zysku netto wobec 45 mln zł w analogicznym okresie ubiegłego roku. Ponad trzydziestokrotny wzrost zysku netto był możliwy m.in. dzięki znaczącemu zwiększeniu wydobycia i sprzedaży ropy naftowej po uruchomieniu produkcji z kopalni Lubiatów oraz ze złoża Skarv na Norweskim Szelfie Kontynentalnym.

Ta zmiana, jak przyznaje Jerzy Kurella, oznacza duże wyzwanie dla spółki. Zwłaszcza w przypadku poszukiwań węglowodorów niekonwencjonalnych, ponieważ na tym polu spółka, podobnie jak inne polskie firmy, stawia pierwsze kroki. I nie ma ani doświadczenia w tym zakresie, ani know how.

 – Dlatego zaproponowaliśmy naszym partnerom tzw. politykę otwartości. Jesteśmy gotowi podzielić się na zasadzie wzajemności wynikami naszych analiz związanych z poszukiwaniami na złożach łupkowych, tak żeby nie tracić sił, środków i funduszy na indywidualne poszukiwania czy analizy, których dokonujemy na tych obszarach – tłumaczy Jerzy Kurella.

Zapewnia, że wszystkie firmy zainteresowane poszukiwaniem i wydobywaniem gazu łupkowego otrzymały propozycję współpracy od koncernu.

 – Jesteśmy w stanie pokazać, jakie są wyniki naszych analiz i jednocześnie chcemy uzyskać taką samą informację od naszych partnerów, czyli potencjalnych konkurentów. Tego typu polityka otwartości będzie efektywna w zakresie poszukiwań i wydobywania gazu niekonwencjonalnego w Polsce – zapewnia Jerzy Kurella.

Dzięki temu koszty tych inwestycji mają zostać obniżone, a sam proces wydobywania surowca przyspieszony.

 – Doświadczenia firm i konsorcjów działających na rynkach amerykańskim, kanadyjskim czy na rynkach rozwiniętych w zakresie poszukiwań gazu z łupków pokazują, że taka współpraca jest możliwa i pożądana. Po pierwsze, obniża koszty, po drugie, pozwala skorzystać z know how firm, które mają większe doświadczenie w tym zakresie. Z takich doświadczeń chcielibyśmy, jako PGNiG, skorzystać – dodaje pełniący obowiązki prezesa spółki.

Inwestorzy jeszcze nie odpowiedzieli na propozycję polskiego gazowego giganta, ale jak zapewnia Jerzy Kurella, spotkała się ona z dużym zainteresowaniem, ponieważ jest to nowe podejście do poszukiwań w Polsce.

Jako przykład takiej dobrej współpracy podaje poszukiwania prowadzone z Lotos Petrobaltic. W ubiegłą środę obie spółki podpisały umowę o wspólnych operacjach na obszarze koncesyjnym Kamień Pomorski.

 – Nasze dotychczasowe doświadczenia zarówno w kraju, jak i zagranicą pokazują, że warto prowadzić tego typu projekty z partnerami. Współpracując dywersyfikujemy ryzyka, optymalizujemy wykorzystanie potencjałów kadrowych i technicznych, co jest korzystne dla obu stron – powiedział wówczas Jerzy Kurella.

PGNiG ma 15 koncesji na poszukiwanie i rozpoznawanie złóż niekonwencjonalnych. Do tej pory spółka wykonała siedem odwiertów poszukiwawczo-badawczych gazu łupkowego, spośród których na sześciu prowadzi analizy i testy. Wśród celów strategicznych na następne dwa lata wskazuje zwiększenie wydobycia w oparciu o niekonwencjonalne złoża oraz zbudowanie kompetencji w zakresie wydobywania gazu łupkowego.

Newseria.pl

Najnowsze artykuły