icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Kurtyka: Nie ma zagrożenia dla dostaw katarskiego LNG do Polski

Wszyscy uczestnicy rynku LNG cenią sobie reputację; nie widzę zagrożenia, by zawirowania w lokalnej polityce wpłynęły na dostawy katarskiego gazu do Polski – uważa wiceminister energii Michał Kurtyka.

Kurtyka odniósł się do informacji ws. zerwania stosunków kilku państw arabskich z Katarem.

W poniedziałek Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn oraz Egipt zerwały stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem z powodu „wspierania przez to państwo terroryzmu”.

Arabia Saudyjska zawiesiła też wszystkie połączenia lądowe, morskie i powietrzne z tym krajem, a Bahrajn nakazał jego obywatelom opuszczenie terytorium w ciągu 14 dni. ZEA dały im zaledwie 48 godzin na wyjazd. Egipt ogłosił, że zamknął dla obywateli Kataru swoje porty morskie, lotnicze i połączenia drogowe.

Polska ma tymczasem podpisane dwie umowy z Katarem na dostawy gazu skroplonego do terminala LNG w Świnoujściu; w marcu br. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało dodatkową umowę do długoterminowego kontraktu z 2009 r. Koncern Qatargas ma dostarczać PGNiG 2 mln ton gazu skroplonego (LNG) rocznie, czyli ok. 2,7 mld m sześc. gazu.

Michał Kuryka, któremu w resorcie energii podlegają spółki paliwowe w tym PGNiG na pytanie, na ile sytuacja w jakiej znalazł się Katar może mieć wpływ na bezpieczeństwo dostaw gazu do naszego kraju odparł, że globalny rynek LNG jest na tyle zdywersyfikowany, że wszyscy partnerzy bardzo mocno cenią sobie swoją reputację.

„Qatargas dał się poznać jako wiarygodny partner i nie widzę zagrożenia, by zawirowania w lokalnej polityce mogły wpłynąć na sytuację naszych dostaw” – powiedział.

„Na tym etapie nie byłbym alarmistyczny” – podkreślił.

Polska Agencja Prasowa

Wszyscy uczestnicy rynku LNG cenią sobie reputację; nie widzę zagrożenia, by zawirowania w lokalnej polityce wpłynęły na dostawy katarskiego gazu do Polski – uważa wiceminister energii Michał Kurtyka.

Kurtyka odniósł się do informacji ws. zerwania stosunków kilku państw arabskich z Katarem.

W poniedziałek Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Bahrajn oraz Egipt zerwały stosunki dyplomatyczne i konsularne z Katarem z powodu „wspierania przez to państwo terroryzmu”.

Arabia Saudyjska zawiesiła też wszystkie połączenia lądowe, morskie i powietrzne z tym krajem, a Bahrajn nakazał jego obywatelom opuszczenie terytorium w ciągu 14 dni. ZEA dały im zaledwie 48 godzin na wyjazd. Egipt ogłosił, że zamknął dla obywateli Kataru swoje porty morskie, lotnicze i połączenia drogowe.

Polska ma tymczasem podpisane dwie umowy z Katarem na dostawy gazu skroplonego do terminala LNG w Świnoujściu; w marcu br. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podpisało dodatkową umowę do długoterminowego kontraktu z 2009 r. Koncern Qatargas ma dostarczać PGNiG 2 mln ton gazu skroplonego (LNG) rocznie, czyli ok. 2,7 mld m sześc. gazu.

Michał Kuryka, któremu w resorcie energii podlegają spółki paliwowe w tym PGNiG na pytanie, na ile sytuacja w jakiej znalazł się Katar może mieć wpływ na bezpieczeństwo dostaw gazu do naszego kraju odparł, że globalny rynek LNG jest na tyle zdywersyfikowany, że wszyscy partnerzy bardzo mocno cenią sobie swoją reputację.

„Qatargas dał się poznać jako wiarygodny partner i nie widzę zagrożenia, by zawirowania w lokalnej polityce mogły wpłynąć na sytuację naszych dostaw” – powiedział.

„Na tym etapie nie byłbym alarmistyczny” – podkreślił.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły